MEN uczy pisać rozprawkę. Teza poniża dzieci
Na stronie Ministerstwa Edukacji i Nauki pojawił się przykład, jak poprawnie napisać rozprawkę. Teza postawiona w zadaniu, zakłada, że współczesna młodzież nie dorównuje pokoleniu Alka, Zośki i Rudego z lektury "Kamienie na szaniec".
14.02.2021 16:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dzieci na lekcjach języka polskiego uczą się pisania rozprawek, czyli prac, które omawiają jakieś ważne zagadnienie lub problem. Wszystko po to, by zdobyły umiejętność argumentowania swojego zdania, podanej tezy, a także rzeczowego przedstawiania faktów i dowodów naukowych.
Jednak problem pojawia się wtedy, gdy wymaga się od uczniów, by zamiast stworzyć tekst zgodnie ze swoimi przekonaniami, dokonały samokrytyki. Ministerstwo Edukacji i Nauki, na swojej platformie edukacyjnej opublikowało artykuł zatytułowany "Uczymy redagować rozprawki". Przykładowa teza rozprawki wzbudza duże kontrowersje.
Jak MEN uczy pisać rozprawki?
W podstawie programowej języka polskiego od wielu lat znajduje się książka "Kamienie na szaniec", autorstwa Aleksandra Kamińskiego, oparta na faktach opowieść o działalności grupy członków Szarych Szeregów w Warszawie podczas II wojny światowej. Uczniowie piszą na jej temat wypracowania i rozprawki, jednak teza naukowego wywodu zaproponowana przez MEN, zadziwia, ponieważ narzuca dzieciom samokrytykę. "Napisz rozprawkę, w której udowodnisz, że współczesna młodzież nie dorównuje pokoleniu Alka, Zośki i Rudego" - czytamy na platformie edukacyjnej ministerstwa.
Tak postawiona teza od razu stawia młodych ludzi na straconej pozycji, gdyż zakłada, że współcześni nastolatkowie nigdy nie dościgną bohaterów "Kamieni na szaniec", ponieważ nie muszą walczyć z okupantem ani oddawać życia za innych. Czy to jednak oznacza, że nie mogą być takimi samymi dobrymi obywatelami i patriotami, jak Alek, Zośka i Rudy? Czy rzeczywiście obecna młodzież nie ma szansy dorównać wielkim bohaterom polskiej historii? Przecież patriotyzm nie oznacza jedynie gotowości do walki z wrogiem, ale przede wszystkim miłość do ojczyzny, którą można pokazywać nie tylko na froncie.