Marta Glik kibicowała mężowi w Katarze. Tak ubrała się na mecz Polska-Meksyk
Marta Glik, żona Kamila Glika grającego na pozycji obrońcy w reprezentacji, wsiadła w samolot i poleciała do Kataru, aby kibicować ukochanemu. Polską kadrę zagrzewa do walki z trybun. Zanim jednak pojawiła się na stadionie, wyraziła wsparcie dla biało-czerwonych na Instagramie. Dołączyły do niej jej córki, matka oraz teściowa.
Polska reprezentacja rozgrywa swój pierwszy mecz na mundialu z Meksykiem. Wydarzenia nie mogły przegapić polskie WAG's. Na stadionie pojawiła się Anna Lewandowska. Nie zabrakło również Marty Glik. Żona Kamila Glika tuż przed rozpoczęciem mistrzostw świata przyleciała do Warszawy. o kilku dniach spędzonych w stolicy ruszyła w podróż do Kataru. Zabrała ze sobą ukochane córeczki i matkę Marzannę.
Zobacz także: Marta Glik o dramatycznych chwilach w małżeństwie z piłkarzem. Pamięta zwłaszcza ten dzień
Marta Glik kibicuje mężowi w Katarze
Żona Kamila Glika zasiadła na trybunach wraz z całą rodziną. Zanim dotarła na stadion, opublikowała na Instagramie zdjęcie, do którego zapozowała z córkami, matką oraz teściową. Polskiego piłkarza wspiera w Katarze także jego matka, Grażyna Glik. Na mundial dotarły osobnymi samolotami. Marta relacjonowała skrupulatnie podróż do Kataru w mediach społecznościowych. Na jednym ze zdjęć z lotniska pokazała, że towarzyszy jej matka oraz ukochane córeczki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rodzina polskiego piłkarza spotkała się już na miejscu. Przed wyruszeniem na mecz zrobiły sobie pamiątkowe zdjęcie, którym Marta podzieliła się z internautami. Wszystkie członkinie rodziny założyły pasujące stroje. Miały na sobie koszulki kadry narodowej z numerem 15, który podczas meczu będzie miał na sobie środkowy obrońca reprezentacji, czyli Kamil Glik. Mama piłkarza wyróżniała się na zdjęciu. Zapozowała do niego w czerwonej, długiej spódnicy. W odróżnieniu od krewnych w wygodnych sportowych obuwiach miała na sobie złote sandałki.
"Jesteśmy swoimi pierwszymi partnerami"
Marta i Kamil poznali się już jako nastolatkowie. Z relacji kobiety wynika, że Glik nieustannie dokuczał jej w szkole. Jego zachowanie uprzykrzało życie Marcie. "W pewnym momencie musiałam nawet… na rok zmienić klasę, bo tak bardzo dawał mi w kość. Przedrzeźniał mnie i obrażał" - wspominała w jednym z wywiadów żona piłkarza.
Nastawienie Glika zmieniło się dopiero w drugiej klasie liceum. Marta zaczęła mu pomagać przy odrabianiu zadań. Po uporaniu się ze szkolnymi obowiązkami wybierali się razem na dyskoteki. Doskonale bawili się w swoim towarzystwie.
- Jesteśmy swoimi pierwszymi partnerami i mam nadzieję, że ostatnimi - powiedziała Marta. Tuż po skończeniu liceum wyjechała z ukochanym do Hiszpanii. Kamil Glik grał wówczas w rezerwach Realu Madryt. Skromne życie za granicą scementowało ich związek.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl