Matka Przybylskiej ujawniła wiadomość od Bujakiewicz. "Nie mam czasu"

Katarzyna Bujakiewicz przyjaźniła się z Anną Przybylską
Katarzyna Bujakiewicz przyjaźniła się z Anną Przybylską
Źródło zdjęć: © AKPA

27.11.2023 12:23, aktual.: 27.11.2023 13:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Mam taki filmik, że Kasia biega i mnie przeprasza: "Ty piszesz do mnie, wysyłasz mi codzienne wiadomości, tak mnie ładujesz, a ja nie mam czasu" - zdradziła Krystyna Przybylska. Nadawczynią była Katarzyna Bujakiewicz, przyjaciółka zmarłej aktorki.

Anna Przybylska i Katarzyna Bujakiewicz poznały się w 2002 r. na planie filmu "Rób swoje, ryzyko jest twoje". Jak same twierdziły w wielu wywiadach, niemal od początku nawiązały nić porozumienia, która później przerodziła się w wieloletnią przyjaźń. Jak jednak było naprawdę? Mama zmarłej w 2014 r. aktorki właśnie zabrała głos w tej sprawie.

Krystyna Przybylska mówi o przyjaźni jej córki z Katarzyna Bujakiewicz

Krystyna Przybylska chętnie wspomina w mediach zmarłą córkę. Nie jest tajemnicą, że Anna Przybylska w walce z chorobą mogła liczyć nie tylko na mamę oraz partnera, ale także przyjaciół, w tym również Katarzynę Bujakiewicz.

Panie poznały się wiele lat temu i od tej pory nie stroniły od blasku fleszy. Chętnie też mówiły o tym, co je łączy. Biorąc pod uwagę, że niewiele osób wierzy w prawdziwą przyjaźń w show-biznesie, ich relacja mogła wydawać się wręcz nierzeczywista. Mama Anny Przybylskiej postanowiła w końcu rozwiać wszelkie wątpliwości fanów aktorek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Żartuję, że były to dwa oszołomy małe. Ich przyjaźń była fajna, taka bym powiedziała na śmierć i życie. Myślę, że jedna na drugą mogła liczyć. Ania z Kasią miały swoje tematy. Czasami wydaje mi się, że moja córka chyba trochę więcej mówiła Kasi niż nam. Dziewczyny bez przerwy do siebie dzwoniły. Gdy Ania mieszkała w Poznaniu, a Kasia miała wolne, to spotykałyśmy się wspólnie na obiedzie, czy na jakiejś kawce" - wyjawiła w rozmowie z shownews.pl Krystyna Przybylska.

- Cały czas mam kontakt z Kasią Bujakiewicz, Andrzejem Piasecznym, Anią Dereszowską i Małgosią Rudowską. To takie moje przysposobione dzieci. Nawet mam taki filmik, że Kasia biega i mnie przeprasza: "Ty piszesz do mnie, wysyłasz mi codzienne wiadomości, tak mnie ładujesz, a ja nie mam czasu". Odpowiedziałam na to, że "Przypominam, że jeszcze istnieję". Niedawno Kasia była w Gdyni, to też się spotkałyśmy. Utrzymujemy ten kontakt - dodała.

Anna Przybylska nie skorzystała z pomocy Katarzyny Bujakiewicz

Gdy bliscy Anny Przybylskiej dowiedzieli się o jej chorobie, chcieli zrobić wszystko, by pomóc ocalić jej życie. Katarzyna Bujakiewicz w biografii swojej zmarłej przyjaciółki wyznała, że również postanowiła działać.

"Od lat działam w Drużynie Szpiku, która poszukuje dawców szpiku kostnego. Dlatego dobrze znam poznańskich onkologów. To naprawdę świetna ekipa. Siostra mojej przyjaciółki też pracuje na onkologii. Cały sztab ludzi czekał w gotowości. No i tutaj byłoby daleko od trójmiejskich paparazzi".

Przybylska jednak ze względu na swoje dzieci postanowiła odrzucić jej propozycję. Leczenie w Poznaniu wiązało się bowiem z wyjazdem do innego miasta, czego gwiazda zupełnie sobie nie wyobrażała.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (72)