Oddział dziecięcy w Józefowie zamknięty. Brakuje psychiatry
Problemy Mazowieckiego Centrum Neuropsychiatrii, podlegającego pod szpital w Józefowie, ciągną się już od roku. Tym razem sprawa jest naprawdę poważna. Dzieci nie mogą liczyć na pomoc psychiatrów.
14.12.2018 | aktual.: 14.12.2018 16:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Szpital w Józefowie od września ubiegłego roku poszukuje lekarzy na oddział dziecięcy. Pacjentów jest zbyt wielu, a lekarzy zbyt mało. Sytuacja jest na tyle dramatyczna, że oddział został właśnie zamknięty. Dzieci nie mogą liczyć na pomoc psychiatrów.
- W poniedziałek poinformowaliśmy wojewodę, że z powodu braku lekarzy czasowo zamykamy oddział dziecięcy w Józefowie – przyznaje Michał Stelmański, prezes Mazowieckiego Centrum Neuropsychiatrii, pod które podlega szpital w Józefowie. Funkcjonuje tam jeszcze oddział młodzieżowy. Nie wiadomo, jak długo, gdyż także jest przepełniony i nieliczny personel pracuje w skrajnie trudnych warunkach.
Jedna z mam, której córka leczy się w Józefowie, zdradziła "Dziennikowi": - Wszystkie dzieci, które jeszcze zostały, są na jednym oddziale na pierwszym piętrze, jest ich 18 i ponoć tylko jedna lekarka z nimi. My w poniedziałek zabieramy córkę do domu - pisała.
Jak tłumaczy prezes Stelmański, obecnie te dzieci, które można wypisać do domów i leczyć ambulatoryjnie są wypisywane, a te, które wymagają hospitalizacji, rozwożone po kraju. Nie jest to łatwe, bo w tragicznej sytuacji jest nie tylko Józefów, ale cała psychiatria, zwłaszcza ta dla dzieci i młodzieży. Dramatycznie brakuje specjalistów, lekarze nie chcą się kształcić w tej dziedzinie. W tym roku na Mazowszu nie zgłosił się nikt.
Małych pacjentów niestety nie brakuje i nie zapowiada się, żeby to miało się zmienić. Z roku na rok w Polsce coraz więcej dzieci choruje na depresję i stany lękowe. Większość z nich potrzebuje profesjonalnej opieki, które w naszym kraju zaczyna brakować.
Pacjentami oddziału mają być dzieci i młodzież potrzebujący kompleksowej pomocy psychiatrycznej i psychologicznej, których stan zdrowia pozwala na codzienne powroty do domu, a zatem codzienny kontakt ze środowiskiem rodzinnym.
Dla dzieci z Mazowsza i Podlasia, które nie mają całodobowej placówki psychiatrycznej, jedyną możliwością był do tej pory oddział psychiatryczny w Samodzielnym Publicznym Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie przy Żwirki i Wigury. Jednak jak podkreśla w rozmowie z serwisem "Forsal" ordynator oddziału, prof. Tomasz Wolańczyk, nie nie ma możliwości obsłużenia dodatkowych pacjentów. – Nie ma mowy, żebym dał radę to obsłużyć. Mam 20 łóżek na oddziale i trzydziestu paru pacjentów – mówi.
Jeśli chcesz porozmawiać z psychologiem, zadzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl