Nigdy nie rób podczas usypiania psa. Dodatkowo go skrzywdzisz
Decyzja o uśpieniu psa jest wyjątkowo trudnym przeżyciem. Pupil jest jednym z członków rodziny, chcemy więc, żeby był z nami jak najdłużej, jednak ciężka choroba może doprowadzić do jego eutanazji. Specjalistka radzi, o czym należy wtedy pamiętać.
27.04.2023 | aktual.: 28.04.2023 10:58
Uśpienie psa to najtrudniejsza sytuacja, z jaką musi zmierzyć się właściciel czworonoga. Bywa jednak, że skrócenie nieodwracalnego, nieuleczalnego cierpienia zwierzęcia jest jedyną odpowiednią decyzją.
Uśpienie psa. Nie popełniaj tego błędu
Kilkoma poradami na temat zabiegu uśpienia psa podzieliła się w rozmowie z "Mirror" Rachel Bean, pielęgniarka weterynaryjna. Kobieta podkreśliła, że zabieg jest ostatecznością i powinno się go stosować wyłącznie wtedy, gdy zwierzę bardzo cierpi, a szanse na wyleczenie albo przynajmniej uśmierzenie bólu są niemożliwe. Niestety takie przypadki zdarzają się w praktyce dość często, a powodem są zarówno ciężkie, nieuleczalne choroby, jak i nieszczęśliwe wypadki.
Specjalistka wskazała na poważny błąd, który w takiej sytuacji popełnia sporo właścicieli zwierząt. Okazuje się, że wielu z nich nie czuje się na siłach, żeby być z ukochanym pupilem w gabinecie podczas jego usypiania. Chociaż jest to bardzo trudna sytuacja, Bean zaznacza, żeby towarzyszyć w tym psu i nie zostawiać go wyłącznie z weterynarzem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Twój pies poczuje ogromną ulgę"
Pielęgniarka weterynaryjna wyjaśnia, że kiedy zwierzę widzi twarz ukochanego człowieka i słyszy jego głos, nie czuje się wystraszone i osamotnione. "Psy są zwierzętami należącymi do stada, jakie stanowi dla nich rodzina, a ty jesteś ich wzorem do naśladowania i centrum całego wszechświata" - tłumaczy Bean, cytowana przez "Mirror".
Procedura uśpienia zwierzęcia to dla niego stresująca sytuacja. Zwierzę najczęściej cierpi z powodu choroby czy urazu, ale także znajduje się w obcym otoczeniu wśród nieznanych ludzi.
"Twój pies poczuje ogromną ulgę, widząc cię, słysząc twój głos i czując delikatne głaskanie w tym momencie" - mówi pielęgniarka weterynaryjna.
Dodaje też, że całkowicie normalne jest odczuwanie wtedy wielu trudnych emocji takich jak złość, bezsilność czy cierpienie. Nie warto przed nimi uciekać czy tłumić płacz. "Pożegnanie z ukochanym zwierzakiem to moment, którego wszyscy się boimy, a kiedy nadejdzie czas, aby pozwolić mu odejść, może to być podniosłe i przepełnione miłością doświadczenie" - mówi.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl