Obsiadły całą Polskę. Nigdy nie rób, gdy je widzisz

Kowale bezskrzydłe można spotkać m.in. na drzewach
Kowale bezskrzydłe można spotkać m.in. na drzewach
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Orest Lyzhechka

10.08.2023 08:07, aktual.: 10.08.2023 10:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Często można je spotkać w większych grupach, co w połączeniu z ich charakterystycznym wyglądem u niejednej osoby spowodowało przyspieszone bicie serca. Okazuje się, że niepotrzebnie, ponieważ kowale bezskrzydłe nie stanowią zagrożenia dla ludzi.

Kowal bezskrzydły, zwany inaczej "tramwajarzem" to owad o charakterystycznym wyglądzie: jego czerwony pancerzyk w czarne kropki jest widoczny z daleka. Często można je spotkać w większych skupiskach na murkach lub drzewach. Z racji tego, że często przebywają w pobliżu nekropolii, niektórzy mówią o nich "robaki cmentarne".

Być może dlatego też w wielu osobach budzą obrzydzenie, szczególnie w skupiskach, które tak lubią. Jednak gdy pojawią się w ogrodzie lub na przydomowej działce, nie ma się czego obawiać - lepiej oszczędzić ich życie i dać im spokojnie "pracować".

Budzą odrazę. Lepiej ich jednak nie zabijać

Kowale bezskrzydłe, choć nieco przerażające, nie stanowią zagrożenia dla ludzi, dlatego nie ma potrzeby, aby je zabijać. A ze względu na to, czym się żywią, mogą być bardzo pożyteczne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Osobniki te żywią się różnego rodzaju resztkami, obumarłymi roślinami i owadami, są jak profesjonalna ogrodowa "ekipa sprzątająca". Ich dodatkową zaletą jest też fakt, że zjadają larwy komarów, a i sama ich obecność skutecznie odstrasza kąsające owady, uprzykrzające przesiadywanie na zewnątrz w długie, letnie wieczory.

Jak je przegonić?

Jeśli jednak komuś wyjątkowo przeszkadza obecność kowali bezskrzydłych lub ich liczba faktycznie zaczyna przerażać, najlepiej starać się je przegonić i po prostu strzepać z drzewa lub murku, na którym siedzą. Niektórzy usuwają je za pomocą dmuchawy ogrodowej lub strumienia wody. To zdecydowanie lepsze niż trujące, chemiczne środki.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (104)
Zobacz także