Obcy mężczyzna zwrócił jej uwagę, że ma owłosione nogi. Jej reakcja była bezbłędna!
Seksizm to wciąż poważny problem, z którym spotykamy się niemal każdego dnia. Najlepiej świadczą o tym posty internautek, które coraz częściej dzielą się swoimi historiami w mediach społecznościowych. Niedawno na Facebooku "Seksizmu naszego powszedniego" pojawił się list budzący ogromne emocje w czytelniczkach. Kobieta opisała ze szczegółami sytuację, w której doświadczyła dyskryminacji ze strony przypadkowego mężczyzny.
24.05.2017 | aktual.: 24.05.2017 16:26
Historia, która przydarzyła się naszej anonimowej bohaterce, miała miejsce w warsztacie samochodowym. Gdy jej auto było w naprawie, siedziała cierpliwie w poczekalni w towarzystwie kilku innych klientów. W trakcie oczekiwania na samochód kobieta przeglądała zawartość swojego telefonu. Na początku nic nie wskazywało na to, co wydarzy się za chwilę. W pewnej chwili poczuła na sobie spojrzenie jednego z siedzących obok niej panów, a następnie usłyszała jego bezczelny komentarz: - Ma pani nieogolone nogi.
Skonsternowana dziewczyna na początku nie wiedziała, co odpowiedzieć. Szybko zebrała jednak myśli i po chwili odparła: - Pan też. I ma pan nieogolone ręce. I włosy panu rosną pod nosem. Ma pan wystający brzuch, łysinę na czubku głowy i bardzo małe stopy - czytamy w jej poście. Gdy zaskoczony mężczyzna próbował dowiedzieć się, skąd ta ostra reakcja, usłyszał jeszcze kilka mocniejszych słów.
Nasza bohaterka była w szoku. Nie spodziewała się, że ktokolwiek może w taki sposób skomentować jej wygląd. Warto dodać, że tego dnia miała na sobie długą sukienkę zakrywającą niemal całe nogi. Ale to nie wszystko. - Chcę zaznaczyć, że nawet gdybym była z natury brunetką i miała włosy na nogach najdłuższe, jakie chcą rosnąć, to też gó..o ludziom do tego - dodała. Sama zastanawiała się więc, jak ten pan był w stanie zauważyć jej niewielkie jasne owłosienie.
Na koniec oburzona kobieta poprosiła internautki o to, aby przesyłały na jej maila swoje historie, w których spotkały się z dyskryminacją. Pod tym wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy innych użytkowniczek. Niektóre wzięły ją w obronę, a inne zaczęły opisywać podobne doświadczenia. - Ja dziś siedziałam sobie na murku i mi pan zwrócił uwagę, że sobie "małą przeziębie". Dlaczego mężczyźni czują się tak swobodnie, by zwracać nam uwagę? - napisała jedna z nich. Jak widać, w kwestii walki z seksizmem jest jeszcze wiele do zrobienia...