"Nazywają siebie feministkami, a wyglądają jak prostytutki" - ostra krytyka wokalistek

Trudno sobie wyobrazić, że Miley Cyrus, Rita Ora czy Nicki Minaj występują na scenie w żakiecie albo jeansach i swetrze. One słyną z odważnych strojów, eksponowania na scenie swoich ciał ledwo zakrytych kilkoma paskami materiału lub bielizną.

Obraz

/ 12Miley Cyrus

Obraz
© Eastnews

Trudno sobie wyobrazić, że Miley Cyrus, Rihanna czy Rita Ora występują na scenie w żakiecie albo jeansach i swetrze. One słyną z odważnych strojów, eksponowania na scenie swoich ciał ledwo zakrytych kilkoma paskami materiału lub bielizną. Niektórzy oskarżają je o obsceniczne zachowania i gesty podczas koncertów.

Tymi praktykami naraziły się na krytykę cenionej koleżanki po fachu.
Chrissie Hynde, liderka grupy The Pretenders, ostro zaatakowała młode gwiazdy pop.
- Określają się mianem feministek, ale ich zachowania temu przeczą. Może i są feministkami, ale postępują, jakby występowały w imieniu prostytutek. Sprzedają swoją muzykę paradując w wideoklipach w samej bieliźnie. To one kreują kulturę pornografii - powiedziała Hynde. W wywiadzie dla programu BBC "Woman's Hour" zrównała młode gwiazdy z prostytutkami.

Nie są to jedyne baty, które na nie spadły. Grace Jones zaatakowała Beyonce, Rihannę i Ritę Orę. W książce pt. "I'll Never Write My Memoirs", którą właśnie wydała, napisała, że notorycznie kopiują jej pomysły muzyczne i nie tylko. - Realizowałam je dla rozrywki, byłam pierwsza, a one powtarzają to, by zarobić więcej pieniędzy - uważa.

Jedna z obrzuconych przez nią błotem wokalistek chciała z nią współpracować, ale Jones nie zdradziła jej nazwiska. - Wszyscy radzili, bym spróbowała, bo to będzie korzystne posunięcie dla mojej kariery. Zyskasz dużo pieniędzy, nową publiczność - przekonywali mnie - wspomina. - Nie! To będzie dobre dla niej. Ściągnie ode mnie wszystko, a ja pozostanę z niczym poza chwilową uwagą mediów i publiczności - dodaje.

Czy młode królowe popu rzeczywiście ocierają się o pornografię?

(kg)/(mtr), WP Kobieta

/ 12Miley Cyrus

Obraz
© Eastnews

Trudno sobie wyobrazić, że Miley Cyrus, Rihanna czy Rita Ora występują na scenie w żakiecie albo jeansach i swetrze. One słyną z odważnych strojów, eksponowania na scenie swoich ciał ledwo zakrytych kilkoma paskami materiału lub bielizną. Niektórzy oskarżają je o obsceniczne zachowania i gesty podczas koncertów.

Tymi praktykami naraziły się na krytykę cenionej koleżanki po fachu.
Chrissie Hynde, liderka grupy The Pretenders, ostro zaatakowała młode gwiazdy pop.
- Określają się mianem feministek, ale ich zachowania temu przeczą. Może i są feministkami, ale postępują, jakby występowały w imieniu prostytutek. Sprzedają swoją muzykę paradując w wideoklipach w samej bieliźnie. To one kreują kulturę pornografii - powiedziała Hynde. W wywiadzie dla programu BBC "Woman's Hour" zrównała młode gwiazdy z prostytutkami.

Nie są to jedyne baty, które na nie spadły. Grace Jones zaatakowała Beyonce, Rihannę i Ritę Orę. W książce pt. "I'll Never Write My Memoirs", którą właśnie wydała, napisała, że notorycznie kopiują jej pomysły muzyczne i nie tylko. - Realizowałam je dla rozrywki, byłam pierwsza, a one powtarzają to, by zarobić więcej pieniędzy - uważa.

