Monika Mazur-Chrapusta zwraca uwagę na poważny problem ciężarnych. Sama lada moment zostanie mamą
Monika Mazur-Chrapusta, która obecnie jest w zaawansowanej ciąży, opisała na Instagramie przykrą sytuację, która spotkała ją w jedynym z dyskontów. Aktorka znana z serialu "Na sygnale" poruszyła ważny problem, na który zareagowały dziesiątki kobiet.
Aktorka Monika Mazur-Chrapusta i jej mąż Tomasz Chrapusta już niedługo powitają na świecie swoje pierwsze dziecko. Gwieździe serialu "Na sygnale" końcówka ciąży nie upływa jednak do końca spokojnie. Aktorka podzieliła się bowiem przykrym wspomnieniem sytuacji, która spotkała ją w sklepie i przemyśleniami dotyczącymi traktowania kobiet w ciąży.
Aktorka Monika Mazur-Chrapusta zwraca uwagę na poważny problem ciężarnych
"Z pamiętnika ciężarówki" - zaczęła opowieść Monika Mazur-Chrapusta i zwróciła się do obserwatorek. "Chciałabym was zapytać, jesteście albo jak byłyście traktowane w ciąży przez społeczeństwo. Chodzi o to, czy w kolejkach w sklepach, czy na poczcie mając już brzuszek, który widać, byłyście przepuszczane i obsługiwane bez kolejki?" - zapytała.
Mazur-Chrapusta nie bez powodu poruszyła ten ważny dla wielu ciężarnych kobiet temat. Aktorka przyznała, że nią samą spotkała nieprzyjemna sytuacja. "Jakiś czas temu miałam przykrą i zaskakującą sytuację w sklepie. Do tej pory spotkałam się z przychylnymi reakcjami" - wspomina na Instagramie. "Co ciekawe, częściej przepuszczają panowie, a nie panie. To jest smutne, bo to panie w takim wieku, że wiem, pewnie były już w ciąży i pewnie mają dzieci. One tylko zerkają na brzuszek i udają, że nie widzą. Ale to nie jest reguła" - wtrąciła aktorka.
"Generalnie bardzo często było mi proponowane, że ktoś mnie przepuści. Czasem z takiej uprzejmości korzystałam, a czasem mówiłam, że nie trzeba i bardzo dziękuję, bo jest okej" - wyznała. "Ostatnio natomiast spotkała mnie taka sytuacja w Biedronce, kiedy czułam się po raz pierwszy bardzo ciężko. Była ogromna kolejka, był upał, ja miałam mnóstwo zakupów, było mi ciężko i pierwszy raz od dziewięciu miesięcy zapytałam sama z siebie, czy mogłabym zostać obsłużona bez kolejki. No i rozpętało się piekło" - zrelacjonowała gwiazda serialu "Na sygnale".
"Sklep był pełen takich pań 60+, które razem z ekspedientką, jedna przez drugą zaczęły ujadać, że jak one były w ciąży, to nikt ich nie przepuszczał i ze to jest jakiś wymysł. Ręce mi opadły" - przyznała. Na szczęście, aktorka wspomniała też pozytywną historię, która wydarzyła się później. "Tydzień później to ja dostałam ochrzan od pani ekspedientki, że nie zgłosiłam się do niej, żeby obsłużyła mnie poza kolejką. To było miłe, chociaż ja tego dnia nie czułam, że tego potrzebuje" - podsumowała aktorka. Na koniec zaapelowała także do fanów o więcej empatii w stosunku do ciężarnych.
Po tym wyznaniu do Moniki Mazur-Chapusty napisały dziesiątki kobiet. W wiadomościach dzieliły się swoimi przykrymi wspomnieniami z okresu ciąży, kiedy to mimo wyjątkowego stanu były ignorowane i nie mogły liczyć na przepuszczenie bez kolejki. Niektóre wyznania, których screeny pokazała aktorka to przykłady naprawdę złego traktowania ciężarnych.
Ustępowanie miejsca ciężarnym, choć nie jest obowiązkiem, to zdecydowanie powinno być regułą. Odmienny stan znacząco wpływa na samopoczucie kobiety, także psychiczne.