"Niewyobrażalne zło". Najnowsza grafika Matyldy Damięckiej trafia w samo sedno
Matylda Damięcka opublikowała grafikę, w której nawiązuje do tragicznej sytuacji na granicy z Białorusią, a w szczególności do zagubionej w lesie czteroletniej Eileen, której "nie szuka nikt ze służb".
08.12.2021 20:41
Matylda Damięcka to artystka pochodząca z bardzo znanej rodziny. Aktorami byli jej dziadkowie, a do dziś zawód ten jest praktykowany przez jej rodziców, braci, a nawet stryjów. 36-letnia Damięcka swój aktorski debiut miała nieco ponad ćwierć wieku temu. Zagrała w sztuce Wojciecha Molskiego pt. "Różany zamek reżyserii". Prawdziwą popularność zdobyła zaś za sprawą udziału w popularnym serialu "Na Wspólnej".
Zobacz także
Wymowna grafika Matyldy Damięckiej
Ostatnio jednak zamiast na aktorstwie, Damięcka skupia się przede wszystkim na tworzeniu grafik. Właśnie za sprawą sztuki, zachęca do nagłaśniania tematów społecznie istotnych. Sztuka jest dla niej swoistym środkiem wyrazu. Nierzadko tworzy obrazy, które są wyrazem wsparcia dla społeczności LGBTQ+. Ostatnio opublikowała na Instagramie bardzo wymowną grafikę, którą podpisała słowami Grupy Granica:
"Domagamy się podjęcia przez polskie służby natychmiastowych działań poszukiwawczych, odnalezienia Eileen i pociągnięcia do odpowiedzialności osób, które dokonały wywózki. Gdyby sytuacja dotyczyła polskiego dziecka, zostałyby zaangażowane wszelkie służby poszukiwawcze. Eileen nie szuka nikt ze służb. Obecnie robi to jedynie grupa mieszkanek strefy zamkniętej. W ciągu 60 minut możemy uruchomić nawet 100 wolontariuszek i wolontariuszy do przeczesywania lasu i szukania dziecka. Potrzebujemy tylko zgody na wejście do strefy".
Komentarze internautów
Pod grafiką Damieckiej pojawiło się mnóstwo komentarzy zaniepokojonych sytuacją w Polsce internautów. "Jak bardzo zły film w bardzo złym kinie. Żyje obok, patrzę na to i jedyne co, to mogę kliknąć lajka. Jak mucha w smole" - pisze jeden z nich. "I bez zapałek. Andersen dał swojej smutnej bohaterce zapałki, a ta nie ma nawet tego. Życie między nami, ludźmi to nie bajka" - komentuje kolejny. "Niewyobrażalne zło" - podsumowuje inny.
Przypomnijmy, że w nocy z 6 na 7 grudnia w strefie po polskiej stronie granicy zaginęła czteroletnia Eileen. "Dziewczynka wraz z rodzicami i grupą dorosłych przekroczyła polską granicę z nadzieją na bezpieczne schronienie w Europie. Rodzina doświadczyła przemocy ze strony białoruskich funkcjonariuszy (...). Dodatkowych cierpień przysporzyła im polska Straż Graniczna – pomimo złego stanu zdrowia rodzice Eileen zostali wywiezieni na teren Białorusi. (...) Dziewczynka po raz ostatni widziana była po polskiej stronie w okolicach Nowego Dworu. Podczas gdy SG wywoziła jej rodziców do lasu, Eileen znajdowała się pod opieką innej osoby, która pomagała ją nieść. Nie wiadomo, gdzie jest teraz - czytamy na Facebooku Grupy Granica.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.