O romansie aż huczało. Chciał, by zostawiła dla niego męża
Danuta Stenka 10 października kończy 63 lata. W ciągu swojej kariery otrzymała wiele nagród oraz wyróżnień za wybitne role filmowe. Jej życie prywatne zawsze budziło zainteresowanie mediów. Przed laty było o niej głośno, kiedy omal nie rozbiła swojego małżeństwa.
Danuta Stenka jest jedną z najbardziej cenionych polskich aktorek. Urodziła się 10 października 1961 roku w Sierakowicach. Wcielała się w różnorodne postacie - od silnych kobiet po skomplikowane osobowości. Głównie kojarzona z rolą Judyty w filmie "Nigdy w życiu!". Znana też z "Listów do M.", "Sali Samobójców. Hejter" czy "Akademii Pana Kleksa". Już od najmłodszych lat wiedziała, że chce być aktorką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stenka od lat jest też szczęśliwą żoną i matką. Razem z Januszem Grzelakiem tworzą udany związek i przeżywają drugą młodość. Aż trudno dziś uwierzyć, że przed laty aktorka o mały włos nie doprowadziła do rewolucji w swoim życiu.
O tym romansie krążyły plotki
Polski show-biznes był świadkiem wielu romansów gwiazd i celebrytów. Większość z nich to tylko przelotne zauroczenia. Wiele lat temu uczuciom dała się ponieść także Danuta Stenka. Zafascynowana reżyserem Ryszardem Peretem rozważała odejście od Janusza Grzelaka.
Ryszard Peryt był już znanym i cenionym reżyserem oper. Zwracał uwagę inteligencją i charyzmą i z miejsca oczarował wschodzącą gwiazdę kina. Od pierwszego spotkania byli sobą zafascynowani i szybko między nimi zaiskrzyło. Ryszard zakochał się bez reszty i liczył na bliższą relację ze swoją muzą. Przez długi czas wierzył, że aktorka porzuci dla niego dotychczasowe życie i wspólnie zbudują wszystko od nowa.
Plotki o romansie między Stenką i Perytem szybko obiegły całe środowisko, wzbudzając ogromną sensację. Mimo fascynacji i uwielbienia ze strony znanego reżysera aktorka nie uległa pokusie. Nie zostawiła męża i postanowiła jeszcze mocniej zadbać o swoje małżeństwo. Za pomoc w podjęciu decyzji dziękowała sile wyższej.
- Jak to dobrze, że Anioł Stróż mnie strzegł i nie pozwolił mi zrobić jakiegoś głupstwa - wspominała po latach.
Mąż od zawsze dawał jej ogromne wsparcie
Danuta Stenka i Janusz Grzelak poznali się w 1985 roku podczas przeglądu teatralnego w Toruniu. Ich drogi skrzyżowały się podczas wieczornego spotkania zapoznawczego. Po kwadransie rozmowy mężczyzna zaproponował aktorce wyjazd na wspólne wakacje. Grzelak zaimponował aktorce. Pobrali się w sierpniu 1988 roku.
Mąż Danuty Stenki również rozpoczynał swoją karierę zawodową od aktorstwa. Po sześciu latach postanowił zmienić branże. Twierdził, że praca w tym samym środowisku, może źle wpływać na małżeństwo. Nie ukrywał też, że nie byliby w stanie utrzymać się z dwóch artystycznych pensji. Obecnie realizuje się jako doradca finansowy.
Danuta Stenka wiele razy podkreślała, że wiele zawdzięcza mężowi. Nie ukrywała nigdy, że Grzelak jest jej największym wsparciem. Dzięki niemu mogła rozwijać się zawodowo, ponieważ on w tym czasie wziął na swoje barki obowiązki domowe. Przyznała, że gdy ona realizowała się artystycznie, Janusz zajmował się wychowaniem ich dwóch córek, Pauliny i Wiktorii.
- Bez niego wszystko by się zawaliło - mówiła w jednym z wywiadów.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl