Od kiczu do ikony stylu. Metamorfoza Grycanek
Grycanki
Trochę kiczu, parę przemyconych aluzji stylisty, kilka inspiracji światowymi trendami i wiele uroku. Grycanki są wszędzie: w gazetach, w telewizji, na portalach plotkarskich. Kiedy zaczynały zawłaszczać polski show-biznes przypominały małomiasteczkowe kobiety, dziś to fashionistki pełną gębą, a nawet ikony swojej niszy. Prezentujemy styl kobiet z rodziny Grycan.
Trochę kiczu, parę przemyconych aluzji stylisty, kilka inspiracji światowymi trendami i wiele uroku. Grycanki są wszędzie: w gazetach, w telewizji, na portalach plotkarskich. Kiedy zaczynały zawłaszczać polski show-biznes przypominały małomiasteczkowe kobiety, dziś to fashionistki pełną gębą, a nawet ikony swojej niszy. Prezentujemy styl kobiet z rodziny Grycan.
Marta Grycan weszła przebojem na polskie salony. Kiedy zaczynała bywać na celebryckich imprezach, modowi krytycy nie zostawiali na niej suchej nitki. Pani Grycan była zbyt bujna, zbyt kolorowa, za bardzo zmysłowa jak na polskie standardy. Nie najlepiej też dobierała fasony i kolory do sylwetki. Marta jest jednak kobietą inteligentną i zamiast sama poprawiać modowe błędy, uderzyła po pomoc do specjalistów z branży. Kiedy zatrudniła Marthę Tarnowską na stanowisku osobistej stylistyki, jej wygląd odmienił się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Tarnowska jest twórczynią imponującej przemiany Dody, więc i tym razem nie było mowy o wpadkach.
Tekst: Zuzanna Menkes (alp)/(pho)
POLECAMY: * Katherine Heigl adoptowała córkę*