Michelle Obama wyznała, że zmagała się z "łagodną depresją". Amerykanie zaczęli się martwić
– Przeszłam przez emocjonalne góry i dołki. Tak jak inni nie czułam się sobą. Przez tydzień musiałam poddać się temu uczuciu i nie być tak wymagającą wobec siebie – powiedziała Michelle Obama podczas rozmowy z dziennikarką Michele Norris.
07.08.2020 09:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
5 sierpnia na platformie Spotify została opublikowana audycja Michelle Obamy z dziennikarką Michele Norris. To drugi autorski podcast byłej pierwszej damy USA. – Wiem, że zmagam się z łagodną formą depresji. Nie tylko z powodu kwarantanny, ale także przez zamieszki na tle rasowym i hipokryzję obecnego rządu – oświadczyła Obama.
Czytaj więcej tutaj:
Michelle Obama uspokaja Amerykanów
Po opublikowanej audycji Amerykanie zaczęli martwić się o pierwszą damę USA. Teraz Obama zamieściła post na instagramowym profilu, aby ich uspokoić i podziękować za zainteresowanie. "Wielu z was do mnie pisało. Po pierwsze - radzę sobie dobrze. Nie ma powodu, żeby się o mnie martwić" - rozpoczęła swój wpis.
Dalej zaznaczyła, że cały czas pamięta o rodakach. "Jak powiedziałam w rozmowie z Norris, myślę o ludziach, którzy ryzykują dla nas - o lekarzach, pielęgniarkach. Myślę o nauczycielach, uczniach i rodzicach, którzy dopiero próbują zorganizować szkołę na jesień. Myślę o ludziach, którzy protestują i walczą o sprawiedliwość w naszym kraju" - kontynuowała.
Na koniec zaznaczyła, że ma nadzieję, że wszyscy czują się dobrze i słuchają siebie. Podziękowała również za wszystkie wiadomości, które otrzymała po audycji. "Dziękuję tym, którzy skontaktowali się ze mną. (...) Kocham was wszystkich" - podsumowała.