Miłość? Tylko po ciemku - najdziwniejsze prawa dotyczące seksu
Sprawy dotyczące życia intymnego są regulowane nie tylko przez systemy religijne, ale też przez kodeksy prawa narodowego. Seks w wielu krajach do dzisiaj stanowi temat tabu, a zwyczaje i restrykcje, jakimi obrosło to naturalne zachowanie przyprawia czasem o zdumienie.
14.03.2014 | aktual.: 14.03.2014 15:15
Sprawy dotyczące życia intymnego są regulowane nie tylko przez systemy religijne, ale też przez kodeksy prawa narodowego. Seks w wielu krajach do dzisiaj stanowi temat tabu, a zwyczaje i restrykcje, jakimi obrosło to naturalne zachowanie przyprawia czasem o zdumienie.
Oto najdziwniejsze paragrafy prawne i zwyczaje dotyczące seksu.
Królestwo Bahrajnu
Bahrajn jest państwem położonym na jednej z wysp zatoki perskiej, nieopodal Arabii Saudyjskiej. Jak w wielu krajach islamskich, tak i tutaj relacje damsko-męskie są ściśle uregulowane przez religię i państwo.
W prawie Bahrajnu istnieje zapis zakazujący mężczyźnie patrzenia na genitalia kobiety, nie będącej jego żoną. Paragraf ten okazał się niemożliwy do ominięcia nawet dla… ginekologów. Ci jednak podobno znaleźli rozwiązanie: prawo zinterpretowali w taki sposób, że według nich, dotyczy ono tylko „bezpośredniego patrzenia” na srom. Aby nie łamać przepisów, ginekolodzy podczas oglądania pacjentki zaczęli więc używać… lusterek.
Wyspa Guam
Ciekawy zapis w prawie tej malowniczej wyspy Pacyfiku (leżącej między Filipinami a Hawajami) dotyczy zjawiska dziewictwa. W przeciwieństwie do wielu krajów islamskich, gdzie jako narzeczone najbardziej ceni się dziewice, na wyspie Guam kobieta będąca przed inicjacją seksualną ma formalny zakaz wychodzenia za mąż. W związku z tym istnieje tam nieznany gdzie indziej męski fach. Na Guamie popularnością cieszą się usługi panów, którzy za pieniądze pomagają młodym kobietom pozbyć się niewinności.
Hong Kong
W Hong Kongu uregulowano w oryginalny sposób sprawę zabójstw w afekcie, czyli takich sytuacji, kiedy ktoś pozbawia życia drugiej osoby pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami. Jeśli więc mieszkanka Hong Kongu przyłapie swojego męża w ramionach obcej kobiety, może go zabić i nie zostanie za tę zbrodnię ukarana, ponieważ czyn ten będzie traktowany właśnie jako zabójstwo w afekcie. Jednak aby uniknąć długoletniego więzienia żona musi zabić swojego małżonka własnoręcznie (tzn. bez pomocy osób trzecich).
Boliwia
W tym kraju istnieje prawo zakazujące mężczyznom utrzymywania jednoczesnych kontaktów seksualnych z kobietami i ich córkami. To znaczy, że pan przychodzący do mamy, nie może jednocześnie zadawać się z córką. Prawo to jednak nie precyzuje sytuacji, gdy ten pan najpierw spotyka się z matką, a potem dopiero zabiera się za jej córkę. Owe przemilczenie nie wydaje się być zwykłą luką prawną…
Stany Zjednoczone
W niektórych stanach Ameryki Północnej formalnie zakazany jest… seks oralny. W Kalifornii, Nowym Meksyku, stanie Maryland, Utah i Dakocie Południowej zapisy prawne traktują tę formę współżycia jako wykroczenie bądź przestępstwo. Amatorzy „lodzika” najsurowiej traktowani są na Florydzie, gdzie za tego typu zabawy można dostać karę do dwudziestu lat pozbawienia wolności.
W stanie Massachusetts zabroniony jest seks z zawodnikami rodeo i clownami, jeśli w pobliżu są konie. Trzeba zejść z widoku zwierząt, aby móc oddać się miłosnym igraszkom. Stolica USA, Waszyngton D. C., jest bardziej konserwatywna niż wam się zdaje. W mieście dozwolona jest tylko jedna pozycja - misjonarska. Nie wiadomo, jakie są przyczyny tych restrykcji, niemniej musiały być poważne.
To samo miasto zezwala jednak na seks ze zwierzętami, jeśli ważą powyżej 40 funtów (około 20 kilogramów).
Stolica stanu Pensylwania, Harrisburg, jest niegościnna dla kierowców tirów. Panowie nie mogą uprawiać seksu w budkach telefonicznych, w żadnych konfiguracjach.
Zielona Virginia ma dziewiczą nazwę i dziewicze podejście do spraw miłości - zabroniona jest oralna i analna. Seks można uprawiać tylko po ciemku.
W miasteczku Bakersfield na Zachodnim Wybrzeżu (Kalifornia) - sąd zabronił tu seksu bez zabezpieczenia z szatanem... Indonezja
W tym kraju Dalekiego Wschodu zakazana jest męska masturbacja. Mężczyzna, który zostanie złapany podczas masturbowania się, może w skrajnych przypadkach otrzymać nawet karę śmierci – indonezyjski kodeks karny precyzuje, że wyrok powinien zostać wykonany poprzez zgilotynowanie nieszczęśnika. Prawo to nic jednak nie mówi na temat kobiecej masturbacji (czy nikt tam jeszcze nie wie, że kobiety też mogą się masturbować?) – choć należy podejrzewać, że także nie jest ona mile widziana.
Chiny
W Państwie Środka do intymnych części ciała człowieka należą… stopy. Kobiece nogi od wieków były obiektem zainteresowania Chińczyków, dlatego też poddawano je różnym dziwnym zabiegom – np. jeszcze w poprzednim stuleciu małym chińskim dziewczynkom obwiązywano ciasno stopę, aby zahamować jej rozrost. I choć dziś nikt już tego nie robi, stopy pozostały tam symbolem seksu. Chinki podobno niechętnie zgadzają się na seks bez skarpetek, ponieważ zdjęcie ich jest zachowaniem o wiele bardziej śmiałym niż obnażenie genitaliów. Prawo chińskie precyzuje zaś, że w miejscach publicznych niedozwolone jest (pod karą więzienia) patrzenie na kobiece stopy.
Liban
Najdziwniejszy zapis libańskiego prawa na temat seksu dotyczy… relacji seksualnych ze zwierzętami. Otóż w kraju tym istnieje paragraf mówiący, że seks ze zwierzęciem nie jest przestępstwem, jeśli uprawia się go z samicą. Czyli pasterz libański „kochający się” ze swoją owcą nie ponosi żadnej kary. W przypadku jednak, gdy ten sam pasterz zostanie nakryty w objęciach samca – czyli barana, może zostać skazany na karę śmierci… Jak widać, relacje ze zwierzętami płci męskiej rozpatrywane są tam jako relacje homoseksualne.
Libańskie prawo nie jest jednak aż tak wyjątkowe, jeśli przyjrzymy się zwyczajom panującym w innych krajach Bliskiego Wschodu – w wielu z nich seks z czworonogami nie należy do przyjemności zakazanych. Istnieje tylko jedno ograniczenie – wykorzystana seksualnie owca nie może zostać spożyta, a temu, kto przeznaczy takie zwierze do uboju na mięso, grozi kara śmierci…
Na podst. Doctissimo.fr
Anna Loska/(gabi), kobieta.wp.pl