Niby wolni, ale nie do końca
Coraz więcej par się rozwodzi, nawet sądy metropolitalne coraz częściej unieważniają związki małżeńskie. Tym samym pojawiają się nowi panowie – „z odzysku”, którzy są wolni, choć nie do końca. Bo mogą spotykać się z kim zechcą, nawet z kimś zamieszkać, jednak żenić się ponownie jakoś nie chcą.
11.07.2007 | aktual.: 30.05.2010 12:26
Coraz więcej par się rozwodzi, nawet sądy metropolitalne coraz częściej unieważniają związki małżeńskie. Tym samym, pojawiają się nowi panowie – „z odzysku”, którzy są wolni, choć nie do końca. Bo mogą spotykać się z kim zechcą, nawet z kimś zamieszkać, jednak żenić się ponownie jakoś nie chcą.
Zerwać z przeszłością
On był już żonaty, a ty chcesz być z nim szczęśliwa, ułożyć sobie życie. Czy jest to możliwe? Obarczeni bagażem doświadczeń, byłymi rodzinami (zwłaszcza dziećmi) nie zawsze mają chęć zerwać z przeszłością. Ten bąbel nie do końca się zagoił, wolą więc dmuchać na zimne niż wiązać się ponownie węzłem małżeńskim. Cóż więc pozostaje? Ułożyć sobie z takim facetem. Trzeba tylko określić, ustalić zasady, których trzeba będzie bezwzględnie przestrzegać.
Szacunek i zaufanie
To podstawa funkcjonowania każdego związku, natomiast w przypadku, gdy któreś z partnerów jest rozwiedzione, niepisanych reguł i zasad będzie znacznie więcej. Partnerzy, przede wszystkim, muszą wzajemnie szanować zarówno swoje uczucia, jak i prawo do prywatności. Co to w praktyce oznacza? Ano to, żeby nie nakłaniać partnera do osobistych wynurzeń i zwierzeń, powstrzymać swoją ciekawość, nie pytać o jego przeszłość, gdy on sam nie zdecyduje się nam opowiedzieć o poprzednim związku. Zwykle nowej partnerce przychodzi to trudniej, ale powinna zdawać sobie sprawę z tego, że nie jest już pierwszą wybranką, że jej partner już wcześniej wyznał miłość innej kobiecie i powiedział sakramentalne „tak”. Co więcej, może on z różnych powodów (dzieci, wspólne interesy) utrzymywać kontakt z byłą partnerką. I dlatego warto wiedzieć, czego można, a czego nie powinno się od niego oczekiwać. Na pewno nie powinno "niszczyć" jego przeszłości, gdy np. dostał w prezencie od swojej małżonki płytę i słucha ulubionej muzyki. Nie trzeba
z tego powodu się złościć, można jedynie powiedzieć, że nas to drażni, ale pod żadnym pozorem nie wolno zabierać mu pamiątek. Nowa partnerka nie powinna za wszelką cenę starać się pozyskać sympatii dzieci swojego partnera. Dla nich jest ona osobą obcą, a być może obwinianą o rozstanie się dwojga kochających się przedtem osób. O co jednak powinna zadbać? O to, by stworzyć jak najwięcej nowych rytuałów w związku, jak np. wspólne spożywanie kolacji czy poranne picie kawy.
Rozwodnik nie ma łatwego życia
Co nie znaczy, że wszystko mu wolno i należy się nad nim litować. Jeśli dwie osoby decydują się zacząć wszystko od nowa – stworzyć nowy związek i nowe relacje, będą obydwojga obowiązywały nowe zasady postępowania, których muszą bezwarunkowo przestrzegać. Partnerka powinna powiedzieć swojemu partnerowi, co ją rani i poprosić go, by np. schował zdjęcia byłej żony i nie opowiadał o niej. Jeśli utrzymuje kontakt z byłą rodziną (bo mają dzieci), należy ustalić co mu wolno, a czego powinien się wystrzegać. A więc, że nie powinien załatwiać spraw swojej byłej małżonki. Trzeba też jasno określić, jak ułoży on sobie relacje ze swoimi dziećmi.
Parter nie może wprowadzać do nowego związku reguł i przyzwyczajeń wyniesionych z poprzedniego. Powinien unikać porównań różnych sytuacji. Natomiast, nowa partnerka ma prawo żądać, by w obecności znajomych czy rodziców starał się jej nie obrażać. Natomiast znajomi nie muszą znać szczegółów i tajemnic tej nowej znajomości, zaś jeśli nie są w stanie zaakceptować nowego związku, można z nimi przynajmniej o tym porozmawiać.
Jego rodzina, nasza rodzina
A swoją drogą to, że nasz partner miał już rodzinę i nie może zostawić za sobą przeszłości, nie znaczy, że nie można budować z nim nowych relacji partnerskich. Wprawdzie nie miał on łatwego życia, skoro zdecydował się na rozwód, jednak nowej partnerce przypadł do gustu, bo to fajny facet, więc na pewno i z takim osobnikiem można ułożyć sobie nowe życie. A przynajmniej podjąć taką próbę.