Monica Lewinsky mówi o romansie z Billem Clintonem. "Czułam się okropnie"
Dwadzieścia lat temu do mediów przedostała się informacja o romansie Moniki Lewinsky i ówczesnego prezydenta USA Billa Clintona. Ostatnio Amerykanka wróciła do tych trudnych doświadczeń. Mówiła o nich w 20-godzinnym dokumencie "The Clinton Affair".
Monica Lewinsky skończyła w tym roku 45 lat. W 1995 roku Amerykanka rozpoczęła pracę w Białym Domu. Trzy lata później oskarżyła ówczesnego prezydenta Billa Clintona o molestowanie seksualne. Skandal został nazwany przez amerykańskie media "aferą rozporkową". Od opisywanych wydarzeń minęło już 20 lat, mimo to wciąż wzbudzają wiele emocji.
Ostatnio Lewinsky postanowiła powrócić do tych trudnych chwil. Mówiła o nich w 20-godzinnym wywiadzie telewizyjnym. Była pracownica Białego Domu przeprasza w nim Hilary Clinton i prosi o zrozumienie. Podkreśla, że rozmowa była dla niej niezwykle bolesnym doświadczeniem, jednak ma nadzieje, że ostrzeże w ten sposób inne dziewczyny.
Amerykanka wspomina tamte wydarzenia jako jedne z najbardziej stresujących w jej życiu. Zwraca uwagę, że bardzo trudno jej było nosić urządzenie podsłuchowe, które miało udowodnić, że mówi prawdę. "Czułam się okropnie. Byłam tym wszystkim upokorzona, bałam się, co z tego wyniknie dla mojej rodziny. W tym czasie nadal kochałam się w Billu, więc miałam poczucie odpowiedzialności" – powiedziała Lewinsky.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl