WAŻNE
TERAZ

Święczkowski złamał prawo? Jest wniosek ministra sprawiedliwości

Nowotwór jej nie zatrzymał. 90-latka w podróży

Ta seniorka ani myślała, by resztę swojego życia spędzić w domu opieki. Norma na co dzień mieszka w Michigan, w Stanach Zjednoczonych. Za miesiąc kończy 91 lat, ale jej największa życiowa przygoda dopiero się rozpoczęła.

Obraz
Źródło zdjęć: © Facebook
Magdalena Drozdek

/ 7Driving Miss Norma

Obraz
© Facebook

Ta seniorka ani myślała, by resztę swojego życia spędzić w domu opieki. Norma na co dzień mieszka w Michigan, w Stanach Zjednoczonych. Za miesiąc kończy 91 lat, ale jej największa życiowa przygoda dopiero się rozpoczęła.

Jej historia to gotowy scenariusz na film. Zaczyna się jednak od tragedii. W czerwcu ubiegłego roku zmarł jej mąż. Byli razem blisko 67 lat. Dwa dni po jego śmierci dowiedziała się, że jest poważnie chora. Lekarze zdiagnozowali u niej raka macicy. Zalecano jak najszybszą operację i chemioterapię, ale Norma miała w głowie coś zupełnie innego.

- Mam 90 lat i nie mam zamiaru robić nic z tego, co radzą mi lekarze - wspomina na łamach amerykańskiego "Today".

Syn Normy zaproponował, by dołączyła do niego i jego żony Ramie w podróży po Stanach. Długo nie musiała się zastanawiać. W sierpniu cała rodzina wyruszyła razem w trasę. Wszystko pokazują na swoim fanpage’u na Facebooku - Driving Miss Norma, który dziś śledzi już ponad 40 tys. fanów. Oglądać tam można wszystkie przygody Normy. A jest ich wiele. Staruszka miała okazję lecieć balonem, widziała bizony w Yellowstone, zwiedziła Wielki Kanion i górę Rushmore w Dakocie Południowej. W Nowym Orleanie syn zabrał ją do Narodowego Muzeum II Wojny Światowej. Tam była traktowana przez obsługę jak królowa, bo Norma przed laty służyła w jednostce WAVES jako pielęgniarka.

- Każdego dnia widzimy w jej oczach iskierki. Dawno nie była tak szczęśliwa. Cieszy ją każda nowa przygoda. Wiele z tych miejsc już widzieliśmy z mężem, ale z nią odkrywamy je na nowo. To dla niej znacznie lepsze życie, niż takie w ośrodku. Nie narzeka na ból, żyje pełnią życia - przyznaje Ramie.

/ 7Driving Miss Norma

Obraz
© Facebook

Ta seniorka ani myślała, by resztę swojego życia spędzić w domu opieki. Norma na co dzień mieszka w Michigan, w Stanach Zjednoczonych. Za miesiąc kończy 91 lat, ale jej największa życiowa przygoda dopiero się rozpoczęła.

Jej historia to gotowy scenariusz na film. Zaczyna się jednak od tragedii. W czerwcu ubiegłego roku zmarł jej mąż. Byli razem blisko 67 lat. Dwa dni po jego śmierci dowiedziała się, że jest poważnie chora. Lekarze zdiagnozowali u niej raka macicy. Zalecano jak najszybszą operację i chemioterapię, ale Norma miała w głowie coś zupełnie innego.

- Mam 90 lat i nie mam zamiaru robić nic z tego, co radzą mi lekarze - wspomina na łamach amerykańskiego "Today".

Syn Normy zaproponował, by dołączyła do niego i jego żony Ramie w podróży po Stanach. Długo nie musiała się zastanawiać. W sierpniu cała rodzina wyruszyła razem w trasę. Wszystko pokazują na swoim fanpage’u na Facebooku - Driving Miss Norma, który dziś śledzi już ponad 40 tys. fanów. Oglądać tam można wszystkie przygody Normy. A jest ich wiele. Staruszka miała okazję lecieć balonem, widziała bizony w Yellowstone, zwiedziła Wielki Kanion i górę Rushmore w Dakocie Południowej. W Nowym Orleanie syn zabrał ją do Narodowego Muzeum II Wojny Światowej. Tam była traktowana przez obsługę jak królowa, bo Norma przed laty służyła w jednostce WAVES jako pielęgniarka.

- Każdego dnia widzimy w jej oczach iskierki. Dawno nie była tak szczęśliwa. Cieszy ją każda nowa przygoda. Wiele z tych miejsc już widzieliśmy z mężem, ale z nią odkrywamy je na nowo. To dla niej znacznie lepsze życie, niż takie w ośrodku. Nie narzeka na ból, żyje pełnią życia - przyznaje Ramie.

/ 7Driving Miss Norma

Obraz
© Facebook

Ta seniorka ani myślała, by resztę swojego życia spędzić w domu opieki. Norma na co dzień mieszka w Michigan, w Stanach Zjednoczonych. Za miesiąc kończy 91 lat, ale jej największa życiowa przygoda dopiero się rozpoczęła.

Jej historia to gotowy scenariusz na film. Zaczyna się jednak od tragedii. W czerwcu ubiegłego roku zmarł jej mąż. Byli razem blisko 67 lat. Dwa dni po jego śmierci dowiedziała się, że jest poważnie chora. Lekarze zdiagnozowali u niej raka macicy. Zalecano jak najszybszą operację i chemioterapię, ale Norma miała w głowie coś zupełnie innego.

- Mam 90 lat i nie mam zamiaru robić nic z tego, co radzą mi lekarze - wspomina na łamach amerykańskiego "Today".

Syn Normy zaproponował, by dołączyła do niego i jego żony Ramie w podróży po Stanach. Długo nie musiała się zastanawiać. W sierpniu cała rodzina wyruszyła razem w trasę. Wszystko pokazują na swoim fanpage’u na Facebooku - Driving Miss Norma, który dziś śledzi już ponad 40 tys. fanów. Oglądać tam można wszystkie przygody Normy. A jest ich wiele. Staruszka miała okazję lecieć balonem, widziała bizony w Yellowstone, zwiedziła Wielki Kanion i górę Rushmore w Dakocie Południowej. W Nowym Orleanie syn zabrał ją do Narodowego Muzeum II Wojny Światowej. Tam była traktowana przez obsługę jak królowa, bo Norma przed laty służyła w jednostce WAVES jako pielęgniarka.

- Każdego dnia widzimy w jej oczach iskierki. Dawno nie była tak szczęśliwa. Cieszy ją każda nowa przygoda. Wiele z tych miejsc już widzieliśmy z mężem, ale z nią odkrywamy je na nowo. To dla niej znacznie lepsze życie, niż takie w ośrodku. Nie narzeka na ból, żyje pełnią życia - przyznaje Ramie.

/ 7Driving Miss Norma

Obraz
© Facebook

Ta seniorka ani myślała, by resztę swojego życia spędzić w domu opieki. Norma na co dzień mieszka w Michigan, w Stanach Zjednoczonych. Za miesiąc kończy 91 lat, ale jej największa życiowa przygoda dopiero się rozpoczęła.

Jej historia to gotowy scenariusz na film. Zaczyna się jednak od tragedii. W czerwcu ubiegłego roku zmarł jej mąż. Byli razem blisko 67 lat. Dwa dni po jego śmierci dowiedziała się, że jest poważnie chora. Lekarze zdiagnozowali u niej raka macicy. Zalecano jak najszybszą operację i chemioterapię, ale Norma miała w głowie coś zupełnie innego.

- Mam 90 lat i nie mam zamiaru robić nic z tego, co radzą mi lekarze - wspomina na łamach amerykańskiego "Today".

Syn Normy zaproponował, by dołączyła do niego i jego żony Ramie w podróży po Stanach. Długo nie musiała się zastanawiać. W sierpniu cała rodzina wyruszyła razem w trasę. Wszystko pokazują na swoim fanpage’u na Facebooku - Driving Miss Norma, który dziś śledzi już ponad 40 tys. fanów. Oglądać tam można wszystkie przygody Normy. A jest ich wiele. Staruszka miała okazję lecieć balonem, widziała bizony w Yellowstone, zwiedziła Wielki Kanion i górę Rushmore w Dakocie Południowej. W Nowym Orleanie syn zabrał ją do Narodowego Muzeum II Wojny Światowej. Tam była traktowana przez obsługę jak królowa, bo Norma przed laty służyła w jednostce WAVES jako pielęgniarka.

