Mocny apel ws. foliówek i plastiku. "Matki Polki, zacznijcie myśleć"
"Rozumiem, że są takie rzeczy, że naprawdę ciężko całkowicie żyć bez plastiku, ale w większości można się jednak spokojnie obyć, ale nikogo to nie obchodzi" – pisze oburzony użytkownik forum Kafeteria. I zastanawia się, czy kiedykolwiek państwo zabroni używania tworzyw niszczących środowisko.
23.01.2020 | aktual.: 23.01.2020 14:18
Nie można udawać, że świat stoi na krawędzi katastrofy klimatycznej. Dowodów na to, że klimat się zmienia, jest aż nadto. Wystarczy spojrzeć na zajęte ogniem lasy Australii czy zalaną Wenecję. Jedna z użytkowniczek Kafeterii nie rozumie, dlaczego, mimo wielu ostrzeżeń i próśb ze strony aktywistów z Gretą Thunberg na czele, nie potrafimy ograniczać plastiku i wszystkiego, co tylko pogłębia problem.
"Jakim głąbem trzeba być?"
"Kiedyś produkowano oranżady, wody mineralne, mleko w szklanych wymiennych butelkach i dało się. Było to normalne. A teraz, ja nie wiem po prostu, skąd to zaślepienie i opętanie plastikiem przez fabryki i ludzi. Szasta się nim, jakby to nie było nic takiego" – oburza się użytkownik. W długim wpisie nikogo nie oszczędza za bezmyślne działanie. "Jak można produkować torebkę i tylko do połowy napełnić ją jedzeniem? Albo jakim głąbem trzeba być, żeby to kupować? Przecież to zbrodnia na przyrodzie" – denerwuje się komentujący.
Zobacz także
Zdaniem autora mocnych słów, "takie firmy powinny beknąć za to jakieś kary". Z drugiej strony, wiele osób nawet nie zastanawia się nad tym, co owi producenci robią. "Czy to taka wielka sztuka za każdym razem zabierać sobie torbę z domu? Skoro, póki co, państwo nie robi nic w tym kierunku, to czy nie możemy zwyczajnie nie kupować produktów robionych przez głupie firmy? Stoi przykładowo na półce bułka tarta w papierowym opakowaniu i w foliowym. To czy nie można kupić tej pierwszej? Czy naprawdę każdą marchewkę musicie owijać w te foliowe prezerwatywy?" – pyta użytkownik Kafeterii.
W dalszej części pisze już wprost: "Jesteśmy leniami i obchodzi nas tylko własny kawałek d…. Normalnie rzygać się chce. Nie obchodzi was w tym wszystkim nawet przyszły los waszych rzekomo tak bardzo kochanych dzieci i wnuków. Co oni w przyszłości zrobią, zasypani tymi milionami ton odpadów wyprodukowanych przez rodziców i dziadków debili?".
Zobacz także
Na koniec autor wpisu ma gorzką refleksję: jeśli rząd nie zrobi czegoś z tą sytuacją, "motłoch też się nie opamięta". Prosi więc: "Polacy! Matki Polki! Zacznijcie myśleć!".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl