Młynarska ostro o wypowiedzi Rydzyka. "Jak bardzo nisko trzeba upaść...?"
Dziennikarka Agata Młynarska w bardzo emocjonalnych słowach odniosła się do niedawnej wypowiedzi o. Tadeusza Rydzyka na temat biskupa Janiaka, który jest oskarżany o tuszowanie pedofilii w Kościele. "To, że ksiądz zgrzeszył? No zgrzeszył. A kto nie ma pokus? – powiedział dyrektor Radia Maryja.
Wypowiedź księdza Tadeusza Rydzyka na temat biskupa Edwarda Janiaka zelektryzowała polskie media. Szczególnie że dotyczyła ciężkich zarzutów wobec hierarchy: duchowny miał latami tuszować sprawy pedofilii w Kościele. Tymczasem o. Rydzyk stwierdził: "To, że ksiądz zgrzeszył? No zgrzeszył. A kto nie ma pokus? – mówił dyrektor Radia Maryja". Te słowa wiele osób uznało za oburzające.
Jedną z osób, które w bardzo ostry sposób odniosła się do wspomnianej wypowiedzi, jest Agata Młynarska.
"Jak bardzo nisko trzeba upaść, żeby powiedzieć takie słowa?! Jak nisko trzeba upaść, żeby bić im brawo! Na naszych oczach zło wystrojone w ornamenty mości sobie miejsce na szczytach władzy. Relatywizowanie zła jest jego zwielokrotnieniem. Jest przyłożeniem ręki do diabelskich sztuk walki o rząd dusz. Tylko „klasztor to "jeszcze nie niebo” jak mówiła ciocia Teresa Kieniewicz, Karmelitanka z Bornego Sulinowa.
Ludzie władzy zaś to nie bogowie. Na naszych oczach stali się upadłymi, nędznymi kreaturami. Czy jeszcze inne świadectwa są potrzebne, by zobaczyć, że paradujący Król w otoczeniu dworu i świty jest nagi?! Hej tam Wy, co Wam się zdaje, że ważni jesteście - brzydko się bawicie! My to widzimy, My nie zapomnimy!" - napisała dziennikarka na Instagramie.
Ostatecznie duchowny przeprosił za swoje słowa.
Chcę stanowczo oświadczyć, iż w słowach, które wypowiedziałem 5 grudnia 2020 r. przy okazji obchodów rocznicy założenia Radia Maryja nie było moją intencją ranienie kogokolwiek, a zwłaszcza osób, które jako małoletnie doświadczyły przestępstw seksualnych ze strony duchownych. Tacy sprawcy, po rzetelnym dochodzeniu i udowodnieniu winni spotkać się ze stosowną karą (...) Kocham Kościół, dlatego nie miałem zamiaru w żaden sposób rozmywać trawiącego go dramatu grzechu i przestępstwa pedofilii. Mówiąc to mam na myśli przede wszystkim ofiary tych czynów, będące przecież także dziećmi Kościoła (...) - brzmi oświadczenie o. Rydzyka.