Melania Trump opowiada synowi o narkotykach. Chce go ustrzec przed problemami
Melania Trump wyjawiła, że jako matka nie ucieka od trudnych tematów. Pierwsza dama przyznała, że rozmawiała o narkotykach i uzależnieniu od nich ze swoim synem, Barronem Trumpem. Chciała uchronić go przez kłopotami.
07.03.2019 | aktual.: 07.03.2019 21:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Żona Donalda Trumpa podczas jednego ze swoich spotkań z dziećmi, które odbywa w ramach inicjatywy "Be Best", opowiedziała o rozmowie, jaką przeprowadziła niedawno ze swoim synem Baronem. Dotyczyła ona… narkotyków.
Melania Trump jest bardzo zaangażowana w kampanie społeczne dotyczące kontrolowania napływu narkotyków do USA. Jak wyjawiła podczas swojej wizyty w Las Vegas, z 12-letnim synem rozmawiała między innymi o LSD, kokainie i o tym, jak uzależnienie od narkotyków wpływa na życie.
- Uczę go tego. Próbuję wytłumaczyć, że narkotyki są niebezpieczne i wprowadzają zamęt w głowie, zaprowadzają zniszczenie w ciele i nie może z nich wyniknąć nic pozytywnego – wyjawiła podczas spotkania.
Zgodnie z danymi WHO, w USA co roku 100 osób umiera z powodu przedawkowania narkotyków. Dostęp do środków odurzających jest tam niezwykłe łatwy, dlatego uświadamianie dzieci o negatywnych skutkach korzystania z narkotyków jest bardzo ważny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: Kobiety w otoczeniu Donalda Trumpa