Marion Dönhoff - kobieta, która brała udział w przygotowaniu zamachu na życie Hitlera

Hrabina, znana dziennikarka i publicystka. Przeciwniczka Hitlera, brała udział w przygotowaniu zamachu na jego życie. Była gorącą zwolenniczką pojednania polsko-niemieckiego. Marion Dönhoff urodziła się na początku XX wieku w Prusach Wschodnich, przeżyła prawie sto lat.

Obraz
Źródło zdjęć: © Eastnews

Hrabina, znana dziennikarka i publicystka. Przeciwniczka Hitlera, brała udział w przygotowaniu zamachu na jego życie. Była gorącą zwolenniczką pojednania polsko-niemieckiego. Marion Dönhoff urodziła się na początku XX wieku w Prusach Wschodnich, przeżyła prawie sto lat.

Pochodziła z szanowanej, arystokratycznej rodziny. Zdobyła gruntowne wykształcenie ekonomiczne. W młodości wiele podróżowała po całym świecie - od Afryki po Stany Zjednoczone. Przez ponad pół wieku jako wpływowa i ceniona dziennikarka walczyła z niesprawiedliwością społeczną, pisząc artykuły o łamaniu praw człowieka w różnych częściach globu - w Afryce, na Bliskim Wschodzie i w Europie Wschodniej, którą darzyła wielkim sentymentem.

Urodziła się 106 lat temu - 2 grudnia 1909 roku i dorastała w zamku w Friedrichstein w Prusach Wschodnich, który należał do jej rodziców. Matka Marion pochodziła z węgierskiej arystokracji i była damą dworu ostatniej cesarzowej Niemiec, a ojciec - hrabia August Dönhoff - był posiadaczem ziemskim oraz posłem na sejm Prus i Rzeszy.

Na dworze w Friedrichstein bawili znamienici goście, między innymi cesarzowa Wiktoria Augusta oraz feldmarszałek i prezydent Rzeszy Paul von Hindenburg. Wizytę tego ostatniego Marion wspominała w jednej ze swoich książek.
„Postać Hindenburga zupełnie nie pasowała do wyobrażeń, jakie o nim wcześniej miałam. Był olbrzymi, ciężki i poruszał się przy tym sztywno, czyniąc małe, dziwaczne kroczki. Z powodu tych swoich charakterystycznych wąsów przypominał mi raczej dziadka do orzechów” – pisała.

Beztroskie dzieciństwo przyszła pierwsza dama niemieckiego dziennikarstwa spędzała na zabawach w okolicznych lasach i czytaniu książek Tomasza Manna oraz poezji Rilkego. Po ukończeniu gimnazjum w Poczdamie (jako jedyna dziewczyna w klasie zdała maturę), rozpoczęła studia ekonomiczne we Frankfurcie nad Menem.

W tym czasie władzę w Niemczech przejął Hitler. Jego ideologia nie porwała Marion, wręcz przeciwnie, od początku nie kryła swojej dezaprobaty wobec nazizmu. Jej poglądy były raczej lewicowe, na uczelni mówiono o niej „czerwona hrabina”. Studia rozpoczęte w Niemczech ukończyła w Szwajcarii. W 1933 roku przeniosła się do Bazylei. W mieście tym mieszkało wówczas wielu przeciwników Hitlera.

Dwa lata po przeprowadzce do Szwajcarii Marion obroniła pracę doktorską z wyróżnieniem. Przed wybuchem II wojny światowej wybrała się w dalekie podróże. Odwiedziła Afrykę i Stany Zjednoczone. W rodzinne strony do Prus Wschodnich wróciła w 1938 roku, by zarządzać rodzinnym majątkiem - Kwitajnami i Friedrichstein.

Jako zagorzała przeciwniczka Hitlera w czasie wojny nawiązała kontakty z opozycjonistami działającymi w Kręgu z Krzyżowej. Jednym z celów organizacji było wzbudzenie krytycyzmu społecznego wobec reżimu. Marion Dönhoff agitowała przeciwko nazistom na terenie Prus Wschodnich.

Zaangażowała się także w przygotowanie zamachu na życie Hitlera, którego dokonano w Wilczym Szańcu w lipcu 1944 roku. Hitler przeżył wybuch bomby podłożonej przez oficera Clausa von Stauffenberga. Reakcja władz na zamach była bezlitosna, podejrzani o udział w nim opozycjoniści zostali straceni. Marion Dönhoff aresztowało Gestapo, ale zwolniono ją po przesłuchaniach. Jej nazwiska nie było w dokumentach znalezionych w czasie śledztwa - dzięki temu ocaliła życie.

