GwiazdyMija 10 lat od śmierci Ireny Jarockiej. Z mężem Michałem Sobolewskim wymieniała przez lata romantyczne listy

Mija 10 lat od śmierci Ireny Jarockiej. Z mężem Michałem Sobolewskim wymieniała przez lata romantyczne listy

21 stycznia mija dokładnie 10 lat od śmierci Ireny Jarockiej, słynnej piosenkarki i aktorki, która zmarła na nowotwór mózgu w wieku 66 lat. Jej wielką miłością był Michał Sobolewski. Para wysyłała do siebie romantyczne listy w okresie, gdy Jarocka koncertowała po całym świecie. Dzielili się w nich codziennymi radościami, ale także głębokimi przemyśleniami i troskami.

Irena Jarocka i Michał Sobolewski pisali do siebie romantyczne listy
Irena Jarocka i Michał Sobolewski pisali do siebie romantyczne listy
Źródło zdjęć: © AKPA

20.01.2022 19:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Irena Jarocka poznała informatyka Michała Sobolewskiego podczas trasy koncertowej po Rosji. Była jednak wtedy mężatką. W 1976 roku Jarocka i Sobolewski wracali z Pałacu Kultury i Nauki do mieszkania artystki na Bielanach i mieli po drodze wypadek. Gdy po kilkunastu godzinach kobieta wybudziła się, doszła do wniosku, że odchodzi od swojego ówczesnego męża, kompozytora Mariana Zacharewicza, ponieważ od dawna kocha się w Sobolewskim. Tak zaczęła się ich historia. Irena Jarocka i Michał Sobolewski w 1982 roku powitali na świecie córkę Monikę, a 7 lat później stanęli na ślubnym kobiercu. 

Irena Jarocka nieustannie pisała listy do męża

Irena Jarocka przez wiele lat koncertowała po świecie i rzadko widywała się z ukochanym. Pisała za to do niego listy, które można przeczytać w zbiorze pt. "Nie wrócą te lata" opracowanym przez Mariolę Pryzwan.

W jednym z nich Jarocka przyznała, że męczy ją nieustanne życie w trasie, ma bóle głowy i koszmary. Wyznała nawet, że gdyby nie trudność w zdobyciu koniaku, to z pewnością by się rozpiła. W innym liście z kolei podzieliła się przemyśleniami na temat życiowych ambicji i pracy nad sobą. 

"Jak żyć, by sprostać swoim ambicjom, a przy tym być zdrowym, szczęśliwym? Jestem szczęśliwa, ale to jest osobny rozdział z tobą. Natomiast za mało pracuję nad sobą, w jakimś sensie stanęłam w miejscu. Znam sposób na takie apatie, ale nie mam teraz siły na siebie. Nigdy nie byłam leniuszkiem, nie lubię bezczynności, ale zawsze znajduję sobie zajęcia takie, które mi sprawiają przyjemność, a zaniedbuję te, które muszę robić" – napisała Jarocka do ukochanego. 

Michał Sobolewski ze wzruszeniem wspomina ukochaną

Irena Jarocka zmarła w 2012 roku na złośliwy nowotwór mózgu i została pochowana na warszawskich Powązkach. Miała wtedy 66 lat. Jej mąż Michał Sobolewski do tej pory wspomina ich niezwykły związek.  

"Wspieraliśmy się nawzajem w życiu. Gdy pojawiały się jakiekolwiek problemy, zawsze staraliśmy się zrozumieć istotę sprawy. Zawodowo byliśmy niezależni i samodzielni. Ona dobrze wiedziała, czego chce od życia. Radziła się oczywiście, głównie by poznać opinie innych i zrozumieć istniejące alternatywy, odmienne od jej punktu widzenia. Gdy czuła się nieswojo, podchodziła do mnie ze słowami "przytul mnie", chciała wtedy szczerze porozmawiać" – zdradził Sobolewski w wywiadzie dla "Faktu" udzielonym kilka miesięcy temu. 

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
irena jarockamichał sobolewskilisty miłosne
Komentarze (42)