"Przyjaźń erotyczna". Otwarcie mówią o swoim życiu intymnym
Katarzyna Skrzynecka i Marcin Łopucki w 2009 roku przypieczętowali swój związek węzłem małżeńskim. Trzy lata po ceremonii powitali na świecie córkę. Mimo upływającego czasu między dwojgiem wciąż iskrzy. Sekret udanej relacji zdradzili w najnowszym wywiadzie.
26.07.2024 | aktual.: 26.07.2024 09:52
Na początku było koleżeństwo, później przyjaźń, która ostatecznie przerodziła się w miłość. Katarzyna Skrzynecka i Marcin Łopucki tworzą jeden z najzgodniejszych związków w polskim show-biznesie. Choć lata mijają, wciąż łączy ich uczucie pełne namiętności.
- Marcin właśnie kończy 50, ja skończyłam 53 lata. Myślę, że żyjemy "młodo" i z pozytywnym zakręceniem jak na nasz wiek - wyjawiła Skrzynecka w rozmowie z "Vivą!". - W pewnym momencie mężczyzna już wie, że to jest właśnie ta kobieta. Żadna inna - dodał Łopucki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Niepohamowana namiętność" Skrzyneckiej i Łopuckiego
Dziennikarka "Vivy!" postanowiła zapytać, skąd Marcin Łopucki miał pewność, że oświadcza się właściwej kobiecie. - Byliśmy już po pierwszym seksie, a teraz ty, mężu, z tego wybrnij - zaczęła żartobliwie Skrzynecka.
- To było zawsze zaufanie, zrozumienie, długie, gorące rozmowy o miłości i życiu. I niepohamowana namiętność. Chemia, wibracja, poczucie fascynacji, że spotkaliśmy się w takich samych temperamentach, upodobaniach, marzeniach i pragnieniu, które wciąż uwielbiamy spełniać. Rzekłbym nawet, że to wciąż eskaluje… Czy tak można? Baaardzo można! - odpowiedział Łopucki.
Zobacz także
"Wyłamujemy się z tej zasady"
W dalszej części wywiadu Katarzyna Skrzynecka przywołała pewne powiedzenie dotyczące intymności w związkach z długoletnim stażem. - Mówi się, że po ślubie jest tak samo, tylko rzadziej… Z lubością wyłamujemy się z tej zasady - wyznała, śmiejąc się.
- Dodam, że nie zaczynaliśmy naszej znajomości od razu od "deseru"… Znaliśmy się od kilku lat. Najpierw jako znajomi, potem przyjaciele. Towarzyszyliśmy sobie nawzajem na różnych, czasami trudnych życiowych zakrętach. To były setki, tysiące przegadanych godzin na różne tematy. Potem nadzieja: a może to właśnie "my"? Później emocje, błyski w oczach, namiętne noce, spontaniczne podróże, spacery, kolacje - wspominał w "Vivie!" mąż celebrytki.
- Tak zwana przyjaźń erotyczna. Trwa do dziś - podsumowała Skrzynecka.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl