#nawłasnejskórze: poddałam się zabiegowi upiększającemu z marką Dermika Salon&Spa

Lato to czas, kiedy nasz kalendarz zapełnia się wyjątkowymi wydarzeniami, takimi jak imprezy rodzinne, bankiety czy wesela. Każdej z nas zależy, aby wyglądać wtedy wyjątkowo, dlatego decydujemy się na różnego rodzaju zabiegi pielęgnacyjne. Salony piękności oferują mnóstwo propozycji, ale czy każda z nich jest warta uwagi? Postanowiłam sprawdzić działanie jednej z nich. Efekty były widoczne gołym okiem.

Zabiegi upiększające o natychmiastowym działaniu cieszą się coraz większą popularnością. Mają zapewnić nam błyskawiczną poprawę wyglądu skóry i sprawić, że będziemy wyglądać znacznie młodziej. Z pewnością kluczowym elementem, który ma wpływ na efekt końcowy, są odpowiednie kosmetyki, których jest mnóstwo na rynku. Ja jednak wybrałam polską markę Dermika Salon&Spa. Na własnej skórze przekonałam się, na czym polega jej działanie.

Udałam się do warszawskiej Kliniki Urody, gdzie moją cerą zajęła się wykwalifikowana kosmetyczka. Na samym początku wymieniła wszystkie etapy zabiegu. Następnie rozpoczęła oczyszczanie cery i tonizację za pomocą kilku produktów. W ich skład weszły: mleczko do makijażu, płyn dwufazowy do demakijażu oczu oraz tonik intensywnie nawilżający, który przywrócił mojej skórze odpowiednie pH.

Zaraz po demakijażu kosmetyczka przeszła do kolejnego etapu, czyli peelingu. Nałożyła na moją twarz i dekolt musujący Oxy-Peeling Dermika Salon&Spa, który zapewnia dużo wyższą absorpcję aplikowanych preparatów. Kilka chwil po jego nałożeniu poczułam, że produkt zaczyna się pienić, lekko masując skórę. Po kilkunastu minutach kosmetyczka usunęła go z twarzy, a następnie przeszła do najprzyjemniejszej części wizyty – masażu twarzy.

Masaż

Do jego wykonania potrzebny był intensywnie przeciwzmarszczkowy krem Dermika Salon&Spa przeznaczony do każdego typu cery. Specjalistka delikatnymi ruchami wmasowywała produkt. Natychmiast poczułam się bardzo zrelaksowna. Następnie w miejscach, w których pojawiły się pierwsze oznaki starzenia, zastosowała ultraterapię punktową na zmarszczki, używając kolejnego, specjalistycznego preparatu.

Najważniejszym punktem zabiegu było nałożenie maski liftingującej Second Skin do każdego typu cery. W jej skład wchodzą: kwas hialuronowy, kolagen, Softfirm Complex i wyciąg z aloesu. Skóra na twarzy i dekolcie potrzebowała około 30 minut, aby wchłonąć zawartość kosmetyku, zaś wszelkie pozostałości zostały delikatnie wmasowane w naskórek.

Nałożenie kremu

Następnie na moją twarz został nałożony krem wypełniający zmarszczki. To kolejny rewelacyjny preparat, który działa odmładzająco. Wygładził bruzdy wargowo-nosowe, niewielkie zmarszczki na czole i natychmiast naprężył skórę.

Innowacyjny zabieg w salonie urody był bardzo przyjemnym doświadczeniem. Nie tylko mnie zrelaksował, ale przede wszystkim odmłodził. Warto dodać, że przeznaczony jest do każdego rodzaju cery. Moja skóra, która ma tendencje do przesuszania się, stała się nawilżona jak nigdy dotąd, nabrała blasku i sprężystości. Efekt doskonale widać na zdjęciu. Całkowity czas trwania wizyty wynosi maksymalnie 1,5 godziny, a efekt widoczny jest natychmiast. Szczególnie polecam go osobom, które ukończyły 25. rok życia i potrzebują błyskawicznie poprawić swój wygląd.

Korzystając z okazji, zadaliśmy kilka pytań Magdalenie Rozpędowskiej, ekspertce marki Dermika Salon&Spa.

Dla kobiet w jakim wieku przeznaczony jest zabieg?
Nie wskazujemy ograniczeń wiekowych. Tam, gdzie zmarszczki nie są jeszcze widoczne, skóra również może wymagać odświeżenia, rozświetlenia czy nawilżenia.

W jaki sposób można przedłużyć jego działanie? Czy są jakieś domowe czynności, które pozwolą nam dłużej cieszyć się jego efektami?
Aby przedłużyć efekty zabiegu, należy w domu stosować produkty do pielęgnacji domowej: Beauty Express Ultraterapia Punktowa na zmarszczki oraz Beauty Express Krem wypełniający zmarszczki. Jest to program pielęgnacyjny, który idealnie uzupełnia profesjonalny zabieg wykonany w salonie.

*Jak często można stosować ten zabieg? *
Zawsze wtedy, kiedy chcemy wyglądać wyjątkowowo, ale nie częściej niż raz w tygodniu.

Partnerem artykułu jest marka Dermika