Matylda Damięcka z najnowszą grafiką. Nawiązuje do wydarzeń sprzed 39 lat
Matylda Damięcka opublikował wymowną grafikę. Artystka od jakiegoś czasu poprzez swoje prace komentuje otaczającą ją rzeczywistość. Nie zgadza się z obozem rządzącym, wspiera Strajk Kobiet, a swoimi pracami stara się zarazić innych, uważnością na to, co dzieje się wokół.
13.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 20:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Nigdy więcej" – te dwa słowa widnieją na najnowszej pracy Matyldy Damięckiej. Napis tworzą ludzie. Grafika nawiązuje do wydarzeń z 13 grudnia 1981 roku. Wówczas wprowadzono stan wojenny. "Tak Matyldo! Nigdy więcej! Twoja grafika oddaje i tragizm i nadzieję, że nigdy więcej", "Też była niedziela", "Często to powtarzamy, a tak rzadko szanujemy" – napisali pod opublikowanym obrazem Internauci.
To kolejna praca Matyldy Damięckiej na tematy związane z historią, czy polityką. Jej grafiki są powielane tysiące razy. Nie rzadko stają się symbolem. Tak było między innymi w przypadku rysunku nawiązującego do decyzji Trybunału Konstytucyjnego ograniczającej prawo kobiet do terminacji ciąży. Matylda Damięcka narysowała kobietę, która wisi na paragrafie. Zasugerowała, że jej cielesność jest uzależniona od zimnych, surowych zasad, określanych przez sędziów, że sama o sobie nie może decydować. Ten obraz umieszczało na swoich profilach w mediach społecznościowych wiele osób, również artystów, aktorów, wokalistów, dziennikarzy.
39 lat temu wprowadzono stan wojenny
39 lat temu, w niedzielę 13 grudnia 1981 r. o godz. 6 rano, Polskie Radio nadało wystąpienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Poinformował on Polaków o ukonstytuowaniu się Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) i wprowadzeniu na mocy dekretu Rady Państwa stanu wojennego na terenie całego kraju.
Władze komunistyczne jeszcze 12 grudnia przed północą rozpoczęły zatrzymywanie działaczy opozycji i "Solidarności". W ciągu kilku dni w 49 ośrodkach internowania umieszczono około 5 tys. osób. W ogromnej operacji policyjno-wojskowej użyto w sumie 70 tys. żołnierzy, 30 tys. milicjantów, 1750 czołgów, 1900 wozów bojowych i 9 tys. samochodów.