Naukowcy i sztuka

Naukowcy i sztuka

Naukowcy i sztuka
Źródło zdjęć: © AFP
27.07.2010 15:23, aktualizacja: 28.07.2010 08:12

W Londynie można oglądać wystawę, która łączy pasjonatów paru dziedzin: spodoba się ona zarówno tym, którzy zakochani są w serialach typu "CSI", jak i tych, którzy śledzą raczej przygody ze sztuką siostry Wendy. A i ci, którzy namiętnie uwielbiają „Kod Leonarda” czy nawet „Indianę Jonesa” – będą mieli co tu oglądać…

W Londynie można oglądać wystawę, która łączy pasjonatów paru dziedzin: spodoba się ona zarówno tym, którzy zakochani są w serialach typu "CSI", jak i tych, którzy śledzą raczej przygody ze sztuką siostry Wendy. A i ci, którzy namiętnie uwielbiają „Kod Leonarda” czy nawet „Indianę Jonesa” – będą mieli co tu oglądać…

Czy widzieliście może jak odnawia się „Ostatnią wieczerzę”? Ile czasu zajmuje wyczyszczenie i odzyskanie koloru jednego centymetra? Wciągnęło to was? Zainteresowało? A może wolicie zabawy rodem z Indiany Jonesa czy „Kodu Leonarda” – kiedy trzeba określić z jakiej epoki pochodzi dane dzieło sztuki? Spodoba Wam się wystawa pod tytułem „Close Examination: Fakes, Mistakes and Discoveries” w National Gallery w Londynie. Pokazuje, co dzieje się z dziełami sztuki za zamkniętymi muzealnymi drzwiami - jako przykładu używając pracy swoich specjalistów: naukowców konserwatorów i historyków sztuki, którzy w NG pracują razem od 1834 roku.

Na wystawie znamienita brytyjska instytucja przyznaje się też do … błędów. Posługując się przykładem domniemanej pracy Holbeina opisuje jak współcześni specjaliści – używając skomplikowanych badawczych metod określili, że obraz, który kupili jako pracę znanego artysty powstał już po jego śmierci…

Inne sale traktują jednak o sukcesach specjalistów z NG: choćby odkryciu oszustw, podróbek i fałszerstw. Wiek kupionych przez historyków sztuki portretów „renesansowych” udało się ustalić dopiero po analizie chemicznej farb – takie składniki nie były dostępne artystom przed dziewiętnastym wiekiem – dowiedli naukowcy.

Uzbrojeni w narzędzia przypominające te z najnowocześniejszych szpitali i laboratoriów, naukowcy prześwietlają dzieła sztuki tak, by dostrzec choćby to, że w czasach wiktoriańskich „postarzano” obrazy, lub przemalowywano je w ten sposób, by np. kobiety odpowiadały bardziej współczesnym gustom: blondynki zamieniano na brunetki! Niezwykłym momentem tryumfu musiał być ten, w którym głowiący się od lat nad jednym z obrazów naukowcy odkryli, że o ile postać madonny namalował na nim znany w świecie sztuki Verrocchio, nauczyciel Boticellego i da Vinci, o tyle tło tego samego obrazu zostało zamalowane przez jego ucznia i asystenta Lorenzo di Credi.

Podobne detektywistyczne zagadki przedstawione są choćby w pomieszczeniu Boticellego, gdzie oryginalne dzieła artysty zestawiane są z domniemanymi. Jest też sala w której – na podstawie oryginalnego dzieła Rafaela - pokazana jest praca całej rzeszy naukowców, przypominających trochę tych z seriali CSI - badających tło historyczne i skład chemiczny materiałów użytych podczas malowania.

To jedna z pierwszych takich wystaw, kiedy patrząc na prace tak wielkich twórców jak Botticelli, Rafael, Durer czy Rembrandt, jednocześnie obserwujemy procesy, które umieściły te prace w odpowiednim kontekście. Magiczne zabiegi naukowców pokazują co tak naprawdę dzieje się za tymi drzwiami w muzeum, w których napisane jest „nie wchodzić!”…

Close Examination: Fakes, Mistakes and Discoveries
30 czerwca – 12 września 2010
Sainsbury Wing
Wstęp bezpłatny

Źródło artykułu:WP Kobieta