Musiała zrezygnować z pływania. Zwykły prysznic może ją zabić
Pot, płacz, po prostu zetknięcie z wodą, powodują u 12-latki reakcję alergiczną. Sprawa jest na tyle poważna, że gorący prysznic może ją nawet zabić. Choroba ujawniła się u dziewczynki rok temu. Musiała zrezygnować ze swojej pasji, jaką jest pływanie, aby żyć.
14.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 09:28
Za każdym razem, kiedy Danielle McCraven się poci, lub zapłacze, pojawia się u niej swędząca i bolesna wysypka – podaje brytyjski dziennik "The Sun". Ten rodzaj schorzenia dotyka rokrocznie mniej więcej 100 osób na świecie.
12-latka zrezygnowała z pływania, aby przeżyć
Dziewczynka nosi ze sobą Epipen, czyli jednorazowy zastrzyk z adrenaliną, na wypadek, gdyby doszło do wstrząsu anafilaktycznego. Jej schorzenie zmusiło ją do rezygnacji z ukochanego sportu. Dotychczas z zapałem brała udział w zawodach pływackich. Jak podkreśla jej mama, to dla Danielle trudne i bolesne.
- Boi się brać prysznic. Jest uczulona na wodę, ale może ją pić – powiedziała dziennikowi matka dziewczynki. Jak dodała, gorąca woda, może być dla jej życia szczególnie niebezpieczna.
Wyjątkowo rzadka choroba
Jak podaje "The Sun" chorobę u Danielle zdiagnozowano rok temu. Dziewczynka już wcześniej wspominała mamie, że chyba ma uczulenie na wodę, bo po prysznicu swędzi ją skóra i występują pęcherze. 39-latka uspokajała córkę, że to przecież nie możliwe, że widocznie puściła za gorącą wodę.
Obecne życie 12-latki wygląda tak, że przed wzięciem kąpieli przyjmuje leki i zawsze ma przy sobie zastrzyk adrenaliny. O schorzeniu niewiele wiadomo. Rodzina żyje w niepewności i ma nadzieję, że stan dziewczynki się nie pogorszy.