Oczar wirginijski – naturalny kosmetyk i lek
Uszczelnia naczynia krwionośne, przyspiesza gojenie ran, zapobiega infekcjom i pomaga pozbyć się opuchlizny i siniaków. Oczar wirginijski, zwany „złotem Indian”, ma wiele cennych właściwości leczniczych i pielęgnacyjnych, które warto poznać.
Uszczelnia naczynia krwionośne, przyspiesza gojenie ran, zapobiega infekcjom i pomaga pozbyć się opuchlizny i siniaków. Oczar wirginijski, zwany „złotem Indian”, ma wiele cennych właściwości leczniczych i pielęgnacyjnych, które warto poznać.
Oczar wirginijski (hamamelis virginiana) to roślina spotykana często w parkach i ogrodach. Kwitnie późną jesienią i wczesną zimą, a jej kwiaty mają charakterystyczny żółty kolor i nitkowaty kształt. Do celów leczniczych wykorzystuje się korę i liście.
Oczar pochodzi z Ameryki Północnej, a jego właściwości odkryły dawno temu plemiona indiańskie. Obecnie roślina ta jest często wykorzystywana w ziołolecznictwie, a także przemyśle farmaceutycznym i kosmetycznym. Ma działanie przeciwkrwotoczne, antybakteryjne, przeciwzapalne i regeneracyjne. Ponadto zwalcza wolne rodniki. W liściach i korze oczaru można znaleźć m.in. garbniki, cholinę, żywicę, flawonoidy, kwas galusowy oraz saponiny.
Ze względu na działanie ściągające i przeciwzapalne oczar często wykorzystywany jest do przyrządzania okładów oraz maści, które pomagają leczyć otarcia skóry i rany powstałe po oparzeniu lub ukąszeniu, a także hemoroidy, torbiele i krwawiące dziąsła. Kompresy warto też stosować na opuchliznę i obrzęki oraz siniaki, których nabawiliśmy się po kontuzji. Napar z rośliny należy pić, gdy dokucza nam kaszel, ból gardła, gorączka.
Ma także dobroczynny wpływ na naszą wątrobę, działa żółciopędnie i stymuluje regenerację komórek wątrobowych. Poza tym jest pomocny w leczeniu schorzeń przełyku i żołądka, wrzodów, polipów, zespołu jelita drażliwego, krwiomoczu, stanów zapalnych nerek oraz problemów z pęcherzem moczowym. Osoby cierpiące na paradontozę lub krwawiące dziąsła mogą stosować napar do płukania jamy ustnej.
Na trądzik i pękające naczynka
Oczar wirginijski ma także działanie pielęgnacyjne i doskonale sprawdza się jako składnik skutecznych kosmetyków ekologicznych. Ze względu na to, że pomaga uszczelnić i wzmocnić naczynia krwionośne, jest niezastąpiony w pielęgnacji wymagającej cery naczynkowej oraz dotkniętej trądzikiem różowatym.
Jednym z popularnych ziołowych produktów do nawilżania i odświeżania tego rodzaju cery jest woda oczarowa. Preparat można kupić w butelce z rozpylaczem i stosować jako mgiełkę do twarzy lub wykorzystać go do przygotowania okładów. Produkt działa bakteriobójczo i łagodzi podrażnienia, dlatego jest skuteczny w leczeniu trądziku młodzieńczego. Zapobiega powstawaniu wyprysków, ponieważ ogranicza wydzielanie łoju i ściąga rozszerzone pory. Jednocześnie ze względu na działanie nawilżające jest także polecany do pielęgnacji cery suchej.
Na podkrążone oczy i opuchliznę
Aby pozbyć się sińców i opuchlizny pod oczami, warto regularnie przykładać na powieki waciki nasączone schłodzonym wyciągiem z oczaru. Roślina ma działanie obkurczające i rozjaśniające, więc pomaga likwidować nieestetyczną opuchliznę i zasinienia, które sprawiają, że twarz wygląda na zmęczoną. Kompresy możemy stosować rano po przebudzeniu lub wieczorem, gdy oczy są zmęczone i podrażnione po całym dniu pracy.
Oczar posiada cenne właściwości nawilżające, które przydają się w pielęgnacji cery suchej i dojrzałej. Nie tylko nawilża, ale także zapobiega utracie wody, dzięki temu skóra nie jest szorstka, napięta i narażona na powstawanie zmarszczek oraz podrażnień. Ponadto wygładza i odświeża poszarzałą i matową cerę.
Na bazie wody oczarowej można przygotować domową wodę po goleniu, jest to idealne rozwiązanie dla mężczyzn, którzy mają skórą wrażliwą, skłonną do podrażnień. Taki preparat działa łagodząco i obkurcza naczynia krwionośne, zapobiegając zaczerwienieniom.
Oczar wirginijski warto zabrać ze sobą na wakacje, pomaga goić rany po oparzeniu słonecznym i ukąszeniach. Tamuje krew i przyspiesza ziarninowanie rany. Koi rozgrzaną skórę i zapobiega powstawaniu stanów zapalnych.
Małgorzata Brzezińska/(mtr), WP Kobieta