Jedna z obrzuconych przez nią błotem wokalistek chciała z nią współpracować, ale Jones nie zdradziła jej nazwiska. - Wszyscy radzili, bym spróbowała, bo to będzie korzystne posunięcie dla mojej kariery. Zyskasz dużo pieniędzy, nową publiczność - przekonywali mnie - wspomina. - Nie! To będzie dobre dla niej. Ściągnie ode mnie wszystko, a ja pozostanę z niczym poza chwilową uwagą mediów i publiczności - dodaje.

Czy młode królowe popu rzeczywiście ocierają się o pornografię?

/ 12Rihanna

Obraz
© Eastnews

Trudno sobie wyobrazić, że Miley Cyrus, Rihanna czy Rita Ora występują na scenie w żakiecie albo jeansach i swetrze. One słyną z odważnych strojów, eksponowania na scenie swoich ciał ledwo zakrytych kilkoma paskami materiału lub bielizną. Niektórzy oskarżają je o obsceniczne zachowania i gesty podczas koncertów.

Tymi praktykami naraziły się na krytykę cenionej koleżanki po fachu.
Chrissie Hynde, liderka grupy The Pretenders, ostro zaatakowała młode gwiazdy pop.
- Określają się mianem feministek, ale ich zachowania temu przeczą. Może i są feministkami, ale postępują, jakby występowały w imieniu prostytutek. Sprzedają swoją muzykę paradując w wideoklipach w samej bieliźnie. To one kreują kulturę pornografii - powiedziała Hynde. W wywiadzie dla programu BBC "Woman's Hour" zrównała młode gwiazdy z prostytutkami.

Nie są to jedyne baty, które na nie spadły. Grace Jones zaatakowała Beyonce, Rihannę i Ritę Orę. W książce pt. "I'll Never Write My Memoirs", którą właśnie wydała, napisała, że notorycznie kopiują jej pomysły muzyczne i nie tylko. - Realizowałam je dla rozrywki, byłam pierwsza, a one powtarzają to, by zarobić więcej pieniędzy - uważa.

Jedna z obrzuconych przez nią błotem wokalistek chciała z nią współpracować, ale Jones nie zdradziła jej nazwiska. - Wszyscy radzili, bym spróbowała, bo to będzie korzystne posunięcie dla mojej kariery. Zyskasz dużo pieniędzy, nową publiczność - przekonywali mnie - wspomina. - Nie! To będzie dobre dla niej. Ściągnie ode mnie wszystko, a ja pozostanę z niczym poza chwilową uwagą mediów i publiczności - dodaje.

Czy młode królowe popu rzeczywiście ocierają się o pornografię?

/ 12Rihanna

Obraz
© Andres Otero/Everett Collection

Trudno sobie wyobrazić, że Miley Cyrus, Rihanna czy Rita Ora występują na scenie w żakiecie albo jeansach i swetrze. One słyną z odważnych strojów, eksponowania na scenie swoich ciał ledwo zakrytych kilkoma paskami materiału lub bielizną. Niektórzy oskarżają je o obsceniczne zachowania i gesty podczas koncertów.

Tymi praktykami naraziły się na krytykę cenionej koleżanki po fachu.
Chrissie Hynde, liderka grupy The Pretenders, ostro zaatakowała młode gwiazdy pop.
- Określają się mianem feministek, ale ich zachowania temu przeczą. Może i są feministkami, ale postępują, jakby występowały w imieniu prostytutek. Sprzedają swoją muzykę paradując w wideoklipach w samej bieliźnie. To one kreują kulturę pornografii - powiedziała Hynde. W wywiadzie dla programu BBC "Woman's Hour" zrównała młode gwiazdy z prostytutkami.

Nie są to jedyne baty, które na nie spadły. Grace Jones zaatakowała Beyonce, Rihannę i Ritę Orę. W książce pt. "I'll Never Write My Memoirs", którą właśnie wydała, napisała, że notorycznie kopiują jej pomysły muzyczne i nie tylko. - Realizowałam je dla rozrywki, byłam pierwsza, a one powtarzają to, by zarobić więcej pieniędzy - uważa.

Jedna z obrzuconych przez nią błotem wokalistek chciała z nią współpracować, ale Jones nie zdradziła jej nazwiska. - Wszyscy radzili, bym spróbowała, bo to będzie korzystne posunięcie dla mojej kariery. Zyskasz dużo pieniędzy, nową publiczność - przekonywali mnie - wspomina. - Nie! To będzie dobre dla niej. Ściągnie ode mnie wszystko, a ja pozostanę z niczym poza chwilową uwagą mediów i publiczności - dodaje.

Czy młode królowe popu rzeczywiście ocierają się o pornografię?

/ 12Nicki Minaj

Obraz
© Eastnews

Trudno sobie wyobrazić, że Miley Cyrus, Rihanna czy Rita Ora występują na scenie w żakiecie albo jeansach i swetrze. One słyną z odważnych strojów, eksponowania na scenie swoich ciał ledwo zakrytych kilkoma paskami materiału lub bielizną. Niektórzy oskarżają je o obsceniczne zachowania i gesty podczas koncertów.

Tymi praktykami naraziły się na krytykę cenionej koleżanki po fachu.
Chrissie Hynde, liderka grupy The Pretenders, ostro zaatakowała młode gwiazdy pop.
- Określają się mianem feministek, ale ich zachowania temu przeczą. Może i są feministkami, ale postępują, jakby występowały w imieniu prostytutek. Sprzedają swoją muzykę paradując w wideoklipach w samej bieliźnie. To one kreują kulturę pornografii - powiedziała Hynde. W wywiadzie dla programu BBC "Woman's Hour" zrównała młode gwiazdy z prostytutkami.

Nie są to jedyne baty, które na nie spadły. Grace Jones zaatakowała Beyonce, Rihannę i Ritę Orę. W książce pt. "I'll Never Write My Memoirs", którą właśnie wydała, napisała, że notorycznie kopiują jej pomysły muzyczne i nie tylko. - Realizowałam je dla rozrywki, byłam pierwsza, a one powtarzają to, by zarobić więcej pieniędzy - uważa.

Jedna z obrzuconych przez nią błotem wokalistek chciała z nią współpracować, ale Jones nie zdradziła jej nazwiska. - Wszyscy radzili, bym spróbowała, bo to będzie korzystne posunięcie dla mojej kariery. Zyskasz dużo pieniędzy, nową publiczność - przekonywali mnie - wspomina. - Nie! To będzie dobre dla niej. Ściągnie ode mnie wszystko, a ja pozostanę z niczym poza chwilową uwagą mediów i publiczności - dodaje.

Czy młode królowe popu rzeczywiście ocierają się o pornografię?

/ 12Nicki Minaj

Obraz
© Eastnews

Trudno sobie wyobrazić, że Miley Cyrus, Rihanna czy Rita Ora występują na scenie w żakiecie albo jeansach i swetrze. One słyną z odważnych strojów, eksponowania na scenie swoich ciał ledwo zakrytych kilkoma paskami materiału lub bielizną. Niektórzy oskarżają je o obsceniczne zachowania i gesty podczas koncertów.

Tymi praktykami naraziły się na krytykę cenionej koleżanki po fachu.
Chrissie Hynde, liderka grupy The Pretenders, ostro zaatakowała młode gwiazdy pop.
- Określają się mianem feministek, ale ich zachowania temu przeczą. Może i są feministkami, ale postępują, jakby występowały w imieniu prostytutek. Sprzedają swoją muzykę paradując w wideoklipach w samej bieliźnie. To one kreują kulturę pornografii - powiedziała Hynde. W wywiadzie dla programu BBC "Woman's Hour" zrównała młode gwiazdy z prostytutkami.

Nie są to jedyne baty, które na nie spadły. Grace Jones zaatakowała Beyonce, Rihannę i Ritę Orę. W książce pt. "I'll Never Write My Memoirs", którą właśnie wydała, napisała, że notorycznie kopiują jej pomysły muzyczne i nie tylko. - Realizowałam je dla rozrywki, byłam pierwsza, a one powtarzają to, by zarobić więcej pieniędzy - uważa.

Jedna z obrzuconych przez nią błotem wokalistek chciała z nią współpracować, ale Jones nie zdradziła jej nazwiska. - Wszyscy radzili, bym spróbowała, bo to będzie korzystne posunięcie dla mojej kariery. Zyskasz dużo pieniędzy, nową publiczność - przekonywali mnie - wspomina. - Nie! To będzie dobre dla niej. Ściągnie ode mnie wszystko, a ja pozostanę z niczym poza chwilową uwagą mediów i publiczności - dodaje.

Czy młode królowe popu rzeczywiście ocierają się o pornografię?

/ 12Rita Ora

Obraz
© Eastnews

Trudno sobie wyobrazić, że Miley Cyrus, Rihanna czy Rita Ora występują na scenie w żakiecie albo jeansach i swetrze. One słyną z odważnych strojów, eksponowania na scenie swoich ciał ledwo zakrytych kilkoma paskami materiału lub bielizną. Niektórzy oskarżają je o obsceniczne zachowania i gesty podczas koncertów.

Tymi praktykami naraziły się na krytykę cenionej koleżanki po fachu.
Chrissie Hynde, liderka grupy The Pretenders, ostro zaatakowała młode gwiazdy pop.
- Określają się mianem feministek, ale ich zachowania temu przeczą. Może i są feministkami, ale postępują, jakby występowały w imieniu prostytutek. Sprzedają swoją muzykę paradując w wideoklipach w samej bieliźnie. To one kreują kulturę pornografii - powiedziała Hynde. W wywiadzie dla programu BBC "Woman's Hour" zrównała młode gwiazdy z prostytutkami.

Nie są to jedyne baty, które na nie spadły. Grace Jones zaatakowała Beyonce, Rihannę i Ritę Orę. W książce pt. "I'll Never Write My Memoirs", którą właśnie wydała, napisała, że notorycznie kopiują jej pomysły muzyczne i nie tylko. - Realizowałam je dla rozrywki, byłam pierwsza, a one powtarzają to, by zarobić więcej pieniędzy - uważa.

Jedna z obrzuconych przez nią błotem wokalistek chciała z nią współpracować, ale Jones nie zdradziła jej nazwiska. - Wszyscy radzili, bym spróbowała, bo to będzie korzystne posunięcie dla mojej kariery. Zyskasz dużo pieniędzy, nową publiczność - przekonywali mnie - wspomina. - Nie! To będzie dobre dla niej. Ściągnie ode mnie wszystko, a ja pozostanę z niczym poza chwilową uwagą mediów i publiczności - dodaje.

Czy młode królowe popu rzeczywiście ocierają się o pornografię?

/ 12Rita Ora

Obraz
© Eastnews

Trudno sobie wyobrazić, że Miley Cyrus, Rihanna czy Rita Ora występują na scenie w żakiecie albo jeansach i swetrze. One słyną z odważnych strojów, eksponowania na scenie swoich ciał ledwo zakrytych kilkoma paskami materiału lub bielizną. Niektórzy oskarżają je o obsceniczne zachowania i gesty podczas koncertów.

Tymi praktykami naraziły się na krytykę cenionej koleżanki po fachu.
Chrissie Hynde, liderka grupy The Pretenders, ostro zaatakowała młode gwiazdy pop.
- Określają się mianem feministek, ale ich zachowania temu przeczą. Może i są feministkami, ale postępują, jakby występowały w imieniu prostytutek. Sprzedają swoją muzykę paradując w wideoklipach w samej bieliźnie. To one kreują kulturę pornografii - powiedziała Hynde. W wywiadzie dla programu BBC "Woman's Hour" zrównała młode gwiazdy z prostytutkami.

Nie są to jedyne baty, które na nie spadły. Grace Jones zaatakowała Beyonce, Rihannę i Ritę Orę. W książce pt. "I'll Never Write My Memoirs", którą właśnie wydała, napisała, że notorycznie kopiują jej pomysły muzyczne i nie tylko. - Realizowałam je dla rozrywki, byłam pierwsza, a one powtarzają to, by zarobić więcej pieniędzy - uważa.

Jedna z obrzuconych przez nią błotem wokalistek chciała z nią współpracować, ale Jones nie zdradziła jej nazwiska. - Wszyscy radzili, bym spróbowała, bo to będzie korzystne posunięcie dla mojej kariery. Zyskasz dużo pieniędzy, nową publiczność - przekonywali mnie - wspomina. - Nie! To będzie dobre dla niej. Ściągnie ode mnie wszystko, a ja pozostanę z niczym poza chwilową uwagą mediów i publiczności - dodaje.

Czy młode królowe popu rzeczywiście ocierają się o pornografię?

/ 12Lady Gaga

Obraz
© Eastnews

Trudno sobie wyobrazić, że Miley Cyrus, Rihanna czy Rita Ora występują na scenie w żakiecie albo jeansach i swetrze. One słyną z odważnych strojów, eksponowania na scenie swoich ciał ledwo zakrytych kilkoma paskami materiału lub bielizną. Niektórzy oskarżają je o obsceniczne zachowania i gesty podczas koncertów.

Tymi praktykami naraziły się na krytykę cenionej koleżanki po fachu.
Chrissie Hynde, liderka grupy The Pretenders, ostro zaatakowała młode gwiazdy pop.
- Określają się mianem feministek, ale ich zachowania temu przeczą. Może i są feministkami, ale postępują, jakby występowały w imieniu prostytutek. Sprzedają swoją muzykę paradując w wideoklipach w samej bieliźnie. To one kreują kulturę pornografii - powiedziała Hynde. W wywiadzie dla programu BBC "Woman's Hour" zrównała młode gwiazdy z prostytutkami.

Nie są to jedyne baty, które na nie spadły. Grace Jones zaatakowała Beyonce, Rihannę i Ritę Orę. W książce pt. "I'll Never Write My Memoirs", którą właśnie wydała, napisała, że notorycznie kopiują jej pomysły muzyczne i nie tylko. - Realizowałam je dla rozrywki, byłam pierwsza, a one powtarzają to, by zarobić więcej pieniędzy - uważa.

Jedna z obrzuconych przez nią błotem wokalistek chciała z nią współpracować, ale Jones nie zdradziła jej nazwiska. - Wszyscy radzili, bym spróbowała, bo to będzie korzystne posunięcie dla mojej kariery. Zyskasz dużo pieniędzy, nową publiczność - przekonywali mnie - wspomina. - Nie! To będzie dobre dla niej. Ściągnie ode mnie wszystko, a ja pozostanę z niczym poza chwilową uwagą mediów i publiczności - dodaje.

Czy młode królowe popu rzeczywiście ocierają się o pornografię?

10 / 12Lady Gaga

Obraz
© Eastnews

Trudno sobie wyobrazić, że Miley Cyrus, Rihanna czy Rita Ora występują na scenie w żakiecie albo jeansach i swetrze. One słyną z odważnych strojów, eksponowania na scenie swoich ciał ledwo zakrytych kilkoma paskami materiału lub bielizną. Niektórzy oskarżają je o obsceniczne zachowania i gesty podczas koncertów.

Tymi praktykami naraziły się na krytykę cenionej koleżanki po fachu.
Chrissie Hynde, liderka grupy The Pretenders, ostro zaatakowała młode gwiazdy pop.
- Określają się mianem feministek, ale ich zachowania temu przeczą. Może i są feministkami, ale postępują, jakby występowały w imieniu prostytutek. Sprzedają swoją muzykę paradując w wideoklipach w samej bieliźnie. To one kreują kulturę pornografii - powiedziała Hynde. W wywiadzie dla programu BBC "Woman's Hour" zrównała młode gwiazdy z prostytutkami.

Nie są to jedyne baty, które na nie spadły. Grace Jones zaatakowała Beyonce, Rihannę i Ritę Orę. W książce pt. "I'll Never Write My Memoirs", którą właśnie wydała, napisała, że notorycznie kopiują jej pomysły muzyczne i nie tylko. - Realizowałam je dla rozrywki, byłam pierwsza, a one powtarzają to, by zarobić więcej pieniędzy - uważa.

Jedna z obrzuconych przez nią błotem wokalistek chciała z nią współpracować, ale Jones nie zdradziła jej nazwiska. - Wszyscy radzili, bym spróbowała, bo to będzie korzystne posunięcie dla mojej kariery. Zyskasz dużo pieniędzy, nową publiczność - przekonywali mnie - wspomina. - Nie! To będzie dobre dla niej. Ściągnie ode mnie wszystko, a ja pozostanę z niczym poza chwilową uwagą mediów i publiczności - dodaje.

Czy młode królowe popu rzeczywiście ocierają się o pornografię?

11 / 12Chrissie Hynde

Obraz
© Eastnews

Trudno sobie wyobrazić, że Miley Cyrus, Rihanna czy Rita Ora występują na scenie w żakiecie albo jeansach i swetrze. One słyną z odważnych strojów, eksponowania na scenie swoich ciał ledwo zakrytych kilkoma paskami materiału lub bielizną. Niektórzy oskarżają je o obsceniczne zachowania i gesty podczas koncertów.

Tymi praktykami naraziły się na krytykę cenionej koleżanki po fachu.
Chrissie Hynde, liderka grupy The Pretenders, ostro zaatakowała młode gwiazdy pop.
- Określają się mianem feministek, ale ich zachowania temu przeczą. Może i są feministkami, ale postępują, jakby występowały w imieniu prostytutek. Sprzedają swoją muzykę paradując w wideoklipach w samej bieliźnie. To one kreują kulturę pornografii - powiedziała Hynde. W wywiadzie dla programu BBC "Woman's Hour" zrównała młode gwiazdy z prostytutkami.

Nie są to jedyne baty, które na nie spadły. Grace Jones zaatakowała Beyonce, Rihannę i Ritę Orę. W książce pt. "I'll Never Write My Memoirs", którą właśnie wydała, napisała, że notorycznie kopiują jej pomysły muzyczne i nie tylko. - Realizowałam je dla rozrywki, byłam pierwsza, a one powtarzają to, by zarobić więcej pieniędzy - uważa.

Jedna z obrzuconych przez nią błotem wokalistek chciała z nią współpracować, ale Jones nie zdradziła jej nazwiska. - Wszyscy radzili, bym spróbowała, bo to będzie korzystne posunięcie dla mojej kariery. Zyskasz dużo pieniędzy, nową publiczność - przekonywali mnie - wspomina. - Nie! To będzie dobre dla niej. Ściągnie ode mnie wszystko, a ja pozostanę z niczym poza chwilową uwagą mediów i publiczności - dodaje.

Czy młode królowe popu rzeczywiście ocierają się o pornografię?

12 / 12Grace Jones

Obraz
© Eastnews

Trudno sobie wyobrazić, że Miley Cyrus, Rihanna czy Rita Ora występują na scenie w żakiecie albo jeansach i swetrze. One słyną z odważnych strojów, eksponowania na scenie swoich ciał ledwo zakrytych kilkoma paskami materiału lub bielizną. Niektórzy oskarżają je o obsceniczne zachowania i gesty podczas koncertów.

Tymi praktykami naraziły się na krytykę cenionej koleżanki po fachu.
Chrissie Hynde, liderka grupy The Pretenders, ostro zaatakowała młode gwiazdy pop.
- Określają się mianem feministek, ale ich zachowania temu przeczą. Może i są feministkami, ale postępują, jakby występowały w imieniu prostytutek. Sprzedają swoją muzykę paradując w wideoklipach w samej bieliźnie. To one kreują kulturę pornografii - powiedziała Hynde. W wywiadzie dla programu BBC "Woman's Hour" zrównała młode gwiazdy z prostytutkami.

Nie są to jedyne baty, które na nie spadły. Grace Jones zaatakowała Beyonce, Rihannę i Ritę Orę. W książce pt. "I'll Never Write My Memoirs", którą właśnie wydała, napisała, że notorycznie kopiują jej pomysły muzyczne i nie tylko. - Realizowałam je dla rozrywki, byłam pierwsza, a one powtarzają to, by zarobić więcej pieniędzy - uważa.

Jedna z obrzuconych przez nią błotem wokalistek chciała z nią współpracować, ale Jones nie zdradziła jej nazwiska. - Wszyscy radzili, bym spróbowała, bo to będzie korzystne posunięcie dla mojej kariery. Zyskasz dużo pieniędzy, nową publiczność - przekonywali mnie - wspomina. - Nie! To będzie dobre dla niej. Ściągnie ode mnie wszystko, a ja pozostanę z niczym poza chwilową uwagą mediów i publiczności - dodaje.

Czy młode królowe popu rzeczywiście ocierają się o pornografię?

Wybrane dla Ciebie
Przeżyła śmierć kliniczną. Mówi, co widziała "po tamtej stronie"
Przeżyła śmierć kliniczną. Mówi, co widziała "po tamtej stronie"
Stulatkowie piją regularnie. To recepta na długowieczność
Stulatkowie piją regularnie. To recepta na długowieczność
Już planuje święta. Mówi, co będą robić z Kurzajewskim
Już planuje święta. Mówi, co będą robić z Kurzajewskim
Stanęła w opiętej sukni z koronek. Sokołowska wygląda obłędnie
Stanęła w opiętej sukni z koronek. Sokołowska wygląda obłędnie
Czujesz taki zapach w domu? To znak, że pluskiew są tysiące
Czujesz taki zapach w domu? To znak, że pluskiew są tysiące
"Mam ADD". Mówi, z czym się zmaga na co dzień
"Mam ADD". Mówi, z czym się zmaga na co dzień
Doszło do "sprzeczki". "A tobie pracę w telewizji kto załatwił?"
Doszło do "sprzeczki". "A tobie pracę w telewizji kto załatwił?"
Trenuje do finału "TzG". Mówi o atmosferze po wpisie Rogacewicza
Trenuje do finału "TzG". Mówi o atmosferze po wpisie Rogacewicza
Po kawie biegiem do WC? Lekarz mówi, co to oznacza
Po kawie biegiem do WC? Lekarz mówi, co to oznacza
Miała 14 lat, gdy kazał jej się rozebrać. "Byłam pod wpływem alkoholu"
Miała 14 lat, gdy kazał jej się rozebrać. "Byłam pod wpływem alkoholu"
Tak ratują związek. Waniliowy seks buduje intymność na nowo
Tak ratują związek. Waniliowy seks buduje intymność na nowo
Maciej Radel zdobył serca widzów w "BrzydUli". Tak wygląda dziś
Maciej Radel zdobył serca widzów w "BrzydUli". Tak wygląda dziś