Monika Miller udzieliła szczerego wywiadu. Wyznała, że już na starcie ludzie jej nie lubią
Monika Miller szybko zdobyła rozgłos i popularność. Jej dziadek, Leszek Miller, jako pierwszy pochwalił się nią w sieci i się zaczęło. Teraz Monika Miller zdecydowała się opowiedzieć, z czym wiąże się jej rozpoznawalność.
19.04.2021 14:50
Monika Miller wyznała, że popularność przyniosła jej wiele złego i dobrego. Wnuczka Leszka Millera od zawsze chciała śpiewać. Aktualnie współpracowników szuka za granicą. W rozmowie z "Ofeminin" opowiedziała, jak została potraktowana przez ludzi z branży pracujących w kraju.
Monika Miller – "Ktoś mi kiedyś powiedział, że nie jestem osobą, którą się zapomina"
Nawiązując współpracę w Polsce Monika Miller została oszukana. W rozmowie z portalem wyznała, że zawyżono dla niej stawki, ze względu na to, że ma sławnego dziadka. "Ludzie wiedzą kim jestem i podnoszą mi specjalnie stawki" – zauważyła. "Na przykład ktoś zrobił dla mnie teledysk, za który powinnam zapłacić 5 tys., a on podał mi cenę 20 tys. Dowiedziałam się po fakcie" – wytłumaczyła.
Dodała też, że ciężko jej nawiązać bliższe relacje z kobietami, które zazwyczaj są do niej uprzedzone. Zdradziła jednak, że zyskuje przy bliższym poznaniu.
Monika Miller o związkach
Celebrytka odniosła się też do kwestii swoich licznych tatuaży. Zauważyła, że w Polsce się je kocha, albo nienawidzi. Upatruje też wrogiego nastawienia do swojej osoby, właśnie przez to, że ma ich wiele.
Miller wypowiedziała się też na temat związków. Choć sama ma chłopaka, wie że w życiu najważniejsza jest praca. "Związki się rozpadają, a wkład w życie zawodowe nie zniknie. To bardzo smutne, ale uważam, że w związku jednak zawsze da się zastąpić partnera. Choćby to i była miłość życia" – powiedziała.