W styczniu 1945 roku Marion została zmuszona do ucieczki z Prus Wschodnich w obawie przed nadciągającą Armią Czerwoną. Przeprawa konno trwała aż siedem tygodni. Zapamiętane obrazy z tego czasu Dönhoff opisała w książce „Nazwy, których już nikt nie wymienia”.

„Myślę, że było to gdzieś między Bytowem a Kościerzyną - natrafiliśmy na miejsce, z którego widać było idealnie pustą drogę, trzy km do przodu i trzy km do tyłu. Na tych sześciu kilometrach drogi nie było nawet jednego wolnego metra, tylko wozy, konie, ludzie i nędza. Nikt nie rozmawiał. Słychać było tylko skrzypienie rozsychających się stopniowo kół” – pisała. Marion udało się wreszcie szczęśliwie dotrzeć do Hamburga.

Ucieczkę z rodzinnych stron opisywała w artykułach publikowanych w „Die Zeit” - piśmie, w którym dostała pracę w 1946 roku. W redakcji przepracowała pół wieku i przeszła wszystkie szczeble - od stażu po stanowisko redaktor naczelnej. Magazyn z czasem zyskał rangę jednego z najbardziej wpływowych i opiniotwórczych. W dużej mierze była to zasługa samej Dönhoff, która dała się poznać jako zaangażowana publicystka i zwolenniczka pojednania polsko-niemieckiego.

Promowała idee, które w ówczesnych czasach nie były zbyt popularne, np. uznanie linii na Nysie i Odrze jako granicy wschodniej Niemiec. Wnikliwie obserwowała także wydarzenia rozgrywające się w komunistycznej Polsce, przybliżając niemieckim czytelnikom problemy Polaków - walkę komunistów z klerem, kryzysy polityczne i gospodarcze, rolę opozycji. Zapraszała polskich dziennikarzy na staż do „Die Zeit”.

Pod koniec lat 80. założyła fundację sygnowaną swoim imieniem, której celem było wsparcie edukacji, nauki i kultury.
Prawie do końca życia była związana z redakcją „Die Zeit”, dopiero w 2001 roku zakończyła karierę zawodową. Rok później zmarła.

Małgorzata Brzezińska/(mb)/(kg), WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie
To jedno z popularnych imion. Jednak skrywa nietypową ciekawostkę
To jedno z popularnych imion. Jednak skrywa nietypową ciekawostkę
Nosowska spytała go o żonę. Oto co jej powiedział
Nosowska spytała go o żonę. Oto co jej powiedział
Dorastała w cieniu komunizmu. O śmierci ojca Holland dowiedziała się z gazet
Dorastała w cieniu komunizmu. O śmierci ojca Holland dowiedziała się z gazet
Idealne spodnie dla dojrzałych. Wybór Wachowicz to strzał w dziesiątkę
Idealne spodnie dla dojrzałych. Wybór Wachowicz to strzał w dziesiątkę
Ten grzech powtarza się nagminnie. Księża mówią jasno
Ten grzech powtarza się nagminnie. Księża mówią jasno
Koniec serialu Polsatu. Tak komentuje to Socha
Koniec serialu Polsatu. Tak komentuje to Socha
Polacy ruszają po promocje. Boją się jednej rzeczy
Polacy ruszają po promocje. Boją się jednej rzeczy
Pożegnała Maciąg. "Jakby ktoś mnie trzymał za rękę"
Pożegnała Maciąg. "Jakby ktoś mnie trzymał za rękę"
Zakochał się w niej, gdy miał żonę. Nie każdy wie, kim była
Zakochał się w niej, gdy miał żonę. Nie każdy wie, kim była
Dodaj do wody i polej włosy. Ta płukanka wygładzi puszące się pasma
Dodaj do wody i polej włosy. Ta płukanka wygładzi puszące się pasma
Zatrzymało ją CBA. Po latach wyznała, kto zebrał 600 tys. zł kaucji
Zatrzymało ją CBA. Po latach wyznała, kto zebrał 600 tys. zł kaucji
Bije na głowę zwykłe kurtki. Tylko spójrzcie na płaszczyk rolniczki
Bije na głowę zwykłe kurtki. Tylko spójrzcie na płaszczyk rolniczki
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