UrodaNajczęstszy błąd w trakcie nakładania hybrydy. Może zmasakrować paznokcie

Najczęstszy błąd w trakcie nakładania hybrydy. Może zmasakrować paznokcie

Najczęstszy błąd w trakcie nakładania hybrydy. Może zmasakrować paznokcie
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne
12.03.2018 18:46, aktualizacja: 13.03.2018 09:21

Hybryda cieszy się niemalejącą popularnością. Metoda króluje w salonach kosmetycznych, ale też w naszych domach. Niestety, przez brak odpowiedniej wiedzy zamiast ładnych paznokci możemy zafundować sobie problem na kilka kolejnych tygodni.

Matowe albo lśniące, w ulubionym kolorze lub we wzorki... O takich paznokciach, które trwałość zachowają przez kilkanaście dni, marzy wiele kobiet. Hybryda pozwala osiągnąć taki efekt. Jak pisałyśmy niedawno, nawet w dyskontach kupimy niezbędne elementy, a ceny zaczynają się od 9,99 zł. Lakier hybrydowy wymaga oczywiście utwardzenia specjalną lampą, a do zestawu przyda się baza, cleaner, top coat i aceton. Komplet uzupełnia polerka i pilniczek. Ten ostatni bywa zmorą dla płytek paznokci. Staje się niebezpieczny zwłaszcza w dłoniach amatorki.

Pilniczkiem do bólu

Aby hybryda dobrze ułożyła się na paznokciach, te muszą zostać zmatowione. Śliska powierzchnia uniemożliwia poprawny manicure hybrydowy. Niestety, łatwo przegapić moment, gdy płytka jest już przygotowana. I zaczyna się niepotrzebne spiłowywanie zbyt dużej części paznokcia. Jeśli na tak obrobione dłonie nałożymy manicure hybrydowy, po jego zdjęciu możemy się naprawdę przerazić. Paznokcie będą słabe, cieniutkie jak bibułka i wymagające natychmiastowej regeneracji. Ta może potrwać nawet do kilku tygodni.

Jeśli więc zauważymy, że polecana przez znajome maniciurzystka za bardzo wczuwa się w piłowanie, po prostu zwróćmy jej uwagę. Swoje odczucia musimy wyrazić głośno, aby uniknąć możliwych komplikacji.

Co za długo, to nie zdrowo

Inny częsty błąd leży już po stronie osoby noszącej hybrydę. Radość, że żaden z pazurków nie złamał się przez trzy tygodnie, a tym samym nie musimy umawiać się na kolejną wizytę do salonu, ma smutne tło. Hybryda po nałożeniu powinna być na paznokciach nie dłużej niż 14 dni. Po tym czasie baza, która ma za zadanie chronić płytkę oraz wiązać lakier hybrydowy, traci swoje właściwości. Miesiąc - bo takim okresem często chwalą się kobiety na forach urodowych - to zdecydowanie za długo. Warto dodać, że niektóre panie muszą bezwzględnie zrobić przerwę pomiędzy kolejnymi zabiegami. Optymalna długość to ok. 2-3 tygodnie. W tym czasie płytka powinna być wzmacniana odżywkami.

Ściąganie bez umiejętości

Namoczony acetonem wacik i paluszki zawinięte w sreberka - taki widok zna każda fanka hybrydy. W kwestii zdejmowania takiego rodzaju manicure należy zachować ostrożność i fachowość. Niedopuszczalne jest samodzielne piłowanie całości hybrydy, zdrapywanie jej czy też usuwanie w sposób mechaniczny. Wszelkie tego typu czynności mogą spowodować trwałe uszkodzenie płytki paznokci i może spowodować ich trwałe uszkodzenie.

Najważniejsza to obserwacja swoich paznokci i dłoni. Zarówno przed, jak i w trakcie zabiegu. Kto jak nie my same, najlepiej powinien dostrzec ewentualne sygnały ostrzegawcze.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (22)
Zobacz także