Moczenie się dziewięciolatka
Mam 9-letniego syna. W ubiegłym roku po badaniach psychologicznych stwierdzono u niego nadpobudliwość psycho-ruchową oraz zaburzenia koncentracji, ale z tym problemem jakoś sobie radzimy. Problemem u niego jest nietrzymanie moczu.
02.04.2010 | aktual.: 06.04.2010 20:12
Mam 9-letniego syna. W ubiegłym roku po badaniach psychologicznych stwierdzono u niego nadpobudliwość psycho-ruchową oraz zaburzenia koncentracji, ale z tym problemem jakoś sobie radzimy. Bierze przepisany przez neurologa neotropil 400, 2 kapsułki rano i jedną po południu. Problemem u niego jest nietrzymanie moczu. Przeszedł już wszystkie możliwe badania i fizycznie i nie znaleziono żadnej przyczyny. Jest jednak pod stałą opieką nefrologa z powodu kamicy nerkowej. Lekarze już rozłożyli ręce, zresztą oni w większości zajmują się leczeniem moczenia nocnego. Syn potrafi popuszczać mocz kilka razy w ciągu dnia lub nawet całkowicie się zmoczyć. Są to najczęściej sytuacje, w których jest na czymś skupiony, jak oglądanie telewizji, komputer czy zabawa z kolegami. Jak wychodzi na dwór to zawsze bierze telefon, żebym mogła co godzinę wołać go do domu żeby się załatwił. Kiedyś mu zaufałam, bo był nieopodal na działce u kolegi i tam miał się załatwić, ale tego nie zrobił i kiedy wrócił do domu był cały zasikany.
Najgorsze jest to, że on nie widzi problemu i wcale nie jest mu wstyd przed kolegami. Robi siku wtedy, kiedy mu o tym przypomnę, ale już wtedy jest mokry i nie widzi żadnego problemu. Psycholog szkolna rozmawiała z nim na ten temat, ale bez skutku. Skierowała nas znów do poradni do psychologa, który zajmuje się moczeniem u dzieci. Był tam mąż w zeszłym tygodniu i dowiedział się jedynie tego, że są prowadzone warsztaty dla rodziców (kolejne zaczynają się w październiku), ale dotyczą one jedynie moczenia nocnego. Pani psycholog zasugerowała padaczkę, ale badanie eeg już to wykluczyło. W tym przypadku poradziła nam że musimy być cierpliwi i przypominać synowi o załatwianiu się. Ale proszę mi powiedzieć, jak długo można? Ja już prawie 10 lat mu przypominam. Chcieliśmy wysłać syna na kolonie, ale obawiam się, że nic z tego.
Problem ADHD i zaburzonej koncentracji to jedno, a moczenie to drugie. Nie jest jednak tak, że te problemy nie nachodzą na siebie, nie wpływają. One są ze sobą związane, choćby dlatego, że dotyczą jednego dziecka. Rzeczywiście jest tak, że moczeniem zajmują się psychologowie, wyspecjalizowani w tym problemie i w pomaganiu dzieciom. W Warszawie zajmuje się nim doc. Paruszewski w Instytucie Matki i Dziecka. Proszę poszukać jego publikacji. Może choćby poprzez te publikacje, będziecie Państwo mogli pomóc synowi. To jest specjalny trening, w którym uczestniczy nie tylko dziecko, ale i rodzic. Piszą Państwo, że są zapisani na warsztaty dla rodziców i martwicie się Państwo, że dotyczą one moczenia nocnego. Uspokoję – nie widziałabym w tym problemu. Specjalista od moczenia nocnego z pewnością poprowadzi Państwa i dziecko, pomoże rozwiązać problem moczenia się w ciągu dnia.
Na tę chwilę, na czas, kiedy nie jesteście Państwo w terapii, kiedy nie macie pomocy specjalisty, nie pozostaje nic innego jak przypominanie synowi, jak kontrolowanie i egzekwowanie regularnych wędrówek do toalety. Pamiętajcie Państwo o pozytywnym wzmacnianiu, nagradzaniu sukcesów i jednak nie wyolbrzymianiu porażek. Niestety, te porażki wciąż będą, bo przecież to przypominanie i kontrolowanie przez Państwa nie jest rozwiązaniem problemu, a tylko doraźną pomocą. Proszę nie zamartwiać się, bo z pewnością problem uda się rozwiązać.
Krystyna Zielińska - psycholog dziecięcy i logopeda