"Data przydatności" do seksu. Ekspertka stawia sprawę jasno

- Uważają, że jak skończą te 65 lat, to nadają się już tylko do wnusiów albo do grobu - mówi o życiu intymnym seniorów Katarzyna Miller, psycholożka i psychoterapeutka, w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".

Psycholożka mówi o seksie osób 65+
Psycholożka mówi o seksie osób 65+
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

31.05.2024 | aktual.: 31.05.2024 17:39

Seksualność osób po 65. roku życia wywołuje wiele pytań, a czasem nawet kontrowersji. Jak stwierdziła Katarzyna Miller w rozmowie z "Wysokimi Obcasami", bywa, że wręcz zabraniamy seniorom aktywności na tej płaszczyźnie. Jej zdaniem powodem jest traktowanie siebie oraz innych w nieżyczliwy sposób, styl wychowania "oparty na zastraszaniu i zawstydzaniu" i podchodzenie do seksu jako wstydliwego i grzesznego.

"Seniorzy mają często w głowie datę przydatności do życia seksualnego. Uważają, że jak skończą te 65 lat, to nadają się już tylko do wnusiów albo do grobu. Seksu uprawiać nie wypada, a już na pewno nie tak, żeby inni o tym wiedzieli. A przecież to nieprawda! Zawsze jesteśmy seksualni, zarówno w dzieciństwie, jak i na starość. Te potrzeby nie znikają wraz z kolejnymi urodzinami" - podkreśliła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Seks powinien być stosowany jako najważniejszy lek"

Seks "silversów" może przynieść im wiele korzyści. "Ja się śmieję, że seks powinien być stosowany jako najważniejszy lek, bo to najlepszy środek przeciwko starzeniu – pomaga zachować witalność. Liczba orgazmów, jakie przeżywamy, wpływa na kondycję naszego serca. Wywołuje w nas poczucie szczęścia, rozluźnienia. Jeśli ciało i umysł w zgodzie ze sobą poddają się przyjemności, zaspokajamy naszą potrzebę bliskości, pojawia się w nas nowa energia życiowa" - wylicza w wywiadzie Miller.

To również skuteczne lekarstwo na samotność, które niekoniecznie musi iść w parze z wielką miłością.

"Wręcz się tak nie da, bo seksualności jest w naszym życiu więcej niż prawdziwej, dojrzałej miłości. Wystarczy sympatia, żeby mieć z kimś fajny seks. Ważne, żeby siebie w tym akceptować" - przekonuje.

Mówi o masturbacji seniorów. Wylicza zalety

Co może być przeszkodą w realizacji potrzeb? Psycholożka wskazuje lęk i wstyd "przed tym, co ktoś pomyśli albo poczuje, kiedy dotknie naszego starzejącego się, nieidealnego ciała".

Miller odpowiedziała też na pytanie o masturbację seniorów. "Bardzo dobrze, że to robią, bo to, że się swoją parę straciło – ze względu na rozstanie lub śmierć – nie oznacza, że trzeba żyć w celibacie. Masturbacja daje ciału i mózgowi tyle samo co współżycie. Może nam też pokazać, że ciało wciąż umie zrobić nam niesłychanie miłe niespodzianki. Że dzięki tym pieszczotom, nawet w pojedynkę, staje się świeższe, naładowane energią, że opuszczają nas lęki, które nam towarzyszyły. Masturbacja to świetny sposób, żeby bardziej siebie ukochać, poznać, zaakceptować. A przecież o to w życiu chodzi" - oceniła.

© Materiały WP

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (158)