Ukrywała przed chłopakiem chorobę. "Wyczuł przez ubrania"

Sierpień jest miesiącem szerzenia świadomości na temat łuszczycy. W Polsce prawdziwą prekursorką w tym temacie jest Dominika Jeżewska, znana w sieci jako "Pani Łuska". W najnowszym wywiadzie opowiedziała o życiu z chorobą.

Dominika Jeżewska edukuje na temat łuszczycy
Dominika Jeżewska edukuje na temat łuszczycy
Źródło zdjęć: © Instagram

25.08.2024 | aktual.: 26.08.2024 08:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jej profil na Instagramie śledzi ponad 25 tys. użytkowników. Jak sama przyznała w rozmowie z "Wysokimi Obcasami", założyła konto w mediach społecznościowych po to, by wesprzeć inne osoby zmagające się z łuszczycą. W tym celu powstała także kampania "Daj Się Odkryć", której celem jest edukowanie na temat choroby.

Szkolna miłość, która przezwycięży wszystko

Miała 14 lat, gdy zachorowała na łuszczycę. Długo nie dopuszczała do siebie tej myśli, jednak kiedy zmian na skórze zaczęło przybywać, musiała stawić im czoła. Dominika Jeżewska nie ukrywa, że przez to, jak wyglądało jej ciało, popadła w zaburzenia odżywiania. Sądziła, że jeśli schudnie, odwróci uwagę innych od stanu swojej skóry.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W szkole poznała miłość swojego życia. Długo ukrywała, przed chłopakiem, że zmaga się z łuszczycą, jednak przyszedł dzień, w którym postanowiła wyznać mu prawdę.

- Chodziliśmy ze sobą mniej więcej przez pół roku. W pewnym momencie się odważyłam i powiedziałam mu, że mam chorobę skóry. Tomek odpowiedział: "No wiem, to chyba łuszczyca, nie?". Coś wcześniej zobaczył, a poza tym czuł przez ubrania, że mam jakieś zmiany na skórze. Byłam przerażona - zdradziła Jeżewska w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".

Jeżewska nie ukrywa, że po wpisaniu w wyszukiwarkę hasła "łuszczyca", w sieci ukazują się przerażające grafiki, które nie zawsze mają odzwierciedlenie w rzeczywistości. Właśnie dlatego postanowiła założyć profil na Instagramie, pokazując przy okazji, że z tą chorobą da się żyć normalnie. Ukochany w pełni zaakceptował ją taką, jaką jest.

- Pierwsze co, to powiedziałam Tomkowi, że nie wyglądam tak źle, jak ludzie z tych zdjęć, które pewnie widział. W ogóle nie miał problemu z moją chorobą. Od początku czułam jego wsparcie. Nawet kiedy byłam bardziej wysypana i ubierając krótką sukienkę, pytałam go, czy jest okej, nigdy nie powiedział, żebym się zakryła. Nigdy pewnie nie dojdę do stuprocentowej akceptacji mojego ciała. Mam gorsze dni, a ono nie jest bez skazy - dodała. 

Jej droga do macierzyństwa

Dominika Jeżewska nie ukrywała, że marzyła o tym, by zostać mamą. Wspólnie z mężem doczekali się dwójki dzieci, jednak zanim przyszły na świat, doświadczyła kilku poronień.

- Dermatolog mnie wręcz zachęcał, żebym zaszła w ciążę, twierdząc, że to wyciszy łuszczycę. Jak się okazało, problem z poronieniami też miał podłoże autoimmunologiczne. Moje ciało traktowało płód jak ciało obce - wyznała.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

© Materiały WP
Źródło artykułu:WP Kobieta
łuszczycachoroby skorneinfluencerka
Komentarze (37)