Odwołuje wszystkie plany. Cierpi na zakaźną chorobę
Agnieszka Hyży przekazała niepokojące wieści na swoim profilu instagramowym. Okazuje się, że dopadła ją ospa wietrzna. "Moja twarz i cała reszta, od blisko 2 tygodni nie brzmią znajomo (choć i tak jest już super)" - żartuje Hyży we wpisie.
Agnieszka Hyży kilkanaście dni temu chwaliła się na swoim instagramowym profilu tym, jak obchodziła pierwszą komunię córki. W wydarzeniu brali udział licznie zaproszeni goście - mimo że impreza odbywała się w domu, osób było aż pięćdziesięcioro. Jak donosiła Hyży, byli to przede wszystkim krewni, rodzina ojca dziewczynki oraz przyjaciele.
Agnieszka Hyży jest chora na ospę
Niestety obecnie gwiazda przekazała smutne wieści. Okazuje się, że w jej domu zapanowała ospa wietrzna - zakaźna choroba wieku dziecięcego. Hyży najwyraźniej nie przechodziła jej do tej pory, bo również ona zaraziła się przykrym schorzeniem.
"Moja twarz i cała reszta, od blisko dwóch tygodni nie brzmią znajomo (choć i tak jest już super)" - zażartowała prezenterka związana z telewizją Polsat. Ogłosiła też, że musi wycofać się z najbliższych planów. - "Zawodowo, prywatnie zmiany o 180 stopni. Do odwołania".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Agnieszka Hyży szczerze na temat patchworkowej rodziny. "Warto było nie bać się i kierować się sercem"
Agnieszka Hyży dzieli się refleksjami o byciu mamą
Hyży przy okazji zamieściła też kilka refleksji na temat macierzyństwa. Wyznała, że może liczyć na wsparcie swojej mamy. "Każda mama wie, że L4 nie obowiązują od bycia opiekunką, pielęgniarką, kucharką i pocieszycielką. To bywa trudne. Czasem mama musi o 6 rano napisać do swojej mamy: - Przyjedź proszę, tak źle się czuję, że nie dam rady. Ta przyjeżdża. Przejmuje role opiekunki, pielęgniarki, kucharki i pocieszycielki. Piękne jest to, gdy ta mama jeszcze jest!" - napisała.
Samo macierzyństwo określiła jako "stan umysłu". "To rola, z której się nie wychodzi. To taka ospa na zawsze. Czasem swędzi, czasem uwiera. Ale... chce się na nią chorować do końca życia, jak widzi się ten bezczelny uśmiech, z zębami lub bez, swojego dziecka" - wyznała.
Agnieszka Hyży nie zapomniała także o ojcach. "Nie byłoby nas – matek, gdyby nie ojcowie. Nie pomijajmy ich, nie umniejszajmy ich roli. To takie miłe dostać od nich dziś życzenia, takie miłe móc im powiedzieć: »dziękuję, że dzięki Tobie mogę być mamą«" - czytamy.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl