Monika Jaruzelska wspomina Pierre'a Cardina. Wiele mu zawdzięcza
Monika Jaruzelska w latach 90. poznała Pierre'a Cardina. Znajomość z francuskim projektantem otworzyła jej wiele dróg w świecie mody. W rozmowie z WP Kobieta opowiedziała o ich relacji.
29.12.2020 | aktual.: 03.03.2022 01:14
Pierre Cardin bez wątpienia był jednym z najznamienitszych francuskich kreatorów mody. Już w latach 90. wielokrotnie przyjeżdżał do Polski, gdzie organizowane były jego pokazy. Na pierwszym z nich poznał Monikę Jaruzelską, wówczas modową dziennikarkę. Córka Wojciecha Jaruzelskiego w rozmowie z WP Kobieta opowiedziała o ich wyjątkowej znajomości. Przyznała, że wiele Cardinowi zawdzięcza.
- Poznałam Pierre'a Cardina w latach 90., kiedy pracowałam w "Twoim Stylu", to były początki tego magazynu. Moja przyjaciółka z Paryża, która była jego dobrą znajomą powiedziała mi, że chciałby wejść na polski rynek. Jego okres świetności we Francji przypadał na lata 60. i 70., a później jego gwiazda trochę przybladła. Dlatego chciał otworzyć się na inne kraje i był zainteresowany przyjazdem do Polski. Zorganizowaliśmy mu pokaz w Warszawie w Sali Kongresowej w Pałacu Kultury i Nauki. Pamiętam, że to było wielkie wydarzenie. Najsłynniejsze polskie modelki tamtych lat chciały pójść na wybiegu w jego strojach. Jednak wiele z nich odpadło już w fazie castingów, bo nie zmieściły się w spódnicę, która wyglądała jak komin na szyję. Ten wąski kawałek materiału był niczym pantofelek dla Kopciuszka. Te, które się w niego wcisnęły, mogły pójść w pokazie Cardina - mówi w rozmowie z WP Kobieta Monika Jaruzelska.
Pierre Cardin kochał rosyjski balet
Pierre Cardin bardzo polubił Monikę Jaruzelską. Dzięki niemu mogła obracać się w paryskim świecie mody i poznała znamienite gwiazdy.
- Później wielokrotnie spotykaliśmy się we Francji. Pierre załatwiał mi wejścia na pokazy najważniejszych projektantów. Dziennikarce z polskiego magazynu, zupełnie nieznanego na świecie, trudno byłoby się na nie dostać, a dzięki niemu mogłam w nich uczestniczyć. Poznał mnie też z wieloma znanymi osobami, np. zrobiłam wywiad z Mireille Mathieu, a także z najsłynniejszą primabaleriną rosyjską Mają Plisiecką. Wielką pasją Pierre'a był balet, często na jego prywatne zaproszenie przyjeżdżali tancerze z Teatru Bolszoj. Opowiedział mi taką anegdotę, że gdy się spotkał się z nimi, podawał im najlepsze szampany, a Rosjanie z baletu krzywili się i kręcili nosem, bo woleli smak słodkiego wina Igristoje. Cardina poznał również mój ojciec, jedliśmy wspólnie kolację w Paryżu - wspomina Jaruzelska.
Zobacz także: Najpopularniejsze imiona dla dzieci. Gwiazdy najczęściej wybierały klasyczne propozycje
Francuskiego projektanta nie obchodziły polityczne układy w Polsce w latach 90. Gdy na przyjęciu zorganizowanym specjalnie dla niego nie mogła pojawić się Jaruzelska, on nie miał ochoty się na nim pojawić. Ważniejsza od konwenansów była dla niego ich wyjątkowa znajomość.
- Ciekawostką polityczną może być to, że ambasada francuska w Polsce w latach 90. wydała przyjęcie na jego cześć, ale z zaznaczeniem, że nie życzą sobie obecności Jaruzelskich. Pierre się oburzył i powiedział, że beze mnie nie pójdzie, bo jestem jego znajomą. Ostatecznie namówiłam go jednak, żeby się tam pojawił, ale to było dla mnie bardzo miłe, że tak zareagował. Pierre był niezwykle kulturalnym człowiekiem, takiego go zapamiętam. Później nasza znajomość przetrwała jeszcze kilka lat. Ostatni raz widzieliśmy się chyba na początku lat dwutysięcznych. Bardzo ciepło będę go wspominać - wyznała nam córka Wojciecha Jaruzelskiego.