Meghan Markle i książę Harry będą dożywotnie chronieni. Wiadomo, kto za to zapłaci
Meghan Markle i książę Harry pomimo uniezależnienia się od brytyjskiej rodziny królewskiej, nadal pozostaną pod ochroną. Temat kosztów bezpieczeństwa małżeństwa wzbudza wiele emocji zarówno wśród Brytyjczyków, jak i Kanadyjczyków.
Odkąd książę Harry i Meghan Markle ogłosili decyzję o rezygnacji z pełnienia funkcji królewskich, pojawiło się wiele pytań. Obywatele Wielkiej Brytanii i Kanady zaczęli zastanawiać się, czy parze nadal będzie przysługiwała ochrona. Mark Stephens z londyńskiej kancelarii prawnej Howard Kennedy nie tylko uważa, że oczywiste było, że odpowiedź na to pytanie będzie twierdząca, ale naprawdę twierdzi, że tak powinno być.
Meghan Markle i książę Harry będą chronieni
Brytyjczycy nie są chętni do tego, by opłacać bezpieczeństwo Sussexów, kiedy ci wyprowadzą się do Vancouver. Kanadyjczycy również. Według ankiety Angusa Reida, aż 73 proc. z nich jest przeciwne opłacaniu pobytu i ochrony pary. Jednak każdemu z członków rodziny królewskiej, niezależnie od tego, czy pełni funkcje dworskie, czy nie, należy się dożywotnia ochrona.
Nawet jeśli książę i księżna Sussex będą żyli z dala od dworu, nadal pozostaną rozpoznawalni i zawsze będą potencjalnym celem osób chcących zaszkodzić rodzinie królewskiej lub ją skrzywdzić. Stephens uważa, że w związku z tym należy im się prywatna ochrona.
Do niedawna kwestia bezpieczeństwa pary królewskiej pozostawała tajemnicą. Jak donosi brytyjski portal Marie Claire, decyzja w tej sprawie już zapadła i wywołała kolejne fale dyskusji na wyspach. Otrzymają taką samą ochronę, jak wszyscy Windsorowie i zostanie ona opłacana w ten sam sposób, co dotychczas, czyli z podatków poddanych królowej Elżbiety II.
"Płacimy za bezpieczeństwo byłych polityków i ministrów rządowych, którzy mają dwa dni pracy w tygodniu, więc jest to całkowicie uzasadnione, aby członek rodziny królewskiej przez całe życie miał ochronę" – mówi Stephens.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl