"Przeproś prezydenta". Protest przed spektaklem Joanny Szczepkowskiej

Joanna Szczepkowska stanęła oko w oko z protestującymi, którzy otwarcie kwestionowali jej poglądy polityczne i żądali, by przeprosiła prezydenta Karola Nawrockiego. Aktorka publicznie krytykowała głowę państwa. "Po prostu byłam w czasie próby, kiedy oni się już zebrali i mogłam słyszeć okrzyki i przemówienia" - relacjonowała w mediach społecznościowych.

SzczepkowskaDemonstracja przed spektaklem Joanny Szczepkowskiej
Źródło zdjęć: © AKPA
Marcin Michałowski

Joanna Szczepkowska od lat wzbudza ogromne emocje – zarówno jako aktorka, jak i publicystka komentująca bieżące wydarzenia. Jej ostatnie wystąpienie w Lęborku poprzedziły nietypowe okoliczności. Zanim artystka pojawiła się na scenie, przed budynkiem teatru zebrała się grupa osób, które głośno wyrażały swój sprzeciw wobec jej poglądów. Manifestacja, choć niewielka, przyciągnęła uwagę i wywołała zamieszanie, a sama Joanna Szczepkowska zdecydowała się osobiście stanąć twarzą w twarz z protestującymi.

Czego żałuje Nina Terentiew? Agata Młynarska komentuje. "Nie wierzyła w ten format"

Demonstracja przed spektaklem Joanny Szczepkowskiej w Lęborku

Spotkanie artystki z publicznością miało być wieczorem świętem teatru, ale zamiast spokojnych przygotowań widzowie i sama aktorka musieli zmierzyć się z głośną manifestacją. Na miejscu pojawiły się radiowozy policji i funkcjonariusze straży miejskiej, którzy mieli czuwać nad bezpieczeństwem. Choć tłum nie był duży, atmosfera zrobiła się napięta. Szczepkowska postanowiła nie ignorować tej sytuacji i wyjść do protestujących.

Jak sama relacjonowała, nie kryła zdziwienia, że potrzebne były aż trzy radiowozy do tak niewielkiej grupy ludzi. Aktorka podkreśliła, że cała sytuacja wydarzyła się w trakcie prób do spektaklu, przez co mogła słyszeć zarówno hasła, jak i przemówienia kierowane pod jej adresem.

"Tak, wyszłam do tych protestujących przeciwko mnie, z klubów Gazety Polskiej. Przyjechali nawet ze Słupska, ale to jednak była bardzo niewielka grupa, naprawdę szkoda tych trzech wozów policyjnych i straży miejskiej. Po prostu byłam w czasie próby, kiedy oni się już zebrali i mogłam słyszeć okrzyki i przemówienia. Było o mnie i "Wałęsie - Bolku", przy okazji. To, co mówiła obecna tam posłanka, postaram się przepisać z nagrania, bo prawdę mówiąc, poziom posłów PiS jest nie do przyjęcia nawet z dużym marginesem tolerancji" - napisała Joanna Szczepkowska na Facebooku .

Joanna Szczepkowska odpowiada protestującym

Zamiast unikać konfrontacji, Joanna Szczepkowska podjęła dialog z osobami zgromadzonymi przed teatrem. Zaczęła od podkreślenia, że znalazła się w Lęborku przede wszystkim ze względu na publiczność, dla której chciała zagrać spektakl. Zwróciła uwagę, że sama również ma doświadczenie z ograniczaniem prawa do protestów i przypomniała, jak wyglądały manifestacje w czasie rządów PiS.

"Powiedziałam najpierw, że przyjechałam tu do pracy i dla widzów, potem, że mam respekt dla demonstrowania i dobrze, że mogą to robić, bo ja za rządów PiS też chciałam demonstrować, ale władze stawiały barierki i całe kordony policji, więc się nie dało" — relacjonowała Joanna Szczepkowska.

Dyskusja przerodziła się w okrzyki i żądania, a zgromadzeni zaczęli domagać się od niej przeprosin dla prezydenta Karola Nawrockiego, którego wielokrotnie publicznie krytykowała.

"Potem spokojnie powiedziałam, że ja nie szanuję Karola Nawrockiego, a oni nie szanują Lecha Wałęsy. Wtedy zaczęły się krzyki, że Wałęsa to jest Bolek, zaczęto skandować ‘przeproś prezydenta’ i wzięli ode mnie mikrofon, a kiedy już weszłam do środka, krzyczeli mniej więcej coś takiego, że ‘wyszłam tylko po to, żeby ich obrażać’" — dodała Joanna Szczepkowska.

Choć emocje na zewnątrz były ogromne, artystka nie zapomniała o swoich widzach, którzy przyszli obejrzeć spektakl. Już na scenie zwróciła się do nich bezpośrednio, przepraszając za zamieszanie, które miało miejsce przed wejściem do teatru

Wybrane dla Ciebie
Nie wyobraża sobie życia bez niej. Rodzina dla Kazika jest najważniejsza
Nie wyobraża sobie życia bez niej. Rodzina dla Kazika jest najważniejsza
Dorastała w cieniu komunizmu. O śmierci ojca Holland dowiedziała się z gazet
Dorastała w cieniu komunizmu. O śmierci ojca Holland dowiedziała się z gazet
Patrzcie na Wachowicz. Idealne spodnie dla dojrzałych
Patrzcie na Wachowicz. Idealne spodnie dla dojrzałych
Ten grzech powtarza się nagminnie. Księża mówią jasno
Ten grzech powtarza się nagminnie. Księża mówią jasno
Koniec serialu Polsatu. Tak komentuje to Socha
Koniec serialu Polsatu. Tak komentuje to Socha
Polacy ruszają po promocje. Boją się jednej rzeczy
Polacy ruszają po promocje. Boją się jednej rzeczy
Pożegnała Maciąg. "Jakby ktoś mnie trzymał za rękę"
Pożegnała Maciąg. "Jakby ktoś mnie trzymał za rękę"
Zakochał się w niej, gdy miał żonę. Nie każdy wie, kim była
Zakochał się w niej, gdy miał żonę. Nie każdy wie, kim była
Dodaj do wody i polej włosy. Ta płukanka wygładzi puszące się pasma
Dodaj do wody i polej włosy. Ta płukanka wygładzi puszące się pasma
Zatrzymało ją CBA. Po latach wyznała, kto zebrał 600 tys. zł kaucji
Zatrzymało ją CBA. Po latach wyznała, kto zebrał 600 tys. zł kaucji
Bije na głowę zwykłe kurtki. Tylko spójrzcie na płaszczyk rolniczki
Bije na głowę zwykłe kurtki. Tylko spójrzcie na płaszczyk rolniczki
Urodziła w wieku 48 lat. "Mam świadomość, że tego nie doczekam"
Urodziła w wieku 48 lat. "Mam świadomość, że tego nie doczekam"
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