Matylda Damięcka żegna Jerzego Połomskiego. "Jak zawsze cudowne skojarzenie"

Jego przeboje śpiewała cała Polska. Jerzy Połomski, jeden z najlepszych polskich piosenkarzy, zmarł 14 listopada 2022 roku w wieku 89 lat. Żegnają go bliscy i dalsi, a w mediach społecznościowych pojawiają się wspomnienia z nim związane.

Matylda Damięcka pożegnała Jerzego Połomskiego
Matylda Damięcka pożegnała Jerzego Połomskiego
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

"To był zaszczyt i radość móc zaśpiewać z Panem. Dziękuję za wszystkie miłe słowa, gesty, piosenki i cudowne poczucie humoru" - pożegnała Jerzego Połomskiego na swoim Instagramie Magda Steczkowska. "Smutno bardzo… Spotkaliśmy się kilkakrotnie i zawsze mówił o mnie z dużą sympatią. Też go lubiłam…" — napisała Małgorzata Ostrowska. W pożegnanie wielkiego artysty włączyła się także Matylda Damięcka.

Matylda Damięcka żegna Jerzego Połomskiego

Matylda Damięcka to jedna z najlepszych współczesnych komentatorek rzeczywistości. Bacznie obserwuje bieżące wydarzenia i odzwierciedla je w swoich błyskotliwych grafikach. Często bardzo prostych, acz dosadnych. Nie inaczej było i tym razem. Kiedy otrzymała wiadomość o śmierci Jerzego Połomskiego, niezwłocznie przygotowała specjalną ilustrację.

"Cała salaaaaaa milknie" - napisała w nawiązaniu do uwielbianej piosenki Jerzego Połomskiego "Cała sala śpiewa z nami". Grafika, którą opublikowała artystka, zachwyciła obserwatorów. . "Jak zawsze cudowne skojarzenie". "Pamiętam zawsze na zabawie Sylwestrowej był grany ten przebój i ... pewnie nadal będzie!!" - pisali.

Jerzy Połomski nie żyje

14 listopada 2022 roku zmarł Jerzy Połomski. W latach 60. i 70. jego utwory śpiewała cała Polska. Do dzisiaj wiele osób nuci jego piosenki. "Bo z dziewczynami" czy "Cała sala śpiewa z nami" to hity, które zna niemal każdy. Urodzony w 1933 roku artysta, ze względu na pogarszający się stan zdrowia, w 2019 roku zakończył karierę i na własne życzenie przeniósł się do domu Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. O śmierci Jerzego Połomskiego poinformowała jego menagerka, Violetta Lewandowska.

- Jerzy miał infekcję. Jego organizm nie poradził sobie z zakażeniem, które wdarło się do jego organizmu. Trudno mi teraz dokładnie powiedzieć. Wiem, że lekarze do końca o niego walczyli. Niestety się nie udało - przekazała Super Expressowi menagerka Violetta Lewandowska.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (213)