Mity na temat kosmetyków przeciwstarzeniowych
Największa ilość kosmetycznych mitów dotyczy kategorii tzw. kosmetyków przeciwstarzeniowych. Obalamy kilka z nich.
21.02.2014 | aktual.: 21.02.2014 20:35
Największa ilość kosmetycznych mitów dotyczy kategorii tzw. kosmetyków przeciwstarzeniowych. Obalamy kilka z nich.
Wbrew pozorom kosmetyki przeciwstarzeniowe to nie to samo co kosmetyki przeciwzmarszczkowe. Preparaty przeciwstarzeniowe, inaczej zwane prewencyjnymi, mają na celu zachowanie jak najdłużej takiego stanu cery, jaki teraz mamy. Z kolei kosmetyki przeciwzmarszczkowe służą przede wszystkim uzupełnieniu brakującego kolagenu i spłyceniu widoczności zmarszczek.
– Starzenie się skóry to długi proces, rozpoczyna się on dużo wcześniej niż w momencie powstania pierwszych zmarszczek. Skóra potrzebuje ochrony, właściwego nawilżenia i odpowiednich składników odżywczych w każdym wieku, nawet wtedy, gdy wygląda zdrowo i młodo. Dobra pielęgnacja pozwala skutecznie spowolnić proces starzenia skóry – podkreśla Agnieszka Bauer z Beautikon.com, sklepu z oryginalnymi kosmetykami koreańskimi. To właśnie koreański rynek kosmetyczny uchodzi za światowego lidera w produkcji kosmetyków prewencyjnych.
Za młoda na kosmetyki przeciwstarzeniowe
To mit, który jest szczególnie popularny w Polsce. W Korei Południowej czy Japonii nie dziwi fakt, że już 20-latki używają kosmetyków prewencyjnych.
Preparaty z witaminą C polecane są już młodym dziewczynom, ponieważ rozświetlają cerę i dodatkowo zwalczają wolne rodniki, czyli hamują starzenie. Im szybciej zaczniemy przeciwstarzeniową pielęgnację, tym lepsze będą efekty.
Co prawda kremy przeciwstarzeniowe nie dają spektakularnych efektów natychmiast, ale w dłuższej perspektywie stosowania, spełniają swoje zadanie. Warto pamiętać, że skóra „wyciąga” z preparatów przeciwstarzeniowych tylko te składniki, które są jej potrzebne, np. witaminy, substancje nawilżające, składniki stymulujące syntezę włókien kolagenowych itp.
Wszystkie preparaty działają na podobnej zasadzie
Skuteczność kosmetyku jest pochodną wykorzystanych w nim składników, jak i technologii produkcji. Standardowe kremy starej generacji działają jedynie powierzchniowo. Z kolei te najnowszej generacji wykorzystują technologie nanosomowe, które przenikają w głąb naskórka. Nanotechnologia, która powoli staje się standardem w koreańskiej kosmetologii, umożliwia mikroskopijnej wielkości nanosomom - zawierającym aktywnie działające substancje odżywcze - dotarcie do skóry właściwej. W rezultacie, efekty działania takich kosmetyków są bardziej intensywne i trwalsze.
Kosmetyki przeciwstarzeniowe drażnią skórę
Duża część produktów przeciwstarzeniowych ma działanie złuszczające, więc mogą zdarzać się zaczerwienienia i podrażnienia skóry. Na szczęście istnieją także preparaty bezpieczne dla cery wrażliwej i nadreaktywnej.
W Azji Wschodniej prawdziwą furorę robią przeciwstarzeniowe kremy z wyciągiem ze śluzu ślimaka. - Mucyna zawarta w śluzie ślimaka wykazuje silne działanie regeneracyjne, ochronne, nawilżające i bakteriobójcze. Jego wielowymiarowe efekty działania sprawdzają się u większości osób zmagających się z różnorakimi problemami skórnymi: od trądziku po zmarszczki, od odwodnienia skóry po blizny czy przebarwienia – wyjaśnia ekspertka z Beautikon.com.
Jeden krem na wszystko
Mit zaliczany do tzw. myślenia życzeniowego. Skóra potrzebuje różnych składników w różnych porach dnia. Serum (np. z kolagenem czy ekstraktami drożdżowymi) i krem pod oczy warto używać razem z odżywczym, regenerującym kremem na noc, a w ciągu dnia najlepszy jest nawilżający krem koniecznie z wysokim filtrem SPF.
Na podstawie beautikon.com/(gabi/mtr), kobieta.wp.pl