Martyna Wojciechowska szczerze o macierzyństwie. "Mogłam nie zostać mamą"
Martyna Wojciechowska prywatnie i zawodowo nie boi się wyzwań. Podróżniczka za pośrednictwem social mediów porusza też wiele ważnych tematów, także dla kobiet. Ostatnio udzieliła wywiadu Tomaszowi Sekielskiemu. Mówiła o roli kobiet, podziale obowiązków w czasie pandemii, a także szczerze opowiedziała o swoim macierzyństwie.
14.05.2021 10:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Martyna Wojciechowska była gościem w programie "Sekielski Online". Podczas rozmowy mówiła o podziale obowiązków domowych w czasie pandemii. Zauważyła, że kobiety są dużo bardziej obciążone zadaniami niż mężczyźni. Mają na głowie nie tylko wychowanie dzieci, zdalną naukę, prowadzenie domu, ale także pracę. A połączenie wszystkiego jest wyjątkowo trudne. - COVID-19 w większym stopniu dotknął kobiety i będzie dotykał, bo kobiety w większości pracują w tych usługach, które właśnie w pandemii ucierpiały najbardziej. Po drugie: kobiety są trzy razy bardziej obciążone pracą w domu, czyli obowiązkami domowymi. Ten podział nie jest równy i nie będzie równy jeszcze przez długi, długi czas – powiedziała prowadząca program "Kobieta na krańcu świata".
Dodała, że teraz kobiety mierzą się z dużymi wyzwaniami. Do codziennych prac doszła praca zdalna. - Kobiety, które i tak miały dużo obowiązków domowych, siedząc teraz na tych callach i online'ach, to bardzo ogarniają to pranie i sprzątanie, i dzieci w międzyczasie. Mierzymy się z dużymi wyzwaniami – stwierdziła Wojciechowska. Podróżniczka zauważyła także, że kobiety nadal walczą z nierównościami.
Mogła nie zostać mamą
Wojciechowska podczas rozmowy z Sekielskim zdobyła się na szczere wyznanie. Mogła nigdy nie zostać mamą, bo tak mówili jej lekarze i opinia była jednoznaczna. Dlatego ciąża była dla dziennikarki dość niespodziewana.
- Dostałam diagnozę od lekarzy, że nie mogę być mamą. W związku z tym, nauczyłam się żyć z tobą myślą, która jest trudna jako dla kobiety, ale przyzwyczaiłam się do myśli, że macierzyństwo nie będzie mi w życiu dane. Związane to było z poważną chorobą, operacją. Byłam przekonana, że nie będę miała dziecka, więc kiedy zaszłam w ciążę, byłam zaskoczona – powiedziała. Dodała, że musiała wszystko poukładać sobie w głowie, także zawodowe zobowiązania. Zadawała sobie pytanie: "czy można być podróżniczką z dzieckiem"? Od innych słyszała, że to niemożliwe.
Jest dumna z Marysi
Córka dziennikarki w tym roku skończyła 13 lat. Wojciechowska na każdym kroku podkreśla, że jest dumna z Marysi. "Patrzę na Nią, zmieniającą się każdego dnia i jestem najdumniejszą mamą świata. Mam w domu małą Kobietę, o wielkim sercu, która z ciekawością, odwagą, ale też z wielką wrażliwością i empatią dla innych ludzi eksploruje otaczający Ją świat".
Ojcem Marysi jest nieżyjący płetwonurek głębinowy - Jerzy Błaszczyk. Dziewczynka odziedziczyła po rodzicach zamiłowanie do sportu. Lubi wspinaczkę, jazdę na rowerze i akrobatykę. Dwa lata temu nastolatka wygrała prestiżowe zawody w lataniu w tunelu aerodynamicznym.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl