Martyna Gliwińska świetnie czuje się w roli mamy. Chętnie dzieli się ze swoimi followersami prywatnymi momentami z maluszkiem. - Jeżeli chodzi o jakiekolwiek rady, to nie lubię ich ani dawać, ani słuchać. Ile matek i dzieci, tyle rad i opinii, a każdy jest inny i niekoniecznie się te rady sprawdzają. Natomiast lubię słuchać o doświadczeniach innych kobiet z dziećmi, widzę, że moje obserwatorki są ciekawe tych moich, więc z chęcią się nimi dzielę - mówiła w rozmowie z serwisem Dzień Dobry TVN celebrytka.
Chłopiec rośnie jak na drożdżach, niedawno skończył rok. Teraz Martyna wspomina, jak zmieniło się jej ciało w trakcie ciąży.
Ciało bogini w każdym rozmiarze
Martyna Gliwińska w bikini prezentuje się imponująco. Po ciąży nie ma ani śladu. Influencerka w wywiadzie dla "Jastrząb post" przyznała, że szybki powrót do formy zawdzięcza przede wszystkim genom. Gwiazda mówi, że po urodzeniu Kazika nie mogła sobie pozwolić na restrykcyjną dietę. Karmiła bowiem synka piersią. Zrezygnowała z chleba i nie jadła późnym wieczorem. Gdy chłopiec podrósł, postanowiła zastosować metodę postu przerywanego.
- Najlepszy sposób na kontrolowanie wagi i tego jak jem. Mnie bardzo służy. Czasami mogę nie jeść do 13. Zdarza mi się nawet dłużej, ale wtedy już odczuwam głód - mówi celebrytka.
Dziecko jest najważniejsze
Martyna Gliwińska stara się wspierać swoje obserwatorki. - Wiem, że wiele kobiet patrzy na mnie i jest im smutno bądź wkurzają się, że one nie pozbyły się brzuszka tak szybko. Dlatego staram się je motywować i pokazywać różne sposoby na dbanie o siebie. Ja zawsze myślę o tym, że jeśli będę szczęśliwa i spokojna, to mój Kazik też taki będzie, dlatego teraz podwójnie dbam o higienę życia - dodała.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
