Obwiniają ofiarę ataku w centrum Warszawy. "Mity dotyczące przemocy seksualnej wciąż funkcjonują"
"Czytając komentarze na temat tego zajścia, aż trudno uwierzyć, że (...) tak wiele osób obwinia Ninę za to, że została napadnięta" - można przeczytać w obszernym poście opublikowanym na Facebooku przez Feminotekę. - Zawsze winny jest tylko i wyłącznie sprawca - podkreśla Joanna Gzyra-Iskandar.
Nina opublikowała na TikToku filmik, na którym widać agresywnego mężczyznę bez koszulki, który wyraźnie ją napastował. Nie mogła przewidzieć, że w sieci wyleje się na nią hejt. Ekspertki z Feminoteki w rozmowie z WP Kobieta wyjaśniły, dlaczego wciąż wiele osób "wybiela" sprawcę przemocy, w zamian obwiniając osoby, które jej doświadczyły.
Wszystkiemu winna kobieta?
Centrum miasta, piąta rano. Nina wracała z pracy i czekała na przyjazd Ubera. Nieoczekiwanie podszedł do niej wyraźnie pobudzony, półnagi mężczyzna, który, mimo jej próśb, nie respektował jej przestrzeni osobistej. Nie tylko ją zaczepiał, ale w pewnym momencie podniósł ją i rzucił na ziemię.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niestety mimo wołania kobiety o pomoc, długo nikt nie reagował. Dopiero po czasie do akcji wkroczyli ochroniarze z pobliskiego budynku. Na miejsce została wezwana również policja, która poinformowała Ninę o konieczności złożenia zawiadomienia na komendzie.
Kobieta postanowiła ku przestrodze opublikować filmik z całego zajścia na TikToku. Po nagłośnieniu sprawy w sieci pojawiły się nie tylko słowa wsparcia, ale także mnóstwo głosów od osób, które stwierdziły, że musiała w pewien sposób sprowokować mężczyznę.
- Sam mechanizm wybielania sprawcy i obwiniania pokrzywdzonej bierze się trochę z takiej ślepej wiary w sprawiedliwość. W społeczeństwie funkcjonuje powszechne przekonanie polegające na tym, że jeżeli komuś przydarzyło się coś złego, to znaczy, że ta osoba w jakiś sposób musiała na to zasłużyć. To jest taki rodzaj myślenia, że gdyby w tym przypadku kobieta zrobiła coś inaczej, to do tej przemocy by nie doszło. Warto zaznaczyć, że jest to absolutnie błędne myślenie, bo to nie ma znaczenia o której godzinie lub którędy wracamy z pracy. Przemoc nie jest sprowokowana, nie jest zawiniona i nikt na nią nie zasłużył. Zawsze winny jest tylko i wyłącznie sprawca - podkreśliła w rozmowie z Wirtualną Polską rzeczniczka Feminoteki Joanna Gzyra-Iskandar.
Edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja
Niestety obwinianie o przemoc poszkodowanej wciąż jest powszechnym zjawiskiem. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy je akceptować.
- Należy przede wszystkim skupić się na edukacji - zarówno dorosłych, jak dzieci. Konieczne jest wprowadzenie dobrej edukacji seksualnej, po to, by jak najwcześniej uczyć szanowania granic swoich oraz cudzych. Niestety stereotypy i mity dotyczące przemocy seksualnej wciąż funkcjonują. Można to zmieniać poprzez uzmysławianie ludziom, że nie są one prawdziwe oraz jakie skutki ma wyrażanie fałszywych przekonań na ten temat i jak bardzo krzywdzi osoby, które doświadczyły przemocy. Wszyscy nasiąkamy fałszywymi przekonaniami, dlatego dobrze je u siebie zauważać i pilnować, żeby nie wpływały na to, co mówimy i robimy - podkreśla psycholożka Katarzyna Nowakowska w rozmowie z WP Kobieta.
Ruszył plebiscyt #Wszechmocne. W formularzu poniżej zgłoś swoją kandydatkę w kategorii #Wszechmocne wśród kobiet.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl