GwiazdyMirosław Zbrojewicz o Strajku Kobiet. Powiedział też o synu geju

Mirosław Zbrojewicz o Strajku Kobiet. Powiedział też o synu geju

Mirosław Zbrojewicz o synu geju i strajkach kobiet
Mirosław Zbrojewicz o synu geju i strajkach kobiet
Patrycja Ceglińska-Włodarczyk

31.10.2020 10:00, aktual.: 01.03.2022 14:31

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mirosław Zbrojewicz przyznał, że był na piątkowym Strajku Kobiet. Całym sercem wspiera wszystkie osoby, które są piętnowane przez państwo. - Nie mam w głowie miejsca, żeby zrozumieć, dlaczego piętnuje się niektórych ludzi, dlaczego nas się dzieli - powiedział aktor w "Dzień Dobry TVN".

Mirosław Zbrojewicz nie ukrywa, że jego syn jest gejem. Aktor wspiera go całym sercem, a jego medialna postawa jest godna podziwu. W sobotę gwiazdor serialu "Szadź" był gościem "Dzień Dobry TVN", aby opowiedzieć o produkcji, która właśnie trafiła na szklany ekran.

Zbrojewicz miał przy sobie maseczkę z charakterystycznym czerwonym piorunem, symbolem Strajku Kobiet. Prowadzący zapytali aktora o demonstrację, która odbyła się 30 października w Warszawie.

- Zabierałem wczoraj głos, bo moja żona i moje dzieci też były na strajku. Rzeczywiście krzyczałem razem z innymi - powiedział.

Mirosław Zbrojewicz o synu homoseksualiście

Dorota Wellman i Marcin Prokop zapytali również Mirosława Zbrojewicza, jak w obecnej rzeczywistości odnajduje się syn aktora, który jest homoseksualistą i żyje w kraju, w którym władza uważa, że osoby LGBT to nie ludzie.

- Nie rozumiem tego. Nie mam w głowie miejsca, żeby zrozumieć, dlaczego piętnuje się niektórych ludzi, dlaczego nas się dzieli. Byłem ostatnio na demonstracji, byli panowie narodowcy i pewnie inni o podobnych poglądach. Pomyślałem sobie, że mają do tego prawo, ale nie mają prawa nikogo bić. Nie bardzo rozumiem, dlaczego oni tego nie są w stanie zrobić sami z siebie. Zazwyczaj wychodzą na ulice, gdy im ktoś powie, że mają to zrobić - zauważył gwiazdor.

Zbrojewicz odniósł się też do emocji towarzyszących jego rodzinie i synowi.

- Mój syn się czuje coraz gorzej, jak przychodzi czarna chmura. Jak my wszyscy. Ja może nie mam aż takich obaw jak on, że dostanę w papę na ulicy. Słyszę i rozmawiam z ludźmi, znajomymi aktorami, którzy nie mieli problemu z tym, żeby ujawnić swoją orientację. Okazuje się, że oni coraz częściej nie mówią o tym, a kiedyś było inaczej - podsumował Mirosław Zbrojewicz.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (287)
Zobacz także