Męża już skreśliła? "Tam jeszcze naprawdę ktoś ciekawy na mnie czeka"
Rozpad małżeństwa Katarzyny Bosackiej był nie tylko zaskoczeniem dla fanów, ale też dla niej samej. Po kilku miesiącach reorganizacji i budowania życia na nowo prezenterka zdecydowała się opowiedzieć o swoich emocjach i planach na przyszłość.
Przez lata uchodzili za zgrane małżeństwo. Ale co naprawdę dzieje się za drzwiami domu – nigdy nie wiadomo. Katarzyna Bosacka wraz z mężem obchodziła w kwietniu 26. rocznicę ślubu. Miesiąc później partner podjął niespodziewaną decyzję o ich rozstaniu. Gwiazda stacji TVN Style nie kryje, że ten rok zafundował jej wyjątkowo trudne i przykre niespodzianki, ale powoli "wychodzi na prostą".
Historia bez "happy endu"?
Katarzyna i Marcin Bosaccy to małżeństwo z wieloletnim stażem i bogatym doświadczeniem. Para doczekała się czwórki dzieci, w tym 10-letniego Franka, który jako najmłodszy z rodzeństwa miał trudności z akceptacją zaistniałej sytuacji.
Prezenterka w wywiadzie dla programu "Dzień Dobry TVN" stwierdziła, że powoli układa rzeczywistość na nowo. Otoczona przyjaciółmi i ogromnym wsparciem, wreszcie ma czas, aby pomyśleć także o sobie.
- Myślę, że my kobiety w ogóle ogarniamy tę kuwetę. Musi być wszystko zorganizowane, zrobione, a dopiero jak już padamy na twarz, to myślimy o sobie. A teraz mam taki czas, że mam trochę przestrzeni, żeby pomyśleć, co bym chciała, jakie są moje marzenia - wyznała Katarzyna Bosacka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O planach, które dają jej nadzieję na przyszłość
Prezenterka telewizyjna stara się nie kumulować złości. Kiedy pojawiają się negatywne emocje, puszcza je wolno, nie analizuje, nie podsyca. Pragnie wyciągnąć wnioski z przykrych doświadczeń, aby wyjść z sytuacji mocniejszą i silniejszą. Jednak stres "robi swoje", a Bosacka przyznaje, że w ciągu trzech miesięcy schudła 15 kg.
Do tej pory kobieta zawsze skupiała się na rodzinie i domu, pozostając aktywną zawodowo. Teraz przyszedł czas, aby przyjrzeć się sobie, nadać priorytet swoim własnym pragnieniom i z optymizmem patrzeć w przyszłość. Bosacka wyznała, że marzy o wydaniu książki.
- Każdy z nas ma tę porcelanę w domu, gdzieś w kredensie mam czy babć i nawet nie wiemy, jakie mamy skarby. Książka będzie nazywała się "Porcelana w poszukiwaniu skarbów". Zawsze w życiu wszystko jest po coś, a ja myślę, że przede mną jest długa droga wśród przepięknych drzew pełnych zieleni, a na końcu tej drogi jest słońce i tęcza i tam jeszcze naprawdę ktoś ciekawy na mnie czeka - zdradziła Katarzyna Bosacka.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl