Miley Cyrus chciała zapisać się na kartach historii
Po tym jak w sprawie występu Miley Cyrus na gali MTV Video Music Awards wypowiedzieli się już wszyscy w branży, głos w sprawie postanowiła zabrać sama zainteresowana.
04.09.2013 | aktual.: 05.09.2013 21:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Po tym jak w sprawie występu Miley Cyrus na gali MTV Video Music Awards wypowiedzieli się już wszyscy w branży, głos w sprawie postanowiła zabrać sama zainteresowana. Gwiazda Disneya tłumaczyła, że jej taniec i strój miały na celu stworzenie niepowtarzalnej historii. Na scenie towarzyszył jej Robin Thickle, autor wakacyjnego przeboju "Blurred Lines".
- Przez cały czas mówiliśmy z Robinem, że chcemy zrobić coś historycznego - stwierdziła Cyrus w wywiadzie dla MTV. - Wiecie co jest wspaniałe? Trzy dni później ludzie nadal o tym mówią, zastanawiają się. Myślicie o tym występie więcej niż ja, gdy byłam na scenie.
Wokalistka dodała, że nie zwraca uwagi na negatywne komentarze, ponieważ przed laty Madonna i Britney Spears też krytykowano za to, co robiły na scenie podczas gali VMA.
Dyskografię Cyrus zamyka longplay "Can't Be Tamed" z 2010 roku. W październiku ukaże się jej nowy krążek - "Bangerz".
(Megafon.pl/ma)