Coś poszło nie tak. Modowe wpadki na gali 30‑lecia telewizji Polsat
Okazuje się, że czerń wcale nie jest bezpiecznym kolorem, falbany przechodzą z kiczem "na ty", a modne marynarki – lepiej, żeby zniknęły gdzieś w kuluarach. Tak w skrócie można opisać najgorsze stylizacje z gali telewizji Polsat.
Gala 30-lecia telewizji Polsat zamieniła się w wielką rewię mody gwiazd, które w zdecydowanej większości trzeba pochwalić za stylizacje utrzymane w dobrym guście. Na czerwonym dywanie panowała różnorodność – przewijały się romantyczne primabaleriny, gwiazdy filmowe niczym z lat 50., a także zmysłowe miłośniczki czerni. Nie obyło się jednak bez kilku wpadek modowych, które zdecydowanie daleko odbiegły od udanych stylizacji.
Agnieszka Litwin niczym szpieg
Czy Agnieszka Litwin wybrała się na imprezę w roli gościa, czy może szpiega? Kreacja angażująca kapelusz fedora oraz welurowy płaszcz, wyróżniała się na tle reszty, ale w niekorzystnym znaczeniu.
Z drugiej strony barwna osobowość aktorki kabaretowej wydaje się być niezwykle spójna z tym, co prezentowała na sobie podczas 30-lecia telewizji Polsat. Buty przemycające w sobie groteskę, a także różowa kopertówka, pewnie na co dzień spotkałyby się z aplauzem. Ale nie na czerwonym dywanie, po którym sunęły suknie z trendem, perły i błyskotki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Ilczuk w sukience przypominającej bezę
Sukienka z falbanami, która z założenia miała tworzyć wielowymiarowy efekt, w rzeczywistości zupełnie się pogubiła. Najwyraźniej lepiej czuje się w sferze marzeń i fantazji, aniżeli na ziemi. Kreacja Anny Ilczuk przypomina bezę albo kwiat w fazie największego rozkwitu.
Zdecydowanie lepiej od połyskującej tkaniny, sprawdziłby się szyfon lub tiul o matowym wykończeniu. Tymczasem sukienka sprawia wrażenie, jakby była uszyta z firanki wiszącej w oknie jakieś dwie dekady temu. Dobrym wyborem okazały się jednak buty, których gruby i ciężki obcas świetnie wpisuje się w trendy.
Laura Breszka zbyt dosłownie
Głęboki dekolt, choker na szyi i prześwitująca koronka, której nie udało się zakamuflować bielizny. Każdy z elementów ciągnie ze sobą na dno kolejny. Zbyt dosłowna i nadmiernie zmysłowa stylizacja nie pozostawia ani tajemnicy, ani przyciągającego niedopowiedzenia.
Seksowne dodatki są mile widziane, kiedy podejdziemy do nich z powściągliwością. Pojedynczy akcent nie zaszkodziłby aktorce, ale w tak bogatej kombinacji – wszystkiego jest po prostu za dużo. Ponadto proporcje Laury Breszki zaburzyła asymetryczna spódnica, która nie powinna zaczynać się na wysokości bioder, ale zdecydowanie wyżej.
Natalia Przybysz w dziwnej marynarce
Natalia Przybysz to artystka przez duże "A". Dlatego jej stylizacje zawsze odbiegają od reszty, co ceni się w świecie mody. Bywa jednak, że koncepcja pełna kreatywności i artystycznej fantazji – nie broni się na ściance. Tak było w przypadku kremowego garnituru, a dokładnie marynarki, która wydaje się być główną winowajczynią nieudanej kompozycji.
Jasna bluzka z cekinami wyglądająca spod spodu aż prosi się, aby wyjść na pierwszy plan i pozostawić marynarkę gdzieś w kuluarach. Albo przynajmniej rozpiąć jej guziki i opuścić rękawy. Plus stawiamy za piękny makijaż! Perły doklejone do powiek korespondują z cekinami, a ponadto robią wrażenie. Mają w sobie zarówno delikatność, jak i gwiazdorski efekt.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl