Gwiazdy"Nie chciałem mieć dzieci". George Clooney szczerze o swoim podejściu do życia

"Nie chciałem mieć dzieci". George Clooney szczerze o swoim podejściu do życia

George Clooney od lat uchodzi za jednego z najprzystojniejszych mężczyzn w Hollywood i wciąż wzdychają do niego kobiety w różnym wieku. Aktor obecnie jest w szczęśliwym związku i wychowuje bliźniaki, ale teraz okazuje się, że jeszcze do niedawna w ogóle nie chciał tak żyć.

George Clooney
George Clooney
Źródło zdjęć: © East News | East News
oprac. KSA

21.11.2021 14:22

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

George Clooney zdobył międzynarodową popularność dzięki roli w kultowym serialu "Ostry Dyżur", później zaczęły spływać kolejne propozycje zawodowe, które umacniały go na pozycji gwiazdora.

Sławę zawdzięcza nie tylko talentowi, ale również urodzie. George Clooney ma fanki na całym świecie, które często stawiają go jako przykład idealnego mężczyzny w ich oczach. Zostało to potwierdzone w licznych rankingach, a magazyn "People" dwa razy przyznał mu tytuł najseksowniejszego mężczyzny świata.

Clooney długo uchodził również za podrywacza. Spotykał się z wieloma popularnymi aktorkami i z żadną nie udało mu się założyć rodziny.

Ekstremalne zmiany

Obecnie jest w związku małżeńskim z Amal Alamuddin, prawniczką, w której zakochał się od pierwszego wejrzenia. W 2017 roku na świat przyszły ich dzieci, które są teraz oczkiem w głowie aktora.

Okazuje się, że George Clooney wcale nie chciał mieć dzieci i żyć spokojnym życiem u boku żony. "Nie chciałem się żenić. Nie chciałem mieć dzieci. A potem ta niezwykła osoba wkroczyła w moje życie i po prostu zakochałem się do szaleństwa. Wtedy wiedziałem od chwili, gdy ją poznałem, że wszystko będzie inaczej" - powiedział ostatnio w rozmowie z Marcem Maronem.

Aktor nie dosyć, że został ojcem, to od razu podwójnym. "Nie wiedziałem, że będę miał bliźnięta. Jest taki moment, kiedy idziesz do lekarza i na badaniu USG on ci pokazuje wszystko. Nam powiedział: 'Tutaj, to mały chłopiec'. Mówię: 'Kochanie, fantastycznie'. A potem powiedzieli: 'A ta druga to dziewczynka', a ja na to: 'O cholera'" - wspomina dziś z uśmiechem.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Komentarze (10)