"Mąż to nie twoja przyjaciółka". Kontrowersyjna opinia budzi sprzeciw
07.02.2019 19:58, aktual.: 07.02.2019 21:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Żaden mężczyzna na Ziemi nie narodził się po to, by zaspokajać potrzeby emocjonalne kobiety" - to tylko jeden z cytatów z książki "Traktuj Go jak cenny skarb". Zdaniem autora mąż nie powinien być przyjacielem swojej żony, bo nie ma takiego obowiązku.
Fragmenty książki, autorstwa Marka Gungora, opublikował portal "Aleteia". Znany amerykański mówca, specjalizujący się w relacjach damsko-męskich, przyznaje dobitnie, że mąż nie ma potencjału, żeby być przyjacielem swojej żony.
"Mężczyźni zazwyczaj sprawdzają się w roli mężczyzn, ale kiepskie z nich przyjaciółki. Udzielałem kiedyś wywiadu w chrześcijańskim programie radiowym. W którymś momencie redaktor prowadząca zapytała mnie: 'Czy nie uważasz, że mężczyzna powinien zaspokajać wszystkie potrzeby emocjonalne swojej żony?' Czy uważam, że mężczyzna powinien zaspokajać wszystkie potrzeby emocjonalne swojej żony? Oczywiście, że nie!" - pisze Gungor w swojej książce.
Mówca wyjaśnia, że wynika to z różnic komunikacyjnych między mężczyznami i kobietami. Zdaniem Gungora mąż nie chce prowadzić ze swoją żoną długich rozmów o codziennych sprawach. Woli krótkie komunikaty. Autor książki znajduje na to rozwiązanie. Zamiast opowiadać mężowi, jak nam minął dzień, znajdźmy sobie po prostu koleżankę i zdejmijmy mu obowiązek konwersacji z barków.
Fragmenty książki bardzo szybko obiegły internet, spotykając się z krytyką. "Artykuł niestety wrzuca wszystkich facetów do jednego worka i wciska kobietom jedną receptę na wszystko, co jest oczywiście naginaniem rzeczywostości, każdy jest inny, a sęk tkwi w tym by odpowiednio się dobrać. Wmawianie kobietom takich rzeczy to jest recepta na nieszczęście - obydwoje będą w takim związku po dłuższym czasie nieszczęśliwi ponieważ nie zostaną spełnione ich podstawowe potrzeby" - pisze jeden z internautów w komentarzu pod tekstem.
"Nie zgadzam się. Uważam że porozumienie na gruncie emocjonalnym między kobietą i mężczyzną to podstawa udanego związku. I jak najbardziej potrzebne są długie rozmowy, szczególnie na początku relacji. Ale też później dialog, dyskusja o tym co czujemy, o czym myślimy, co zauważamy. Robienie z mężczyzn ułomnych emocjonalnie, potęgowanie przepaści między kobietą a mężczyzną to główna przyczyna rozstań i rozwodów" - dodaje kolejny komentujący.
Portal Aleteia stanął w obronie słów Gungora, tłumacząc, że "tekst jest chyba bardziej o tym, żeby nie wymuszać na mężczyźnie wejścia na ten sam poziom emocjonalnej wrażliwości, bo może to spowodować efekt dokładnie odwrotny."
Mimo to większość komentujących fragmenty książki mówcy jest zgodna. Mąż nie tylko może być przyjacielem swojej żony. On musi nim być.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl