Nagrania z siłowni trafiły do sieci. Sfilmował ją trener
Beata Ścibakówna kładzie duży nacisk na dbanie o zdrowe – odpowiednie odżywianie oraz regularne treningi. Ostatnio aktorka pokazała, jak ćwiczy na siłowni. Opublikowała w swoich mediach społecznościowych serię nagrań, które najprawdopodobniej zarejestrował jej trener.
Beata Ścibakówna zdobyła popularność dzięki swoim rolom filmowym, serialowym i teatralnym. Pojawiła się m.in. w "Samym życiu", "Na dobre i na złe" czy w "Diagnozie". Prywatnie aktorka jest żoną Jana Englerta, z którym doczekała się córki Heleny. Aktywnie prowadzi swój profil na Instagramie, gdzie obserwuje ją już ponad 46 tysięcy użytkowników.
Beata Ścibakówna na siłowni. Pokazała nagrania
Ścibakówna starannie dba o swoją formę i kondycję. – Zasada numer jeden to mniej jeść, a zasada numer dwa, to ćwiczyć i się nie lenić – mówiła w rozmowie z "Faktem". Aktorka chętnie chwali się w mediach społecznościowych treningami na siłowni. Aktorka bywa na niej regularnie, biega na bieżni czy jeździ na rowerku stacjonarnym, ale nie stroni również od intensywnych ćwiczeń aktywizujących różne partie mięśni.
Tym razem 55-latka opublikowała serię nagrań, na których widać, jak wykorzystuje różne przyrządy do treningu. Filmiki wykonał jej trener, którego oznaczyła na InstaStories. Ścibakówna postawiła tym razem na wymagające ćwiczenia mięśni pleców, ramion i klatki piersiowej, m.in. robiła serię pompek. Widać, że są dla niej niemałym wysiłkiem, który jednak daje jej bardzo dużo satysfakcji.
Przy okazji aktorka pochwaliła się efektami treningów - miała na sobie dopasowany top odsłaniający brzuch oraz legginsy, internauci mogli więc zobaczyć wypracowane mięśnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ścibakówna dba o kondycję fizyczną
W przeszłości Ścibakówna nieraz pokazywała internautom, jak ćwiczy. Często dochodziło przy tej okazji do zabawnych sytuacji. "Za mazurki, baby i jaja wielkanocne" - napisała na Instagramie podczas treningu przed Wielkanocą. Wysiłek doceniła jej przyjaciółka, aktorka Agnieszka Dygant.
"Beata, ja chudnę od samego patrzenia na to!" - wyznała w udostępnionej relacji. Sama jednak postawiła na inny rodzaj przygotowań do świąt i pokazała się z lodem na patyku. "Za Beatę" - napisała żartobliwie.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!