- Każdego dnia widzimy w jej oczach iskierki. Dawno nie była tak szczęśliwa. Cieszy ją każda nowa przygoda. Wiele z tych miejsc już widzieliśmy z mężem, ale z nią odkrywamy je na nowo. To dla niej znacznie lepsze życie, niż takie w ośrodku. Nie narzeka na ból, żyje pełnią życia - przyznaje Ramie.

/ 7Driving Miss Norma

Obraz
© Facebook

Ta seniorka ani myślała, by resztę swojego życia spędzić w domu opieki. Norma na co dzień mieszka w Michigan, w Stanach Zjednoczonych. Za miesiąc kończy 91 lat, ale jej największa życiowa przygoda dopiero się rozpoczęła.

Jej historia to gotowy scenariusz na film. Zaczyna się jednak od tragedii. W czerwcu ubiegłego roku zmarł jej mąż. Byli razem blisko 67 lat. Dwa dni po jego śmierci dowiedziała się, że jest poważnie chora. Lekarze zdiagnozowali u niej raka macicy. Zalecano jak najszybszą operację i chemioterapię, ale Norma miała w głowie coś zupełnie innego.

- Mam 90 lat i nie mam zamiaru robić nic z tego, co radzą mi lekarze - wspomina na łamach amerykańskiego "Today".

Syn Normy zaproponował, by dołączyła do niego i jego żony Ramie w podróży po Stanach. Długo nie musiała się zastanawiać. W sierpniu cała rodzina wyruszyła razem w trasę. Wszystko pokazują na swoim fanpage’u na Facebooku - Driving Miss Norma, który dziś śledzi już ponad 40 tys. fanów. Oglądać tam można wszystkie przygody Normy. A jest ich wiele. Staruszka miała okazję lecieć balonem, widziała bizony w Yellowstone, zwiedziła Wielki Kanion i górę Rushmore w Dakocie Południowej. W Nowym Orleanie syn zabrał ją do Narodowego Muzeum II Wojny Światowej. Tam była traktowana przez obsługę jak królowa, bo Norma przed laty służyła w jednostce WAVES jako pielęgniarka.

- Każdego dnia widzimy w jej oczach iskierki. Dawno nie była tak szczęśliwa. Cieszy ją każda nowa przygoda. Wiele z tych miejsc już widzieliśmy z mężem, ale z nią odkrywamy je na nowo. To dla niej znacznie lepsze życie, niż takie w ośrodku. Nie narzeka na ból, żyje pełnią życia - przyznaje Ramie.

/ 7Driving Miss Norma

Obraz
© Facebook

Ta seniorka ani myślała, by resztę swojego życia spędzić w domu opieki. Norma na co dzień mieszka w Michigan, w Stanach Zjednoczonych. Za miesiąc kończy 91 lat, ale jej największa życiowa przygoda dopiero się rozpoczęła.

Jej historia to gotowy scenariusz na film. Zaczyna się jednak od tragedii. W czerwcu ubiegłego roku zmarł jej mąż. Byli razem blisko 67 lat. Dwa dni po jego śmierci dowiedziała się, że jest poważnie chora. Lekarze zdiagnozowali u niej raka macicy. Zalecano jak najszybszą operację i chemioterapię, ale Norma miała w głowie coś zupełnie innego.

- Mam 90 lat i nie mam zamiaru robić nic z tego, co radzą mi lekarze - wspomina na łamach amerykańskiego "Today".

Syn Normy zaproponował, by dołączyła do niego i jego żony Ramie w podróży po Stanach. Długo nie musiała się zastanawiać. W sierpniu cała rodzina wyruszyła razem w trasę. Wszystko pokazują na swoim fanpage’u na Facebooku - Driving Miss Norma, który dziś śledzi już ponad 40 tys. fanów. Oglądać tam można wszystkie przygody Normy. A jest ich wiele. Staruszka miała okazję lecieć balonem, widziała bizony w Yellowstone, zwiedziła Wielki Kanion i górę Rushmore w Dakocie Południowej. W Nowym Orleanie syn zabrał ją do Narodowego Muzeum II Wojny Światowej. Tam była traktowana przez obsługę jak królowa, bo Norma przed laty służyła w jednostce WAVES jako pielęgniarka.

- Każdego dnia widzimy w jej oczach iskierki. Dawno nie była tak szczęśliwa. Cieszy ją każda nowa przygoda. Wiele z tych miejsc już widzieliśmy z mężem, ale z nią odkrywamy je na nowo. To dla niej znacznie lepsze życie, niż takie w ośrodku. Nie narzeka na ból, żyje pełnią życia - przyznaje Ramie.

/ 7Driving Miss Norma

Obraz
© Facebook

Ta seniorka ani myślała, by resztę swojego życia spędzić w domu opieki. Norma na co dzień mieszka w Michigan, w Stanach Zjednoczonych. Za miesiąc kończy 91 lat, ale jej największa życiowa przygoda dopiero się rozpoczęła.

Jej historia to gotowy scenariusz na film. Zaczyna się jednak od tragedii. W czerwcu ubiegłego roku zmarł jej mąż. Byli razem blisko 67 lat. Dwa dni po jego śmierci dowiedziała się, że jest poważnie chora. Lekarze zdiagnozowali u niej raka macicy. Zalecano jak najszybszą operację i chemioterapię, ale Norma miała w głowie coś zupełnie innego.

- Mam 90 lat i nie mam zamiaru robić nic z tego, co radzą mi lekarze - wspomina na łamach amerykańskiego "Today".

Syn Normy zaproponował, by dołączyła do niego i jego żony Ramie w podróży po Stanach. Długo nie musiała się zastanawiać. W sierpniu cała rodzina wyruszyła razem w trasę. Wszystko pokazują na swoim fanpage’u na Facebooku - Driving Miss Norma, który dziś śledzi już ponad 40 tys. fanów. Oglądać tam można wszystkie przygody Normy. A jest ich wiele. Staruszka miała okazję lecieć balonem, widziała bizony w Yellowstone, zwiedziła Wielki Kanion i górę Rushmore w Dakocie Południowej. W Nowym Orleanie syn zabrał ją do Narodowego Muzeum II Wojny Światowej. Tam była traktowana przez obsługę jak królowa, bo Norma przed laty służyła w jednostce WAVES jako pielęgniarka.

- Każdego dnia widzimy w jej oczach iskierki. Dawno nie była tak szczęśliwa. Cieszy ją każda nowa przygoda. Wiele z tych miejsc już widzieliśmy z mężem, ale z nią odkrywamy je na nowo. To dla niej znacznie lepsze życie, niż takie w ośrodku. Nie narzeka na ból, żyje pełnią życia - przyznaje Ramie.

Wybrane dla Ciebie

Pokazał nietypowe zjawisko na niebie. Internauci podzieleni
Pokazał nietypowe zjawisko na niebie. Internauci podzieleni
Mówi, na co wydała wygrane w "TzG" 100 tys. zł. "Nie rozpuściłam ich"
Mówi, na co wydała wygrane w "TzG" 100 tys. zł. "Nie rozpuściłam ich"
Odchodził na oczach widzów. Na antenie pojawił się tuż przed śmiercią
Odchodził na oczach widzów. Na antenie pojawił się tuż przed śmiercią
"Byłam na krawędzi śmierci". Przejmujące, co wyznała o poronieniu
"Byłam na krawędzi śmierci". Przejmujące, co wyznała o poronieniu
Nie dołożyła się do wesela syna. Próbowała ingerować w listę gości
Nie dołożyła się do wesela syna. Próbowała ingerować w listę gości
Już tak nie wygląda. Zrzuciła habit po 13 latach. Jest nie do poznania
Już tak nie wygląda. Zrzuciła habit po 13 latach. Jest nie do poznania
Brylowała na pokazie mody. Jej stylizacja nie każdemu przypadnie do gustu
Brylowała na pokazie mody. Jej stylizacja nie każdemu przypadnie do gustu
Ich związek wywołał skandal. "Ona miała 15 lat, a ja 33"
Ich związek wywołał skandal. "Ona miała 15 lat, a ja 33"
Justyna Steczkowska: "Z siebie też trzeba się śmiać"
Justyna Steczkowska: "Z siebie też trzeba się śmiać"
"Przeproś prezydenta". Protest przed spektaklem Joanny Szczepkowskiej
"Przeproś prezydenta". Protest przed spektaklem Joanny Szczepkowskiej
"Cennik jest bardzo prosty". Otwarcie mówi o swoich zarobkach
"Cennik jest bardzo prosty". Otwarcie mówi o swoich zarobkach
"Sorry, muszę, bo się uduszę". Zaapelowała w sprawie Zillmann
"Sorry, muszę, bo się uduszę". Zaapelowała w sprawie Zillmann