"Ubranie nie ma płci". Michał Szpak otworzył się w najnowszym wywiadzie
Michał Szpak zaprezentował niedawno swój nowy sceniczny wizerunek - kosmiczną postać, Jowiszję. W mediach społecznościowych wyznał też, że jest queer. - Fajnie byłoby, gdyby nasze społeczeństwo poruszało tematy, które są tabu - wyznał w rozmowie z Oskarem Netkowskim.
Michał Szpak jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich wokalistów. Rozpoczął karierę od pamiętnego występu w programie "X factor" w 2011 roku. Pięć lat później reprezentował Polskę w 61. Konkursie Piosenki Eurowizji.
Niedawno wydał nową piosenkę - "24/7". Przy jej okazji wyznał, że jest queer. "Zakochuję się w człowieku, nie w ciele. Kocham ludzkie serca i dusze" - napisał na Instagramie.
Michał Szpak mówi o akceptacji ze strony publiczności
Michał Szpak w rozmowie w ramach cyklu "#BezCukru" z Oskarem Netkowskim, reporterem serwisu dziendobry.tvn.pl, podkreślił, że nie rozpatrywał niezrozumienia swojej ekspresji przez innych na początku kariery jako braku szacunku.
- Nie rozpatrywałem tego w kategorii braku szacunku. Polska kultura mocno wywodziła się z kultury rockowej i był taki okres lat 80., 90., gdzie muzyka rockowa naprawdę królowała na polskiej scenie. Wydawałoby się, że ludzie względem takiego wizerunku jak mój, okażą tolerancję. Dla mnie to było coś zupełnie normalnego – to przyjęcie publiczności. Tolerancja w Polsce jest na niewielkim poziomie. Jest dużo lepiej, niż kiedy zaczynałem i cieszę się, że mogłem mieć wpływ na to, że ludzie nie kryli się z tym, jacy są naprawdę. - opowiadał Szpak.
Michał Szpak radzi sobie z krytyką dzięki rodzicom
Wokalista zaznaczył też, że "do dzisiaj każdy artysta może spotkać się z osobą, która powie mu, że jest ch****y, albo że coś mu się w nim nie podoba, w jego wizerunku".
- Jesteśmy ludźmi, nie musimy wszystkiego tolerować - podkreślił Michał Szpak. - Ale fajnie byłoby, gdyby nasze społeczeństwo poruszało tematy, które są tabu. Bo wtedy nasza tolerancja na innych ludzi, którzy chcą być inni - i nie mówię tylko o mniejszościach seksualnych, a o osobach, które kochają być queerami, bo lubią wyrażać siebie w kolorowy sposób - nie spotykaliby się ze ścianą niezrozumienia.
Jak opisuje, odporność na krytykę ma dzięki wpojonemu przez rodziców poczuciu wartości. Z kolei, kiedy miał 11 lat, jego mama wyjechała za granicę, dzięki czemu otrzymał dużą wolność. - Nie miał nikt nade mną kontroli. Musiałem sam wybrać swoją drogę i się tego nauczyć - opowiada.
"Każdy facet ma w sobie kobietę, a każda kobieta faceta"
Michał Szpak opowiedział też o tym, jak ze względu na swój wygląd nie został przyjęty do jednej z państwowych szkół muzycznych. Pojawił się na przesłuchaniu w żabocie, miał też makijaż.
- Jedna z osób, która bardzo mi kibicowała, wzięła mnie do jednej z sali i zapytała, skąd taki wizerunek, że to kontrowersyjne i tak uczniowie nie chodzą u nas ubrani. Nie przyszedłem na przesłuchania w żabocie, bo mam przesłuchania, tylko chodzę w żabocie na co dzień. A później zostałem odrzucony na ostatnim etapie - mówi wokalista.
Nie przeszkodziło mu to jednak zrobić kariery, której dużą częścią są tematy tożsamościowe. Odniósł się przy tym do nowej piosenki "24/7". Podkreśla, że udało mu się "napisać tekst, który mówi o tym, że miłość nie ma płci".
- Zabija się w sobie taki motyw, że można mieć wiele odsłon swojej męskości albo kobiecości. W postkomunistycznym kraju próbuje się forsować, że facet to facet, a kobieta to kobieta i nie ma nic pomiędzy. To nieprawda. Każdy facet ma w sobie kobietę, a każda kobieta faceta. Każdy może kochać mężczyznę, kobietę, możemy łączyć się w trójkąty, kwadraty, w cokolwiek co istnieje na świecie - zaznacza.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl